Wśród gdańskich pomników jeden zasługuje na szczególną uwagę. Ma bowiem niezwykle interesującą, a zarazem zawiłą historię. Otóż mam na myśli monument przedstawiający polskiego króla, Jana III Sobieskiego, a znajdujący się od ponad pięćdziesięciu lat na gdańskim Targu Drzewnym. Został tutaj uroczyście odsłonięty 26 VI 1965 r.

Gdański dziennikarz i publicysta, Edgar Milewski (1927-1983) w taki sposób uwiecznił ten moment:
„Minęło niespełna trzy wieki i oto Jan III Sobieski ponownie pojawił się w Gdańsku. Co prawda w pomnikowej formie, w barokowym stylu i plastycznej wizji Tadeusza Barącza (rzeźbiarza lwowskiego – przyp. aut.), lecz w atmosferze identycznie odświętnej. Przybył na spiżowym rumaku ciągniony przez setkę mechanicznych koni. Droga pomnika wiodła do Gdańska ze Lwowa, z popasem w Wilanowie. (…) Spięty ostrogą posąg stanął jak wryty przed gmachem prasy Wybrzeża. (…) Jak niegdyś witał go tłum ludzi – kobiety, dzieci, młodzież, adepci sztuki z pobliskiej uczelni, marynarze w galowych mundurach, stoczniowcy w roboczych kombinezonach. (…) Tylko zamiast wiwatów z muszkietów strzelano z fotoaparatów utrwalając królewską chwilę.”

 

Jan III Sobieski w Gdańsku

Pomnik ten powstał u schyłku XIX w. we Lwowie, którego mieszkańcy postanowili uczcić dwusetną rocznicę Wiktorii Wiedeńskiej fundując polskiemu monarsze pomnik. Jego realizacja możliwa była dzięki publicznej zbiórce pieniędzy. Projekt pomnika wykonał wspomniany wcześniej rzeźbiarz lwowski, Tadeusz Barącz (1849-1905), któremu pozował lwowski przedsiębiorca, Marian Stipal. Pomnik odlano z brązu w tamtejszym zakładzie Artura Kruppa. Cokół wykonał z piaskowca tarnopolskiego  Julian Markowski. Król został przedstawiony podobnie jak na pomniku z warszawskich Łazienek, wykonanym w 1787 r.: Jan III Sobieski na koniu w tradycyjnym polskim stroju (w żupanie i kontuszu), z buławą w ręku. W obu przypadkach nie zostały zachowane właściwe proporcje dotyczące postaci króla i konia.

Odsłonięto go we Lwowie w 1898 r. na placu pomiędzy Wałami Hetmańskimi a al. Legionów. Tam w stanie niezniszczonym przetrwał drugą wojnę światową, drażniąc ówczesne władze Ukraińskiej Republiki Ludowej. Planowano nawet przerobienie postaci króla na Bohdana Chmielnickiego (1595-1657, hetmana zaporoskiego, przywódcę powstania kozackiego wymierzonego przeciwko Rzeczypospolitej).

Pomnik Jana III Sobieskiego na Wałach Hetmańskich we Lwowie

Ostatecznie pomnik ten został przewieziony do naszego kraju. Jak wspomina Edgar Milewski – stanął w Parku Wilanowskim w Warszawie. Jednakże różne inne miasta czyniły starania o pozyskanie monumentu. Oprócz Gdańska były to Kraków i Wrocław.
W imieniu Gdańska rozmowy prowadzili od jesieni 1961 r.: przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Stanisław (?Józef) Szmidt i I sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR Eugeniusz Szwarczyk.

Rozważano wybór różnych lokalizacji ustawienia pomnika, między innymi Targ Węglowy oraz Bastion św. Elżbiety przy Wałach Jagiellońskich. W maju 1965 r. wybrano ostateczną lokalizację, czyli Targ Drzewny – miejsce po pruskim Pomniku Żołnierzy (żołnierzy z Gdańska i okolic, którzy brali udział w wojnach toczonych przez Prusy w XIX w.) – celowo zniszczonym w 1946 r. decyzją Miejskiej Rady Narodowej.
Ostatecznie, w czerwcu 1965 r. ten słynny pomnik został przywieziony do nadmotławskiego grodu i poddany zabiegom konserwatorskim przez Przedsiębiorstwo Państwowe Konserwacji Zabytków, oddział Gdańsk; nakazem ówczesnych władz zlikwidowano dwie tablice z cokołu. Na jednej widniał napis „Królowi Janowi III Miasto Lwów”, na drugiej zaś nazwy pól bitewnych leżących na obszarach ówczesnego ZSRR. Być może zamurowano je wewnątrz cokołu. Obie zostały odtworzone współcześnie przez artystę, Czesława Gajdę.

Otoczenie pomnika zostało przygotowane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych oraz przez Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Produkcji Pomocniczej nr 1 w Gdańsku. Pomnik ustawiono tak, aby Jan III spoglądał na zachód, co miało sugerować niebezpieczeństwo dla naszego miasta ze strony Niemiec.

Jak już nadmieniłam, odsłonięcie miało miejsce 26 czerwca 1965 r. O godzinie 18ej  przy dźwiękach hymnu narodowego wykonanego przez kompanię honorową Wojska Polskiego,  wstęgę przeciął Zenon Kliszko (1908 – 1989), sekretarz KC PZPR i poseł ziemi gdańskiej.

W 1997 r. pomnik ten został poddany renowacji, zaś w latach 1999-2000 otrzymał iluminację.

Maria Sadurska

3 thoughts on “Gdański pomnik o interesującym rodowodzie

  • Mój dziadek, inz. Wiktor Gajberger, wspominał że kierował instalacją pomnika w Gdansku.

    Odpowiedz
  • Pomnik poległego rycerza, który siedzi na koniu mówi wiele o sposobie jego śmierci. Jeśli spotkamy w parku pomnik osoby siedzącej na koniu, którego obydwie przednie nogi są podniesione do góry, oznacza to, że jeździec zginął bezpośrednio w walce. Jeśli jedna przednia noga konia jest podniesiona a druga oparta o podłoże – poległy umarł w wyniku doznanych ran w walce. Natomiast koń całościowo stojący na ziemi symbolizuje naturalną śmierć osoby, której pomnik podziwiamy.

    Odpowiedz
    • W tym przypadku ta zasada nie sprawdziła się, bowiem Jan III Sobieski nie stracił życia w walce, tylko zmarł w wyniku różnych chorób.

      Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.