Dramat mieszkańców centrum Gdańska. Wkrótce mogą stracić mieszkania, w których żyli po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Władze miasta planują ich wykwaterowanie, bo przestrzeń, na której znajduje się budynek, jest „terenem inwestycyjnym”.

Budynki przy ul. Owsianej

– Budynki przy ul. Owsianej 1, 1A, 2 i 3 znajdują się na terenie inwestycyjnym Gminy. Przekwaterowanie lokatorów do lokali zamiennych jest nieuchronne – informuje Alicja Bittner z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Wśród zagrożonych lokatorów są tacy, którzy przez lata inwestowali własne środki w remont mieszkań komunalnych po to, aby ich warunki życia były w miarę przyzwoite. Robili to legalnie, uzyskując wszelkie niezbędne pozwolenia. Dlaczego inwestowali w nieruchomość należącą do miasta? Ponieważ budynkami opiekował się miejski konserwator zabytków, a to było gwarantem, że zabytkowa nieruchomość (wzniesiona w 1898 roku) nie zostanie wyburzona. Zresztą stan techniczny budynku (jak na budowlę z końca XIX wieku) nie jest zły.

Okazało się jednak, że w tajemniczych okolicznościach konserwator zrezygnował z nadzoru nad zabytkową nieruchomością… To z kolei otworzyło drogę – wiele na to wskazuje – do wyburzenia kamienicy i wykwaterowania mieszkańców.

obejrzyj reportaż

Jak to możliwe, że konserwator zabytków nagle rezygnuje z opieki nad zabytkiem w centrum miasta? Pytaliśmy o to gdańskich urzędników, w tym rzeczniczkę prezydenta Gdańska – ci jednak milczą, co tylko potwierdza, że mamy do czynienia z bardzo tajemniczą sprawą. Ilość pytań i wątpliwości rośnie z każdym dniem. Sprawą prawdopodobnie zainteresują się także organy ścigania.

dużo zrealizowanych inwestycji deweloperskich

Wokół terenu, o którym mowa, istnieje już bardzo dużo zrealizowanych inwestycji deweloperskich. Wiele wskazuje na to, że to nie koniec, a inwestorzy bardzo chcą pozyskać kolejny atrakcyjny teren pod działalność komercyjną.
Trudno nie odnieść wrażenia, że władze Gdańska po raz kolejny bardzo mocno wspierają deweloperów, nie licząc się z mieszkańcami. Tak też uważają mieszkańcy.

– Czujemy się oszukani – słyszymy od lokatorów budynku przy Owsianej.
Rozmawiając z nimi można także usłyszeć znacznie więcej gorzkich słów, w większości kierowanych w stronę władz Gdańska.

– Ludzie dla pana Adamowicza (prezydent Gdańska – red.) w ogóle się nie liczą. Pan Grzelak (zastępca prezydenta – red.) jest w ogóle niedostępny. Nie ma możliwości porozmawiania z nim – mówi Maria Rogozińska, jedna z mieszkanek kamienicy przy Owsianej.

Padają także hasła o mafii deweloperskiej, która wspólnie z urzędnikami ma działać w celu pozyskiwania kolejnych nieruchomości miejskich.

– Żądamy, aby ten budynek został wyremontowany, bo my jako lokatorzy chcemy tu mieszkać. Nie zgadzamy się na wyburzenie tego budynku – mówią zgodnie mieszkańcy.

Co ważne, okazało się, że część lokali przy ulicy Owsianej została wyremontowana na koszt miasta i obecnie stoi pustych! Jeżeli teraz budynek zostanie wyburzony, będzie to oznaczało, że w tej sprawie albo nastąpiła ewidentna niegospodarność urzędników (po co remontować mieszkania w budynku przeznaczonym do rozbiórki?) albo zupełnie nieuzasadnione wstrzymywanie przekazywania lokali osobom czekającym w kolejce na mieszkania komunalne. A takich osób jest bardzo dużo.

Zapraszamy do obejrzenia zapowiedzi reportażu. Czy faktycznie w Gdańsku działa mafia deweloperska?

Michał Lange, www.gazetabaltycka.pl

Gdańsk, Polska

10 thoughts on “Dramat mieszkańców Gdańska. Mogą stracić mieszkania.

  • To, do czego dopuszczono na południowym krańcu Wyspy Spichrzów to jest regularne niszczenie potencjału Gdańska. Zrobiono to za milczącą zgodą mieszkańców. Cały obszar historyczny Gdańska powinien być pod specjalną opieką. Długie Pobrzeże powinno ciągnąc się aż go Kamiennej Grodzy – itd.
    Niestety – realizując hitlerowsko/sowiecką ideę urbanistyczną przerżnięto gotyckie miasto autobaną i zastawiono skandalicznym budownictwem (bo nie: architekturą).
    Gdańsk – wielki sen.
    Adios.

    Odpowiedz
  • No tak, na Ujeścisku nie podoba się, chcemy tu i wyremontujcie, bo tak chcemy i jesteśmy związani z dzielnicą, bo to centrum. Z szacunkiem, ja za swoje mieszkanie płacę – czynsz, kredyt itp. Jak mnie nie bedzie stać, niestety wyprowadzę się pewnie na Ujeścisko czy do Pruszcza, takie życie, do dwupokojowego 34 m. Z 6 dzieci to już 2500 jest z 500 +, a z materiału wynika, że koszty 60 metrów socjalnego na Ujeścisku to 1200… Do tego zapewne inne zasiłki….

    Odpowiedz
    • Droga malino, tu nie tylko chodzi o przeprowadzkę, ale o niszczenie przeszłości i lekceważenie mieszkańców. Najpierw brakiem remontów, zezwalaniem na degradację okolicy – zrobienie dzikiego parkingu- doprowadza się teren i budynek do tragicznego stanu, a potem zabiera ochronę konserwatorską i gotowa kolejna działka do zabudowy, w dodatku stanie tam jakieś szklano-betonowe barachło…

      Odpowiedz
  • Ten budynek jest w ewidencji zabytków, wystarczy sprawdzić w necie. Więc nie kłamcie i nie powtarzajcie kłamstw.

    Odpowiedz
    • Leon, na płocie było dupa napisane. Jeden Leon pogłaskał i se drzazgę wbił.

      Odpowiedz
      • Franciszek jesteś zajebiaszczy pocisnełeś baranowi ;-)

        Odpowiedz
  • Dokładnie to samo jest robione w Jelitkowie, gdzie dziwnym zbiegiem okoliczności, Pan A-prezydent dostał po obniżonych cenach kilka mieszkań od developera.

    Odpowiedz
  • Hej redakcjo a u Was nie ma administratora który by usuwał treści podobnego pokroju, a gdyby to o Waszym ojcu tak pisali było by Wam miło.wyobraź sobie administratorze, piszę ja teraz własnie tak na Twojego ojca, przeczytaj tekst i wstaw jako adresata swojego ojca, a potem się zastanów. dobrej niedzieli

    Odpowiedz
  • Ty kretynko nie pobieram zasiłków bo nie czuje się Polka tylko Gdanszczanka dla twojej informacji Zapierdalam na 4 etaty tez mam raty i kredyty .Pasuje mi centrum ale powoli Starówka dzięki takim jak ty robi się jednym wielkim szkłem i betonem .Najlepiej to co z cegły wyburzyć bo nowoczesność wspaniałą.Jakby tu wjechał Hitler to by wiedział co zrobić z takimi jak ty .Wiec nie komentuj bo gówno wiesz.

    Odpowiedz
  • Dziś dopiero poznałam sprawę mieszkańców wyszydzonych. Co mnie dziwi? 1. Sprawa nadaje się do kontroli NIKu : cały UM i Konserwator i Umowy Deweloperskie pisane i te na gębę. ( Kto przy korycie ten łapie co się da.) 2. Miasta powinny mieć nad swoimi decyzjami kontrolera niezależnego i grupowego o przejrzystym statusie własnym (ujawnione rodzinne posiadanie) i rangi prokuratorskiej.
    3. Jeśli Miasto przydziela komuś lokal to powinno też podać okres GWARANCJI STABILIOZACJI zamieszkiwania – bo bez tego umowa jest na „bujanym trapezie”. 4. Czas sprawdzić dlaczego jeden konserwator został pozbawiony decyzji przez wyższego rangą konserwatora lub urzędnika wojewódzkiego ? 5. Nieszczęściem Gdańska są ludzie bardzo młodzi w Radzie Miasta, którymi można manipulować łatwo oraz ci przybyli a nie znający ani ducha miasta ani jego historii- bez sentymentu. 6. Nigdy nie przyjmować do Rady i Urzędów osób demokratycznie wybranych, którzy nie podpiszą gwarancji osobistej bezinteresowności służby pod karą kilku lat więzienia.
    Po IIWŚ przybyli dziwni ludzie i bez zbadania historii zabudowali widok na morze wyznaczony w Parku Oliwskim Aleją Lipową na uszanowanie Pokoju Oliwskiego. Podobnie w Wejherowie zabudowano bez pojęcia miasto na planie skopiowanej Jerozolimy, bo to miasto dziękczynne.
    Te obrzydliwe wieżowce szklane – to są cele w razie wojny do destrukcji. Wiatr rozbija się od takiej przeszkody i czyni spustoszenie. Więcej szacunku dla człowieka, dla ludzi, dla przyrody, dla miasta !!!!

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.