Kościoły Starego Gdańska były ORIENTOWANE. Co to znaczy? To znaczy, że prezbiterium było ustawione na wschód – w oczekiwaniu na drugie przyjście Chrystusa, które miało nastąpić od wschodu (zgodnie z ewangelią św. Mateusza). Jeżeli prezbiterium nie było po stronie wschodniej, mówimy, że kościół był NIEORIENTOWANY. Orientowanie zawsze oznacza zwrot ku wschodowi (nie możne kościół być orientowany na wschód, to jak masło maślane). Ta zasada ukształtowała się w VIII wieku i  obowiązywała bezwzględnie do soboru trydenckiego w XVI wieku. Potem już nie (kościoły barokowe lubiły lokować się przy placach), ale korzystano z niej do wieku XIX. Było to na tyle istotne, że w średniowieczu siatki ulic dopasowywano do położenia kościołów, nie odwrotnie.

Kościół św. Bartłomieja

Orientowanie miało wymiar głęboko teologiczny. W orientowanym kościele wierni modlili się z twarzami zwróconymi ku wschodowi. Modlił się w ten sposób również kapłan.  Całe wnętrze kościoła było postrzegane jako ciało Chrystusa; jego głową było prezbiterium, więc tam należało kierować swoje modlitwy, na wschód. Dopiero Sobór Watykański II zmienił ten porządek rzeczy odwracając kapłana twarzą do wiernych. Kościoły były już wtedy różnie budowane.

Kościół św. Jakuba

W takim orientowanym kościele rozgrywało się również inne misterium: misterium o wymiarze kosmicznym, misterium światła. Rano długie promienie wpadały przez wschodnie okna, by zakończyć dzień blaskiem od strony zachodu, który przedzierał się przez wysokie okno bądź rozetę nad wejściem. Na osi wschód-zachód rozgrywało się życie człowieka i cały porządek Wszechświata, który ma swój początek i koniec. Narodziny, śmierć i zmartwychwstanie.  To było zrozumiałe dla ludzi średniowiecza. Każdy prosty człowiek doświadczał tego mikrokosmosu w świątyni. Każda procesja i każda liturgia światła miała swój początek u drzwi kościoła (na zachodzie)  i poruszała się w kierunku ołtarza – tak, jak Chrystus odkupił świat przywracając ludzkość Bogu. Po soborze trydenckim kościoły coraz bardziej zaczęły się stawać  elementem architektury.  Musiały dopasować się do miasta i jego właściciela, do jego ambicji. Ich zewnętrzny kształt stał się tylko elementem doczesności.

Jednak jeden kościół w Gdańsku nie był orientowany.  Reguły, które otrzymała św. Brygida w czasie mistycznego uniesienia (reguły brygidiańskie) polecały jej założenie nowego zakonu i zbudowanie nowego kościoła z prezbiterium od strony zachodniej. Zwrot ku zachodowi oznaczał zwrot ku zmierzchowi ludzkiego życia.

Kościół św. Brygidy

Anna Pisarska-Umańska

ryciny Petera Willera

Dodaj opinię lub komentarz.