Ochrona terytorium miasta Gdańska część 1

8. Inwestycje budowlane w historycznym śródmieściu Gdańska po roku 2003

Rok 2003 otwiera trwający do dziś okres obowiązywania dwóch ustaw o szczególnym znaczeniu dla inwestycji budowlanych na terenie historycznych miast chronionych obszarowym wpisem do rejestru zabytków.

Pierwszą z nich jest Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zawierająca wymagania ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków, drugą natomiast jest Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003 r., określająca jako przedmiot ochrony historyczny układ urbanistyczny oraz historyczny zespół budowlany, definiując ich cechy, a także zobowiązująca do uwzględnienia ochrony zabytków oraz opieki nad zabytkami w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jako kluczowe dla niniejszych rozważań uważam dwie ww. definicje zawarte w treści art. 3 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, odnoszące się bezpośrednio do przedmiotu ochrony konserwatorskiej omawianego w niniejszym artykule.

Pierwszą z nich jest wymieniony w punkcie 12. tegoż artykułu historyczny układ urbanistyczny lub ruralistyczny, który określono jako

  • „przestrzenne założenie miejskie lub wiejskie, zawierające zespoły budowlane, pojedyncze budynki i formy zaprojektowanej zieleni, rozmieszczone w układzie historycznych podziałów własnościowych i funkcjonalnych, w tym ulic lub sieci dróg”.

Drugą równie ważną definicją zawartą w ww. artykule jest historyczny zespół budowlany, który określono jako

  • „powiązaną przestrzennie grupę budynków wyodrębnioną ze względu na formę architektoniczną, styl, zastosowane materiały, funkcję, czas powstania lub związek z wydarzeniami historycznymi”.

Theodor Urtnowski

Obie wyżej wymienione definicje zabytku doczekały się w ostatnich latach bogatego orzecznictwa sądów administracyjnych. Ze względu na mnogość orzeczeń ich omówienie nie jest możliwe w ramach niniejszego artykułu. Ograniczę się w tym miejscu jedynie do ogólnego stwierdzenia, że utrwalona już linia orzecznictwa sądów administracyjnych konsekwentnie chroni historyczne układy urbanistyczne oraz zabytkowe zespoły architektoniczne wraz z ich elementami składowymi będącymi nośnikami wartości historycznych, artystycznych lub naukowych. Wpływ orzecznictwa na ewentualne zwiększenie skuteczności ochrony konserwatorskiej tego typu zabytków jest jednak znikome, a jego linia znacząco kontrastuje z działaniami organów administracji publicznej wielu szczebli, w szczególność zaś władz samorządowych czego wybijającym się przykładem jest Gmina Miasta Gdańska.

Aby zilustrować problemy praktycznego zastosowania przepisów prawa ochrony zabytków na terenie historycznego śródmieścia Gdańska, przedstawię zasygnalizowane w tytule niniejszego artykułu przedsięwzięcie inwestycyjne związane z budową Muzeum II Wojny Światowej.

Pierwsza oficjalna informacja o zamiarze wybudowania na terenie Gdańska Muzeum II Wojny Światowej ukazała się 10 grudnia 2007 r. w niemieckiej gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (F.A.Z), w wywiadzie udzielonym jej korespondentowi w Polsce przez premiera Donalda Tuska. Utworzenie muzeum pojawia się w wypowiedzi premiera jako kontrpropozycja do ewentualnego partycypowania Polski w berlińskim projekcie upamiętnienia losu wypędzonych podczas drugiej wojny światowej. Następnego samego dnia, powołując się na F.A.Z., „Gazeta Wyborcza” zmieściła następujący komentarz: „Propozycja Tuska ma być alternatywą dla planów Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych, która od lat forsuje budowę w Berlinie Centrum przeciwko wypędzeniom. A także wobec koncepcji niemieckiego rządu, który chce upamiętnić wysiedlenia za pomocą zorganizowanej w stolicy Niemiec wystawy Widomy znak (ma przy tym pokazać, że powodem tragedii była wywołana przez Hitlera wojna)”.

Pojawił się również pierwszy głos krytyki ze strony byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który powiedział dziennikarzom: „Jestem przeciwny pokazywaniu cierpienia, rozlewanej w czasie wojny krwi i ludzkich nieszczęść”. Opublikowano też pierwsze sugestie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dotyczące lokalizacji przyszłego muzeum, którą wstępnie typował na Westerplatte lub na terenach postoczniowych. Żadnej z tych lokalizacji jednak nie wykorzystano. Trzeba przy tym podkreślić, że druga z propozycji była szczególnie trafna, gdyż umożliwiałaby przeprowadzenie adaptacji zabytkowych budynków Stoczni Gdańskiej na cele muzealne. Zwłaszcza że w czasie II wojny światowej Stocznia Gdańska była jednym z największych producentów U-Bootów, śmiercionośnej broni III Rzeszy, oraz miejscem pracy robotników przymusowych, jeńców wojennych i więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof.

hala u-bootów

Szansę tę niestety zaprzepaszczono, doprowadzając w kolejnych latach do zburzenia historycznych, monumentalnych hal stoczniowych, stanowiących również ważne dziedzictwo upamiętniające działalność związków zawodowych „Solidarność”. Tak więc, podobnie jak przy budowie Europejskiego Centrum Solidarności, również w przypadku Muzeum II Wojny Światowej zrezygnowano z niepowtarzalnej okazji zaadaptowania autentycznych, historycznych budowli, związanych bezpośrednio z główną działalnością tych instytucji.

Ostatecznie pod budowę przyszłego muzeum wybrano miejsce u zbiegu Kanału Raduni i Motławy, znajdujące się w granicach obszarowego wpisu do rejestru zabytków. 27 sierpnia 2009 r. „Gazeta Wyborcza” donosiła:

Gdańscy radni przekazali w czwartek Muzeum II Wojny Światowej grunty pod budowę placówki. Muzeum dostało darowiznę 1,7 ha u wylotu ul. Wałowej nad kanałem Raduni. Placówka stanie w pobliżu Poczty Polskiej, między Głównym Miastem a terenami Stoczni Gdańskiej i Europejskim Centrum Solidarności, a więc na symbolicznym szlaku turystycznym ukazującym historię Gdańska.

Historię działki przeznaczonej w 2009 r. pod budowę Muzeum II Wojny Światowej opisał Łukasz Lizurej w opracowaniu historyczno-urbanistycznym przygotowanym dla uczestników międzynarodowego konkursu na projekt architektoniczny przyszłego muzeum. W opracowaniu tym autor precyzyjnie określił historyczną strukturę urbanistyczną terenu wyznaczonego pod plac budowy, wyznaczając następująco jego granice:

od zachodu ciąg nieistniejącej dziś ulicy Piekary (Grosse Bäcker Gasse), od północy fragment ulicy Wałowej (Wall Gasse), od wschodu ulica Stara Stocznia (Brabank), od południa lewy brzeg ujścia Kanału Raduni do Motławy, wzdłuż którego biegła nieistniejąca dziś ulica Wiadrownia (Eimermacherhof).

Wskazana lokalizacja to teren przyległy do jednej z najstarszych dzielnic Gdańska, nazywanej Zamczysko, gdzie znajdował się średniowieczny gród książąt pomorskich, a następnie zamek krzyżacki, zburzony przez gdańszczan na początku wojny trzynastoletniej. W okresie nowożytnym na przyległym do Zamczyska terenie powstała zabudowa zorganizowana w nieregularnych kwartałach, oddzielonych systemem ulic. Obszar ten w średniowieczu stanowił przedpole zamku krzyżackiego, oddzielone od lądu i twierdzy fosami. Od poł. XV w. istniała tu siedziba cechu wiadrowników, czyli wytwórców wiader, konwi i cebrów (niem. Eimermacher), stąd też nosił on nazwę Wiadrownia (Eimermacherhof), a w 1540 r. przeszedł na własność zajmujących go rzemieślników. W połowie XVII w. od strony północnej usypano dwa rozległe lecz stosunkowo niskie bastiony Ryś i Grad, będące częścią pierścienia fortyfikacji otaczających Gdańsk. Ich przebieg posłużył do wytyczenia w XX w. granic obszaru wpisanego do rejestru zabytków. Po przekopaniu nowego koryta końcowego odcinka Kanału Raduni, teren Wiadrowni został ograniczony do stosunkowo niewielkiej, trójkątnej wyspy.

Muzeum II Wojny Światowej budowa

I ten właśnie fragment miasta stał się działką przeznaczoną pod budowę Muzeum II Wojny Światowej. Decydujący dla niniejszych rozważań jest fakt, że układ ulic wewnątrz omawianego tu niewielkiego obszaru został ukazany już w 1687 r. na planie miasta zawartym w słynnym dziele gdańskiego prawnika Rainholda Curicke. Układ ten, z podziałem na kwartały zabudowy, przetrwał na mapach Gdańska w podobnej formie aż do lat 60-tych XX w. W lutym 1946 r. Autorzy „Informatora miasta Gdańska” opublikowali nazwy ulic tego obszaru w brzmieniu zarówno niemieckim jak i polskim.

Wiadrownia na planie 1687

W przywołanym wcześniej opracowaniu autorstwa Ł. Lizureja, które udostępniono architektom chcącym wziąć udział w konkursie na projekt Muzeum II Wojny Światowej, zawarto kluczowe informacje na temat układu historycznych ulic na terenie inwestycji wymieniając je następująco:

  • Wiadrownia (Eimermacherhof) – nazwa ta początkowo określała cały teren trójkątnej wyspy. Nazwę tę ok. 1805-1814 ograniczono do pojedynczej ulicy biegnącej brzegiem Kanału Raduni.
  • Stara Stocznia (Brabank) – nazwę tę zawężono do ulicy ok. XVII w., po usypaniu nowożytnych fortyfikacji.
  • Piekary (Grosse Bäcker Gasse) – ta nazwa pojawiła się między rokiem 1800 a 1817.
  • Wielka (Grosse Gasse) – w pełni ukształtowana ulica istniała już w 1763 r., choć w tym okresie jeszcze bez nazwy. Ta powstała dopiero między rokiem 1800 a 1817.
  • Mała (Kleine Gasse) – ulica istniała już w 1763 r., choć jeszcze bez nazwy. Podobnie jak w innych przypadkach, jej nazwa ukształtowała się między 1800 a 1817 rokiem.
  • Kowale (Schmiedegang) – nazwy tej używano od roku 1814.

Rozplanowanie wymienionych ulic zostało precyzyjnie udokumentowane na historycznych mapach i fotografach. Do szczególnie ważnych, poza wymienioną już mapą z 1687 r., zaliczyć trzeba tzw. plan Buhsego z 1866-1869 r., w którym ukazano przebieg ulic oraz podziały parcelacyjne wszystkich nieruchomości usytuowanych historycznie na miejscu budowy muzeum. Historyczna zabudowa obszaru przeznaczonego pod budowę Muzeum II Wojny Światowej była nieregularna i zróżnicowana pod względem skali i charakteru, jednak wysokość budynków widocznych na fotografach archiwalnych nie przekraczała zwykle czterech lub pięciu kondygnacji. Wśród tradycyjnej i typowej dla wieku XIX zabudowy domów czynszowych, na szczególną uwagę zasługiwał niższy budynek usytuowany wzdłuż Kanału Raduni, przy ul. Wiadrownia 2 (Eimermacherhof 2). Był to dom mieszkalny należący do Cechu Wiadrowników, wzniesiony w latach 1733-39 jako budynek jednopiętrowy o konstrukcji szkieletowej. Ze względu na wyjątkową formę architektoniczną oraz malowniczą lokalizację wśród drzew, nad kanałem, budynek ten często fotografowano oraz utrwalano na pocztówkach lub albumach.

Wiadrownia

W marcu 1945 r. doszło do wydarzeń opisanych na początku niniejszego artykułu, w wyniku których wszystkie budynki na terenie Wiadrowni spłonęły, lecz ich obrysy lub zachowane w pełnej wysokości mury obwodowe kamienic zachowały się do czasu późniejszych wyburzeń. W kolejnych latach teren zniwelowano, ukrywając pod warstwą gruzu i ziemi podziały parcelacyjne oraz rozplanowanie ulic, tworząc na niemal całym obszarze plac pętli autobusowej. Zanim jednak do tego doszło historyczne ulice Mała, Wielka, Wiadrownia, Piekary i Kowale, umieszczano na wielu mapach Gdańska publikowanych w latach 40-tych, 50-tych i 60-tych.

20 grudnia 2007 r. Rada Miasta Gdańska podjęła Uchwałę nr XVIII/431/07 w sprawie uchwalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska. Studium sporządzone przez Prezydenta Miasta Gdańska zgodnie z Ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, stało się podstawowym dokumentem polityki przestrzennej gminy, dotyczącym całego jej obszaru. W uzasadnieniu uchwały podkreślono, że „Postanowienia studium są wprowadzane do obiegu prawnego w planach zagospodarowania przestrzennego, które muszą być z nim zgodne”. W dokumencie zawarto daleko idące wymagania ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków, do czego zobowiązywała gminę Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (art. 1 i art. 10), a w szczególności Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (art. 18 i art. 19).

Omawiany w niniejszym tekście teren, na którym w 2009 r. postanowiono wznieść Muzeum II Wojny Światowej opisano w rozdziale 14.1. studium, zatytułowanym Obszary i obiekty zabytkowe o znaczeniu międzynarodowym. W rozdziale tym zapisano: „Obszary i obiekty zabytkowe o znaczeniu międzynarodowym obejmują najistotniejsze z punktu widzenia ochrony dziedzictwa kulturowego rejony Gdańska (aneks nr 19), w których najlepiej zachował się historyczny układ przestrzenny, o wyjątkowym charakterze i znaczeniu kulturowym, artystycznym i historycznym. Na tych obszarach przyjmuje się jako ramowe następujące zasady ochrony i kształtowania przestrzeni:

  • 1) ochrona historycznego układu przestrzennego przez: zachowanie historycznego przebiegu oraz rozplanowania ulic i placów, usunięcie elementów zniekształcających, zachowanie przekroju ulic, ich szerokości i linii zabudowy; rekonstrukcję historycznych założeń urbanistycznych i zielonych, usunięcie elementów je zniekształcających; zachowanie historycznej parcelacji (bez możliwości podziałów wtórnych); zachowanie proporcji wysokościowych kształtujących sylwetę zespołu oraz jego poszczególnych
    wnętrz (ulic, placów itp.); zachowanie historycznych układów fortyfikacyjnych;
  • 2) ochrona krajobrazu historycznego przez: usunięcie elementów dysharmonizujących; zachowanie historycznych panoram i ich przedpól; zachowanie osi widokowych; zachowanie dominant przestrzennych; (…)
  • 6) dostosowanie nowej architektury do historycznej kompozycji architektonicznej i urbanistycznej przez utrzymanie lub uczytelnienie historycznych podziałów parcelacyjnych”.

Należy podkreślić, że daleko idące wymogi ochrony zabytków i historycznego krajobrazu zawarto w pierwszym planie zagospodarowania przestrzennego dla przedmiotowego terenu uchwalonym w 2002 r. Jednak 26 kwietnia 2007 r. obszar przyszłego muzeum został objęty projektem nowego miejscowego planu zagospodarowania. Przedstawiciele Biura Rozwoju Gdańska działający w imieniu gminy scharakteryzowali ten dokument następująco:

W projekcie planu dla przedmiotowego obszaru radykalnie zliberalizowano ustalenia dla muzeum, aby umożliwić realizację wyjątkowego obiektu, w tym także będącego osiągnięciem ewentualnego przyszłego konkursu.

Wspomniana „radykalna liberalizacja” ustaleń dotyczących przede wszystkim wyeliminowania zasad ochrony zabytków i ochrony krajobrazu, była w oczywisty sposób niezgodna z obowiązkiem ochrony zabytków zawartym w dwóch wcześniej cytowanych ustawach. Było to także działanie godzące w zasady ochrony dziedzictwa zapisane w Konstytucji RP (preambuła, art. 5, art.6, art. 73). Uchwalenie przez Radę Miasta Gdańska nowego ww. planu miejscowego spotkało się ze sprzeciwem wojewódzkiego konserwatora zabytków. W efekcie działań prokuratora okręgowego w Gdańsku, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w dniu 29 marca 2012 r. wydał wyrok, stwierdzając nieważność uchwały w przedmiocie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Śródmieście – Stara Stocznia II w mieście Gdańsku.

Głównym argumentem uzasadniającym wyrok był fakt przekazania ww. projektu planu miejscowego do uzgodnienia wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków bez prognozy oddziaływania na środowisko. Jednak w treści wyroku poruszane są także podstawowe kwestie utrzymania historycznych gabarytów zespołu architektonicznego oraz problem zagrożeń wartości krajobrazowych oraz konieczność ich ochrony poprzez wykonanie analiz widokowych.

Sprawa planowania przestrzennego dla przyszłej inwestycji Muzeum II Wojny Światowej spotkała się z wnikliwą analizą zarówno ze strony prokuratora okręgowego w Gdańsku, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, a nawet Naczelnego Sądu Administracyjnego, który odrzucił skargę kasacyjną, potwierdzając słuszność stanowiska prokuratora oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wobec zaangażowania w sprawę tylu organów administracji publicznej, jako niewytłumaczalne trzeba określić późniejsze zachowanie pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, który łamiąc ciążące na nim obowiązki służbowe zatwierdził objęty wspomnianą wcześniej „radykalną liberalizacją” projekt trzeciego już miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla przedmiotowej inwestycji, wydając także pozwolenie na roboty budowlane związane z realizacją projektu wyłonionego w międzynarodowym konkursie.

W styczniu 2010 roku ogłoszono wspomniany już międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt Muzeum II Wojny Światowej. W treści regulaminu konkursu zostały zawarte szczegółowe wymogi, jakie musieli spełnić autorzy prac projektowych. Analizując przedstawione warunki pod kątem przepisów ochrony zabytków można zauważyć wiele sprzeczności poszczególnych zapisów wzajemnie się wykluczających. W treści regulaminu zapisano: „Przedmiotem konkursu jest opracowanie koncepcji architektonicznej budynku Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku jako nowego elementu tożsamości miasta Gdańska wraz z koncepcją zagospodarowania terenu z uwzględnieniem charakteru i rangi miejsca oraz jego położenia”. Sformułowania te dowodzą świadomości uwarunkowań prawnych zobowiązujących organy administracji publicznej do zachowania charakteru miejsca zgodnie z jego kilkusetletnią tradycją, której podstawową cechą był spokojny i peryferyjny klimat rzemieślniczej dzielnicy. W jej obszarze nigdy nie występowały dzieła architektury wybijające się czy też konkurujące z dotychczasowymi budowlanymi ikonami i symbolami miasta. Oczekiwane przez organizatorów konkursu przekształcenie charakteru miejsca w stosunku do jego urbanistycznej tradycji było oparte na zanegowaniu zasad ochrony zabytków, wynikających z przepisów prawa.

grosse gasse 4

Potwierdziły to kolejne sprzeczne zapisy, jak chociażby podkreślenie obowiązku uwzględnienia założeń programowo-przestrzennych wynikających ze Studium Uwarunkowań Zagospodarowania Terenu Muzeum II Wojny Światowej. W treści tego dokumentu słusznie stwierdzono, że „Na obszarze wpisanym do rejestru zabytków z mocy prawa ochronie podlega historyczna struktura przestrzenna. Składają się na nią siatka ulic, linie zabudowy kwartałów, podziały parcelacyjne, a także zachowane zabytkowe obiekty. Nowe zagospodarowanie terenu powinno być kształtowane w nawiązaniu do tej struktury, z wyeksponowaniem jej najcenniejszych elementów. W granicach obszaru przeznaczonego dla muzeum, nie ma zachowanych elementów struktury historycznej poza tymi, które ukryte obecnie pod ziemią mogą zostać ujawnione w wyniku badań archeologicznych”.

kafle piecowe - Wiadrownia

Natomiast odnośnie obowiązku ochrony ekspozycji słusznie zapisano: „Ochronie podlega historyczna sylweta śródmieścia Gdańska. Obszar przeznaczony pod muzeum stanowi fragment zabytkowego zespołu. Przy projektowaniu na jego terenie nowej zabudowy należy uwzględnić proporcje wysokościowe historycznego krajobrazu w panoramach miasta, a także widoki w kierunku zabytkowych budowli Starego i Głównego Miasta – zarówno z tego terenu, jak i z zewnątrz, od strony północnej i północno-wschodniej. Istotne są także otwarcia widokowe na znajdujące się na terenie Zamczyska obiekty i wnętrza zabytkowe”. Tymczasem, w samym regulaminie projektantów informowano, że „Nowa zabudowa powinna wzbogacić przestrzeń miejską tworząc nowy element tożsamości miejsca”, i że „dopuszcza się wprowadzenie akcentu architektonicznego o wysokości nie przekraczającej 40 m”.

Ostatecznie, w wyniku rozstrzygnięcia konkursu architektonicznego do realizacji przyjęto ryzykowne i wręcz karkołomne rozwiązanie, polegające na usytuowaniu muzeum w wykopie o głębokości kilkunastu metrów, przy bardzo silnym naporze wód gruntowych. Doszło jednocześnie do likwidacji ważnej części historycznego układu urbanistycznego złożonego z pięciu pochodzących z XVII w. ulic, których obecność wraz z zachowanym brukiem ujawniły badania archeologiczne w pierwszej fazie inwestycji. Warto w tym miejscu przytoczyć szczególnie wymowny fragment relacji prasowej z przebiegu wykopalisk:

W tej chwili odkopaliśmy narożnik dawnej ulicy Backergasse (Piekarniczej) i Kleinegasse (Małej). Bardzo ładnie widać świetnie zachowany stary bruk, płyty chodnikowe z krawężnikiem, który zakręca oraz fragmenty murów budynków mieszkalnych – pokazuje Kora Kowalska. Fragment ulicy, który odkryto, pokrywa się z planem. Nie wiadomo jednak czy pozostałe ulice także będą tak dobrze widoczne. Niestety, żadna z nich nie zostanie zachowana. „Konserwator wyraził zgodę na niezachowywanie pierzei ulic, głównie dlatego, że archeolodzy muszą przekopać wszystkie poziomy osadnicze, czyli muszą dojść do pierwszej warstwy naturalnej” – wyjaśnia Janusz Marszalec, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej.

Wybijająca się w krajobrazie historycznej dzielnicy czterdziestometrowa wieża spowodowała zniekształcenie proporcji zespołu architektonicznego poprzez wprowadzenie nowej dominanty. Budynek muzeum odznacza się całkowitym brakiem nawiązania do tradycyjnej kompozycji architektonicznej budynków istniejących tu do 1945 r. Różnice dotyczą przede wszystkim cech architektonicznych takich jak gabaryty, kształt dachów, kompozycja architektoniczna elewacji i ich elementów składowych, w tym detali oraz stolarki okiennej. Należy podkreślić, że świadomość łamania prawa ochrony zabytków w związku z budową Muzeum II Wojny Światowej towarzyszyła zapewne większości zaangażowanych w tę inwestycję przedstawicieli administracji, pomimo że artykuł 4. Ustawy o ochronnie zabytków i opiece nad zabytkami zobowiązuje wszystkie organy administracji publicznej do zapobiegania zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków. Bulwersujące jest nie tylko postępowanie przedstawicieli Gminy Miasta Gdańska, która uchwałą rady miasta z 30 października 2014 r. zatwierdziła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego stwierdzając nieprawdę w zakresie rzekomej zgodności jego zapisów ze studium uwarunkowań.

Dziwić również powinno postępowanie wojewódzkiego konserwatora zabytków, który po skutecznej obronie swojego stanowiska przed sądami dwóch instancji, ostatecznie zatwierdził niezgodny z prawem plan miejscowy oraz wydał pozwolenie na prace budowlane niszczące układ urbanistyczny gabarytami nowego gmachu, a na etapie prac archeologicznych wydał pozwolenie na rozbiórkę kamiennych nawierzchni historycznych ulic oraz murów wielu zabytkowych budynków.

Niemożliwe do wytłumaczenia jest również postępowanie wojewody pomorskiego, który podobnie jak Rada Miasta Gdańska, stwierdził zgodność „radykalnie zliberalizowanego” planu miejscowego ze studium uwarunkowań pomimo znacznej sprzeczności obu dokumentów w kwestii ochrony zabytków. Wspomnieć należy również o czuwającym nad inwestycją Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który zdając sobie sprawę z prawnego obowiązku ochrony historycznego układu urbanistycznego stwierdził: „Część środowisk wskazywała, że w miejscu, gdzie ma powstać muzeum, istniała sieć uliczek, którą warto zachować. Jednak w pewnym momencie część historyków przedstawiła opinię, że nie pozostało po nich żadnego śladu i trudno odtwarzać coś, czego tam już dawno nie ma. Mimo to istnieje szansa na pewien kompromis w tym sensie, by obiekt muzeum powstał w kształcie, w którym do tych uliczek znalazłoby się odniesienie”.

Wiadrownia1890

Brak zdecydowania i wyraźna chwiejność ministra Zdrojewskiego w kwestii ochrony dziedzictwa narodowego prawdopodobnie nie miałaby miejsca, gdyby uwzględnił on podstawowe uwarunkowania prawa ochrony zabytków lub skorzystał z interpretacyjnej pomocy zawartej w orzecznictwie sądów administracyjnych. Zachowanie ministra jest szczególnie niewytłumaczalne wobec faktu, że zaledwie dwa miesiące wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny poparł jego stanowisko w sprawie dotyczącej ochrony konserwatorskiej układów urbanistycznych.

Ze względu na szczególnie bliską analogię okoliczności sprawy do kwestii zagospodarowania terenu przeznaczonego pod budowę Muzeum II Wojny Światowej konieczne w tym miejscu jest zacytowanie fragmentu uzasadnienia tegoż wyroku: „Trafnie Sąd pierwszej instancji uznał, że w przypadku układów urbanistycznych ochronie konserwatorskiej podlegają linie zabudowy jako jedna z relacji przestrzennych między obiektami zabudowy. Na zakres ochrony tych relacji wskazuje natomiast treść art. 6 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, w myśl którego ochronie i opiece podlegają, bez względu na stan zachowania zabytki nieruchome będące w szczególności układami urbanistycznymi, ruralistycznymi i zespołami budowlanymi. Zatem, jeżeli ochroną konserwatorską objęty został układ urbanistyczny, w tym linie zabudowy, to zakres ochrony nie jest uzależniony od stanu zachowania danego układu urbanistycznego. W konsekwencji linie zabudowy, jako element układu urbanistycznego objętego ochroną, podlegają ochronie niezależnie od tego, czy na określonej nieruchomości znajduje się obiekt budowlany. Zachowanie układu urbanistycznego oznacza również zachowanie linii zabudowy, jako elementu tego układu. Zachować linię zabudowy można również w trakcie realizacji obiektu budowlanego na działce aktualnie niezabudowanej z uwagi na zupełne zniszczenie znajdujących się tam w przeszłości obiektów budowlanych. Te same rozważania dotyczą również rodzaju zabudowy, w przypadku rozpoznawanej sprawy – zabudowy pierzejowej”.

Jedynym śladem historycznego rozplanowania ulic całkowicie zniszczonych poprzez nową budowlę jest wspomniana w raporcie Najwyższej Izby Kontroli monumentalna szczelina, która wg autorów raportu ma odtwarzać przebieg istniejącej niegdyś dokładnie w tym miejscu historycznej ulicy. Podkreślić należy, że pomimo wnikliwej analizy licznych aspektów związanych z realizacją inwestycji, kontrolerzy NIK całkowicie pominęli konflikt inwestycji z przepisami ochrony zabytków oraz planowania i zagospodarowania przestrzennego.

Muzeum II WŚ szczelina

Dystans wobec ustawowego obowiązku ochrony zabytków w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wyraziła również kolejna Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Małgorzata Omilanowska stwierdzając w jednym z wywiadów: „Ład przestrzenny nie leży w kompetencjach mojego resortu, ale nie czuję się zwolniona z obowiązku wspierania działań na rzecz jego ochrony”. Twierdzenie to stoi w sprzeczności z faktem ustawowego nadzoru merytorycznego ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nad działalnością wojewódzkich konserwatorów zabytków, którzy zatwierdzają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego stanowiące jedną z prawnych form ochrony zabytków.

9. Podsumowanie

Podsumowując przestawione w niniejszym artykule rozważania należy stwierdzić, że przez ostatnie 70 lat, czyli od czasu wpisania śródmieścia Gdańska do rejestru zabytków, wartości historyczne, artystyczne i naukowe układu urbanistycznego i wchodzących w jego skład zespołów architektonicznych były często naruszane. Uszczerbek dla tychże wartości powodowany był poprzez uszkodzenie lub całkowite zniszczenie elementów składowych układu urbanistycznego lub zespołów architektonicznych. Fala inwestycji lat 60-tych i 70-tych związana z zabudową blokową, punktowcami i wieżowcami po raz pierwszy naruszyła istotnie wartości krajobrazowe miasta. Do tej złej tradycji nawiązano podczas budowy Muzeum II Wojny Światowej łamiąc liczne przepisy prawa. Przebieg budowy Muzeum II Wojny Światowej daje podstawy do uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez licznych funkcjonariuszy publicznych przestępstwa z art. 231 par. 1 kodeksu karnego, polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych w zakresie zapobieżenia zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków, który to obowiązek wynika z treści art. 4. ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.

Słuszność tak sformułowanego podejrzenia odnośnie działalności Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Wojewody Pomorskiego oraz Prezydenta Miasta Gdańska potwierdził Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku, II Wydział Karny w postanowieniu dotyczącym zniszczenia zabytków Stoczni Gdańskiej. W niniejszym tekście zostały zasygnalizowane negatywne zjawiska urbanistyczne wynikające z łamania przepisów ochrony zabytków. Historyczny układ urbanistyczny Gdańska pomimo prawnej ochrony wprowadzonej w 1947 r. doznał znacznych szkód dla wartości historycznych, artystycznych i naukowych. Źródłem coraz poważniejszych zniszczeń zabytku, były decyzje władz lokalnych a niekiedy centralnych, zarówno w okresie komunizmu jak również po roku 1989.

Muzeum II WŚ

W przypadku opisanego szerzej procesu inwestycyjnego związanego z wybudowaniem siedziby Muzeum II Wojny Światowej podkreślić należy, że gmach powstał kosztem ostatecznej likwidacji historycznej dzielnicy Wiadrownia, której ulice wytyczono w XVII w. Ich przebieg wraz z liniami zabudowy podlegał ochronie prawnej. Został jednak unicestwiony pomimo wyjątkowego znaczenia historycznego i naukowego wynikającego m.in. z faktu wytyczenia ulic Wiadrowni w okresie I Rzeczypospolitej, w odróżnieniu od kilku innych dzielnic Gdańska rozplanowanych za panowania zakonu krzyżackiego. Zniszczenie cennego urbanistycznego elementu dziedzictwa narodowego, dokonane w imię upamiętnienia tragedii II Wojny Światowej paradoksalnie odzwierciedla ponure tradycje architektury totalnej, charakterystycznej dla reżimów XX w., których przywódcy dążyli do wznoszenia monumentalnych gmachów opartych na fundamentach ideologii i polityki.

Mgr Tomasz Korzeniowski

Dyplomowany konserwator zabytków, magister sztuk pięknych, absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, (Wydział Sztuk Pięknych, Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa, Zakład Konserwacji Elementów i Detali Architektonicznych), uczestnik kursu Komisji Europejskiej w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego Cultural Heritage Protection in a Sustainable Society, European Commission Advanced Study Course UCL Centre for Sustainable Heritage, London. Działacz społeczny. Prezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Oddział w Gdańsku.

Powyższy artykuł ukazał się  jako publikacja naukowa Koła Naukowego Prawnej Ochrony Dóbr Kultury Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego SAMORZĄD TERYTORIALNY, ARCHITEKTURA, DZIEŁA SZTUKI, PRAWO. Jest to praca zbiorowa pod redakcją  Piotra Dobosza, Witolda Górnego, Anny Mazur, Bartosza Mazurka, Adama Kozienia. Kraków 2018.

One thought on “Ochrona terytorium miasta Gdańska część 2

  • Bardzo ciekawy artykuł. Niestety niszczenie krajobrazu Gdańska trwa w najlepsze a ostatnio nawet przyspieszyło. Moim zdaniem Muzeum II Wojny Światowej to pikuś przy Bastionie Wałowa. Aż żal patrzeć na to gówno np. z Góry Gradowej.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.