willa prezydenta senatu

Ten piękny budyneczek stał na rogu Am Olivaer Tor i Hansa Platz czyli tłumacząc na dzisiejsze – na rogu Dyrekcyjnej i Wałów Piastowskich, czyli po prostu w miejscu, gdzie obecnie stoi Zieleniak. Było to mieszkanie służbowe prezydentów senatu Wolnego Miasta Gdańska. Willa z początku wieku. Wydaje się jednak, że ostatni prezydent Arthur Greiser tu nie mieszkał, bowiem od 1934 roku zajmował willę Axthof przy Polankach. Być może willa przy Bramie Oliwskiej pozostawała oficjalnie do jego dyspozycji. Piękna zabudowa, której nie ma.

Na zdjęciu poniżej widać 3 budynki  Am Olivaer Tor, rok 1906. Pierwszy z prawej to późniejsza willa prezydentów.

1906

Arthur Greiser próbował swoich sił w zawodzie taksówkarza i pilota holowników w porcie gdańskim, ale najlepiej mu poszło w polityce, gdzie zasłynął jako wróg Polaków i rewizjonista granic. W swojej nienawiści do Polaków był tak zapiekły, że w 1928 roku przyjęto go do NSDAP, gdzie pełnił obowiązki sekretarza. W 1933 został wiceprezydentem Senatu, a rok później prezydentem.

Willa Axthof znajduje się na terenie szpitala Marynarki Wojennej przy Polankach, niedaleko V Dworu i w bezpośrednim sąsiedztwie wyburzonego już Oddziału Neurologii.

willa Axthof

Axthof – od nazwiska pierwszego właściciela Johna Axta. Trzecim właścicielem – w latach trzydziestych – zostało miasto. Po wyjeździe Greisera w willi zamieszkał Richard Hildebrandt – Wyższy Dowódca SS i Policji w Okręgu Rzeszy „Gdańsk-Prusy Zachodnie”, a od 25 grudnia 1943 na Krymie.

Greiser we wrześniu 1939 wyjechał do Poznania i objął tam funkcję namiestnika Kraju Warty. Był odpowiedzialny za germanizację i eksterminację polskiej ludności. Obecny budynek dyrekcji i Muzeum Przyrodniczego Wielkopolskiego Parku Narodowego to jego rezydencja wybudowana w latach 1942-43.

źródło: www.elipsa.at
źródło: www.elipsa.at

Gmach dostał perfekcyjnie wykonaną, zgeometryzowaną kamieniarkę portali, obramowań okiennych i gzymsów. Nawet budynki towarzyszące, dla personelu, tworzyły świetny zespół urbanistyczny. Ustawione w czworobok, z wewnętrznym kwadratowym dziedzińcem i zamkniętą łukiem bramą wjazdową, z indywidualnie zaprojektowanymi, kutymi klamkami, okiennicami, kamiennymi narożami. Całość założenia obejmowała ponad 10 hektarów terenu o zróżnicowanej funkcji. Regularny park przed pałacem przechodził w naturalny park krajobrazowy. Był ogród kwiatowy, warzywniak, sad, szklarnie, korty tenisowe, przystań nad jeziorem, stajnie, garaże i własna stacja benzynowa. No i oczywiście schron przeciwlotniczy. Całość owych włości otoczono prawie trzymetrowej wysokości i długości 1570 metrów, murem z cegły, zwieńczonym potłuczonym szkłem zatopionym w betonie. Projekt ogrodów i parku wykonał światowej sławy architekt krajobrazu, pionier ekologicznych założeń ogrodowych, późniejszy profesor, Hermann Mattern. Współpracownik Loosa, Poelziga, Schorouna, sław światowej architektury pierwszej połowy XX wieku. Rozrysowany w najdrobniejszych szczegółach, z niemiecką dokładnością, projekt był gotowy już w marcu 1940 roku. Nim ruszyły prace budowlane zniwelowano całe wzgórze, aby uzyskać płaski teren pod pałac. Tysiące metrów sześciennych ziemi transportowano najpierw taśmociągami, a potem wagonikami na szynach, po specjalnie na ten cel wybudowanym pomoście, na środek jeziora, gdzie wrzucano ziemię. Zbudowano też kilka kilometrów betonowej drogi dojazdowej do rezydencji. Tylko podstawowe materiały budowlane, takie jak cegła, były kupowane lokalnie. Cała reszta, nawet sadzonki roślin, ściągano z całych Niemiec.  – ze strony Wielkopolska. Kultura u podstaw.

Greiser był sądzony jako zbrodniarz wojenny przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Poznaniu. Wyrok śmierci poprzez powieszenie wykonano publicznie (Richard Hildebrandt został powieszony też – w Bydgoszczy).

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj opinię lub komentarz.