Ostatnio redaktor Katka wpadł na trop afery i wyszukał mroczne powiązania Kacpra Płażyńskiego (kandydata na prezydenta Gdańska, a więc szukał gwałtownie i by zdążyć na czas) z „satanistycznym” Zbigniewem Sajnogiem, którego to swojego czasu Gazeta Wyborcza uśmierciła (tak, dokładnie – napisała, że nie żyje). Sajnóg  się nie dał. Nie dał się wykluczyć w tym mieście wolności i solidarności i powrócił do życia z mocną diagnozą upadku polskich metropolii. 

Redaktor Katka jest w tym świetny. Nie kto inny, jak on (wespół z Maciejem Sandeckim), wykrył 10 lat temu szturm na rady nadzorcze. Szturmu dokonała rodzina Pawła Adamowicza:

Sam Adamowicz zasiada już w radzie Portu Gdańskiego jako przedstawiciel samorządu. Swoją kandydaturę zgłosili tu: doktor ekonomii Maciej Glamowski – szwagier prezydenta, urzędnik Alan Aleksandrowicz – jeden z podwładnych w urzędzie, Marek Litka – działacz gdańskiej PO kierowanej przez prezydenta.  Aleksandrowicz i Litka chcą też wejść do rady konkurencyjnego Portu Gdynia. Zgłosiła się tam również Magdalena Adamowicz, żona prezydenta Gdańska, która chciałaby też dostać się do rady Dalmoru. (Polityczny szturm na rady nadzorcze).

Co nie udało się (cóż za przewrotność) w 2008 roku za rządów PO, udało się za rządów PiS.

Maciej Glamowski, szwagier urzędującego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, został w 2010 roku członkiem rady nadzorczej Pomorska Kolej Metropolitalna, a w roku 2016 – wiceprezesem miejskiej spółki Międzynarodowe Targi Gdańskie.  W tym samym roku został członkiem rady nadzorczej stowarzyszenia Gdańska Organizacja Turystyczna, powołanego przez Gminę Gdańsk.

Trochę wcześniej, bo w latach 2006-2010 Maciej Glamowski był członkiem rady nadzorczej Straży Ochrony Portu Gdańsk, choć prestiż jakby mniejszy.

Maciej Glamowski w materiale telewizyjnym z 25 lipca 2016 r. prosił, by nie przeceniać tych „bardzo dalekich” powiązań rodzinnych. Stwierdził, że powiązania są niejasne i nie ma konfliktu interesów. No, cóż… jak widać, szwagier szwagrowi jak człowiek człowiekowi – wilkiem.

To może popatrzmy, kogo  z otoczenia prezydenta mamy w tej organizacji turystycznej i z kim współpracuje Glamowski, skoro wypiera się szwagra?

  • Andrzej Bojanowski – kandydat na radnego z KWW Paweł Adamowicz, były wiceprezydent, brat Daniela Bojanowskiego z deweloperskiej spółki Euro Styl; spółki miejskie, z którymi jest powiązany: Arena Gdańsk, Międzynarodowe Targi Gdańskie
  • Iwona Bierut – dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej UM; spółki miejskie: Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna, Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej
  • Aleksandra Dulkiewicz – wiceprezydent Gdańska; spółki miejskie: Arena Gdańsk
  • Marek Bonisławski – dyrektor Biura Prezydenta ds. Komunikacji i Marki Miasta, nadzorca w Fundacji Gdańskiej
  • Magdalena Gibney – dyrektor spółki miejskiej Forum Gdańsk
  • Tomasz Niski – spółki: Polska Press, Arena Gdańsk Operator

Oczywiście, szwagrowie nic ze sobą nie mają wspólnego. To zwykły przypadek, że ich drogi poprzez różnych ludzi z Urzędu Miejskiego i spółek miejskich przecinają się w wielu (wielu!) miejscach. Ludzie powoływani, odwoływani, przesuwani do innych spółek i fundacji, raz tu, raz tam. Jak ktoś ma czas, może się pobawić i poszperać w krs-ach. Jak to się nazywa? Czyż nie pajęczyna? Tylko patrząc na powyższe spółki, można znaleźć takie osoby, jak:

  • Teresa Blacharska – Skarbnik Miasta; powiązana ze spółkami miejskimi: Gdańskie Autobusy i Tramwaje, Arena Gdańsk, Fundacja Gdańska
  • Krzysztof Lodziński – powiązany ze spółkami miejskimi: Arena Gdańsk, Pomorski Fundusz Pożyczkowy, mąż radnej Emilii Lodzińskiej pracującej w Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego
  • Przemysław Guzow – powiązany ze spółką miejską Gdańskie Nieruchomości oraz z  Fundacją Gdańską
  • Anna Zbierska – zastępca Marka Bonisławskiego w UM, powiązana z GOT
  • Marek Bumblis – radny kończący kadencję, powiązany z GOT i miejską spółką Zakład Utylizacyjny
  • Adam Mikołajczyk – powiązany ze spółkami miejskimi Arena Gdańsk i Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego
  • Jacek Skarbek – prezes GIWK, prywatnie ojciec radnego Mateusza Skarbka

Itede itepe. Długo by pisać. Swoją drogą, jak można być w ciele uchwałodawczym i jednocześnie w wykonawczym? Jak można łączyć te funkcje w rodzinie? Czy tu nie jest łamana konstytucja?

A wracając do Macieja Glamowskiego – jest jeszcze małżonka – Beata Glamowska, prezes zarządu Grupy BMG zajmującej się w Grudziądzu budową domów, dróg i autostrad. Można by rzec, że wiązanie się  z deweloperami to jakaś przypadłość rodzinna rodu Adamowiczów. W Grudziądzu nawet silniejsza, bo żona to chyba jednak nie „bardzo dalekie powiązanie i niejasne”, tym bardziej, jak samemu się tę spółkę zakładało. Wspólnikiem Beaty Glamowskiej w BMG jest Maciej Abramski (zbieżność nazwisk z panieńskim żony Adamowicza zapewne niejasna i przypadkowa, choć wpłacił 5000 zł na kampanię prezydencką, co można sprawdzić tutaj-> wpłaty-na-kampanię-wyborczą)

Chwileczkę… powiedziałam „rodu Adamowiczów”? Chyba szykuje nam się „napoleońska” dynastia: Maciej Glamowski przeszedł do II tury wyborów na prezydenta Grudziądza.

Bo Gdańsk z Grudziądzem to jak szwagier ze szwagrem.

Anna Pisarska-Umańska

4 thoughts on “Adamowicza Antka szwagra psa kolega z Grudziądza

  • Jacek Skarbek – prezes GIWK, prywatnie ojciec radnego Mateusza Skarbka. A powiązanie z Adamowiczem? Proszę.W latach 90 mieszkali w jednej klatce na ul.Korzennej 2/4/6b

    Odpowiedz
    • Czyli Paweł Adamowicz jest „ojcem chrzestnym” Mateusza Skarbka ;)

      Odpowiedz
  • Dalsze powiązania pana Adamowicza prowadzą do Gazety Wyborczej a potem do portalu trojmiasto.pl i jeszcze głębiej – do powiązań towarzyskich. Większość zapewne pamięta słynny mural na węźle Unii Europejskiej namalowany przez grupę Dzika Banda. Otóż panie te znają się z Gazety Wyborczej i bywają na tych samych imprezach co Pan Sandecki, gdzie dyskutują przy 'zielonym dymku’ o pewnych drążących społeczeństwo dylematach. Te same Panie zostały opłacone z państwowych finansów przez Pana Adamowicza za wspomniany mural. Jakie jeszcze powiązania? Pewien redaktorzyna, który swojego czasu realizował portalowe filmy o widokach z góry i portalowy fotograf o niemiecko brzmiącym nazwisku. W skład wchodzi jeszcze Pani od niedawna spędzająca czas wolny na kulinarnym penetrowaniu trójmiejskich restauracji. To właśnie klika powiązań, łańcuch wzajemnej adoracji wywodzący się wprost z portalu trojmiasto.pl. Dlaczego o tym piszę? Bo to wskazuje na pewien łańcuch powiązań, rzekomo mało istotnych. Ale jeśli w grę wchodzi finansowany z pieniędzy publicznych (nieważne, że niezbyt wysoki) prywatny cel Adamowicza (murale) mający na cel uzasadnienie działań zmierzających do uzyskania finansów z Unii Europejskiej na ściągnięcie do Trójmiasta nielegalnych imigrantów to widać dokładnie, dokąd prowadzi królicza nora. Pomijając całkowity brak nieznajomości realiów z imigrantami w tle przez Pana Adamowicza należałoby stwierdzić, że celem samym w obie są po prostu finanse. Zaczęło się od przekaźnika prowadzącego do namalowania muralu, którego ostatecznym celem jest usankcjonowania działania chorego na niespożyty apetyt finansowy prezydenta. Człowieka, który już dawno nie powinien nim być i który podejrzewany jest o niebezpieczne powiązania i problemy z dokumentacją dochodów.

    Odpowiedz
  • Tu macie przykład trola:
    facebook.com/marian.tymecki

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.