Ta piękna, historyzująca kamienica stoi na rogu Świętojańskiej i Pułaskiego w Gdyni. Władysław Budyn, urzędnik z Przemyśla, budował ją w latach 1928-1931. 

Kamienica stoi na rogu Świętojańskiej i Pułaskiego w Gdyni.
Kamienica stoi na rogu Świętojańskiej i Pułaskiego w Gdyni.

Kamienica jednak była wielokrotnie przebudowywana wewnątrz i jest stan obecny jest daleki od pierwotnych założeń. Mieściło się tu wiele różnych instytucji.  Najpierw do 1936 była tu Izba Przemysłowo-Handlowa, w 1938 – Rada Interesantów Portu, Zrzeszenie Przedsiębiorstw Transportowych, Polski Związek Maklerów Okrętowych oraz Związek Przedstawicieli Koncernów Węglowych. Pierwsza przebudowa ruszyła po wojnie  w 1949 roku.  Dlaczego?

Na początku tego roku do budynku wprowadziła się Informacja Wojskowa,  organ kontrwywiadu wojskowego działający w PRL w latach 1944–1957, odpowiedzialny za masowe represje wśród żołnierzy Armii Krajowej, Wolności i Niezawisłości, Narodowych Sił Zbrojnych oraz ludności cywilnej. W 1957 roku przekształcono ją  w Wojskową Służbę Wewnętrzną Ministerstwa Obrony Narodowej. Przy Świętojańskiej 9 IW urzędowała do 1955 roku.

Główne wejście do budynku zrobiono od ulicy Pułaskiego, wejście od Świętojańskiej było na stałe zamknięte. Budynek od tyłu chronił mur wysokości 3 metrów. Na parterze mieściły się pomieszczenia socjalne, na pierwszym piętrze – Sekcja 4 (śledcza), oddzielona od klatki schodowej dodatkowymi drzwiami, tu były pokoje przesłuchań. Każdy pokój miał podwójne, izolowane drzwi. Niektóre miały wygłuszone korkiem ściany. Gabinet samego szefa znajdował się w innej części budynku. Na trzecim piętrze była Wartownia dla Plutonu Ochrony.  Inne sekcje na pozostałych piętrach. Ścianki działowe zostały poprzemieszczane tak, aby dostosować układ pomieszczeń do nowej funkcji.

Nie tylko piętra przystosowano do wymuszania zeznań. W dwunastu piwnicznych pomieszczeniach urządzono areszt podręczny. Drzwi do nich były drewniane, obite wewnątrz blachą, z judaszami. W każdej celi była prycza pod oknem, pod pryczą schowki na sienniki i koce. W rogu stało wiadro jako toaleta.  Okna miały grube szyby z siatką i kratą. Pod sufitem stale świeciła żarówka. Za pomocą cienkiej rurki każdą celę raz dziennie wentylowano.

Więźniowie byli doprowadzani na przesłuchania klatką schodową poprzez dobudówkę na podwórzu w ten sposób, aby nie mogli zetknąć się z interesantami. Dla szczególnie opornych przewidziana była „ciemnica” czyli karcer. Była na końcu korytarza – bez okna, pilnowana przez marynarza z Plutonu Ochrony.

Szefowie IW w Gdyni:

  • ppłk. Nikołaj Prystupa
  • ppłk. Stefan Oleniak
  • ppłk. Jurij Szerszeń
  • ppłk. Józef Mikołajczyk

Jednym z najbrutalniejszych śledczych był Mieczysław Mocek. Urodzony – jak Władysław Budyn – w Przemyślu. Zmarł w 2014 roku, nigdy nie ponosząc żadnej odpowiedzialności.

Anna Pisarska-Umańska

Bibliografia:

„Mapa terroru. Śladami zbrodni komunistycznych w województwie gdańskim (1945-1956)” red. Karol Nawrocki, 2016 r.

One thought on “Kamienica z karcerem

  • w roku 1937 na parterze mieściła się redakcja Małego Dziennika wydawanego przez o. Kolbe

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.