Wśród wielu osób zasłużonych dla naszego miasta w okresie powojennym był również patron krótkiej uliczki w dzielnicy Gdańska, VII Dwór, mianowicie Aleksander Potyrała.  Był on naukowcem, jednym z „pionierów”, którzy przyczynili się do zorganizowania w kilka miesięcy po zakończeniu działań wojennych Politechniki Gdańskiej. Położył niepodważalne zasługi dla utworzenia Wydziału Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej. Ale nie tylko.
Postać to interesująca, bogata osobowość. Dlatego warto przedstawić jego sylwetkę.

ul. Potyrały, VII Dwór

Urodził się 12 X 1902 r. w miejscowości Grodno-Góra w powiecie pilzneńskim (obecne woj. podkarpackie). Należał do pierwszych absolwentów – Polaków wydziału Flug und Schiefbau (odpowiednik obecnego Wydziału Budowy Okrętów) Technische Hochschule Danzig, czyli przedwojennej gdańskiej uczelni technicznej (której spadkobiercą jest Politechnika Gdańska). W czasie studiów wraz z innym studentem, Albinem Witkiem założył Koło Studentów Polaków Techniki Okrętowej „Korab”. Celem tego stowarzyszenia była integracja studentów – Polaków Wydziału Okrętowego tejże uczelni, reprezentowanie ich interesów wobec Bratniej Pomocy, władz WMG oraz władz Polski. Także prowadzenie akcji propagandowych na terenie naszego kraju celem zachęcenia młodzieży do podjęcia studiów na tej gdańskiej uczelni.

Po ukończeniu studiów Aleksander Potyrała przez kilka lat (1926 – 30) pracował w Stoczni Gdańskiej. Był współorganizatorem powstającej stoczni w Gdyni; w 1930 r. podjął pracę w stoczni w Modlinie. W 1934 r. został zatrudniony w Szefostwie Służby Technicznej Kierownictwa Marynarki Wojennej w Warszawie (jako instruktor budowy okrętów). Projektował jednostki dla Marynarki Wojennej np. trałowce typu „Jaskółka”. Opracował dokumentację techniczną okrętów podwodnych typu „Orzeł” i niszczycieli typu „Grom”. W 1938 r. organizował Polski Rejestr Żeglugi Śródlądowej.

W Warszawie zastał go wybuch drugiej wojny światowej. Tam też spędził okupację; wstąpił do Armii Krajowej. Powierzono mu kierownictwo wywiadu związanego z przemysłem okrętowym w ramach organizacji „Alfa”.

Tuż po zakończeniu działań wojennych przybył do Gdańska. Jak już wspomniałam, był jednym z współorganizatorów Politechniki Gdańskiej, konkretnie Wydziału Budowy Okrętów. Objął kierownictwo Katedry Architektury Okrętów oraz zakładu konstrukcyjnego, który wykonywał prace na rzecz powojennej polskiej floty. W latach 1956 – 58 pełnił funkcję dziekana Wydziału Budowy Okrętów.

Wydział Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej

Jednakże największą zasługą profesora było utworzenie w naszym mieście, w pierwszych powojennych miesiącach, Państwowego Liceum Budowy Okrętów. Szkoła ta (powszechnie do dziś określana mianem „Conradinum”) na swą siedzibę otrzymała budynek szkolny przy ul. Piramowicza (do 1945 r. Krusestrasse) we Wrzeszczu, oddany do użytku w 1900 r. Przed wojną mieściła się w niej 9–letnia wyższa szkoła realna o długoletniej tradycji, której fundatorem był Karl Friedrich Conradi, osiemnastowieczny zamożny gdańszczanin. Od jego nazwiska szkoła przyjęła nazwę „Conradinum”, przejętą następnie przez placówkę oświatową powstałą po wojnie.

Budynek „Conradinum” – główne wejście

Zajęcia w szkole rozpoczęły się 31 X 1945 r. Prof. Potyrała w latach 1945 – 49 pełnił funkcję jej dyrektora. W trosce o wysoki poziom nauczania zadbał o dobrą kadrę pedagogiczną. Z jego inicjatywy podjęli w tej szkole pracę tacy znani wykładowcy Politechniki Gdańskiej, jak chociażby prof. Tytus Huber i prof. Aleksander Rylke.

Wielu absolwentów „Conradinum” kontynuowało edukację na Politechnice.

Pierwszy dyrektor musiał pokonać liczne trudności będące następstwem co dopiero zakończonej wojny. W budynku, który profesor otrzymał na cele szkolne, mieścił się od stycznia 1945 r. szpital wojskowy. Doprowadziło to do jego dewastacji. Dyrektor musiał dołożyć starań, aby w krótkim czasie mógł rozpocząć się nowy rok szkolny; musiał  zadbać o właściwe wyposażenie pracowni w konkretne pomoce naukowe. Utworzył także internat dla zamiejscowych uczniów i stołówkę. Starał się o środki finansowe na stypendia dla uczniów, także o przydziały żywnościowe oraz odzież z UNRRA. Zdobywał dla swych wychowanków podręczniki i przybory.
Gabriela Danielewicz w swej książce zatytułowanej „Pamięci powojennego Gdańska – Wrzeszcza” , opisuje profesora Potyrałę, jako człowieka, którego cechowała „bezpośredniość, pracowitość, sumienność i cierpliwość”. Pedagoga, który ofiarował młodzieży „wszystkie swe siły i szczerą przyjaźń”.

Budynek szkolny od strony boiska

Zarówno z myślą o uczniach, jak i o studentach pisał skrypty i podręczniki – dostrzegał bowiem w tym trudnym powojennym czasie brak pomocy naukowych i fachowych źródeł niezbędnych do poszerzania wiedzy. Jego skrypt zatytułowany „Budowa kadłuba okrętowego” (cz. 1) wydany w 1954 r. był pierwszą publikacją utworzonego wówczas Działu Wydawnictw Politechniki Gdańskiej.

Prof. Aleksander Potyrała przyczynił się również do utworzenia w 1946 r. Polskiego Rejestru Statków (pierwsza siedziba przy ul. Stągiewnej 120; od 1954 r. przy ob. al. Hallera 126). Do 1950 r. pracował tamże na stanowisku dyrektora, a w latach 1950 – 51 i 1956 – 58 dyrektora naczelnego. Zapoczątkował polską klasyfikację statków. Dzięki niemu powstała sekcja okrętowców Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich (SIMP)  oraz rzeczoznawców Polskiej Izby Handlu Zagranicznego (PIHZ).

Profesor ponadto redagował pisma z dziedziny techniki i gospodarki morskiej. Był także członkiem Rady Naukowej Ministerstwa Żeglugi.

Aleksander  Potyrała był tytanem pracy. Nie zwolnił tempa nawet z powodu systematycznie pogarszającego się stanu zdrowia.   Praca, która  była „cegiełką, a raczej pokaźną cegłą w ogromnym gmachu przemysłu okrętowego i floty”  stanowiła sens jego życia; nadal nie tracił entuzjazmu, który udzielał się jego współpracownikom. Starał się nie koncentrować na sobie, nie myśleć o złym samopoczuciu.
Niestety z czasem choroba okazała się silniejsza. Profesor zmarł przedwcześnie w wieku sześćdziesięciu dwóch lat, 26 XI 1964 r. Został pochowany na cmentarzu Srebrzysko.
Można powtórzyć za Gabrielą Danielewicz, że Aleksander Potyrała  „był człowiekiem życzliwym dla ludzi, otwartym na kłopoty innych i pogodnym”. Był niewątpliwie jednym z „budzicieli polskiej myśli naukowej”.

Jak wspomniałam na początku, prof. Potyrała został patronem krótkiej uliczki w dzielnicy VII Dwór, przy której wybudowano domy dla pracowników Politechniki Gdańskiej.

Maria Sadurska

5 thoughts on “Pionier szkolnictwa okrętowego

  • Chora szkoła. Na szczęście Jęczalik, Pettke czy Wróbel już tam nie uczą.

    Odpowiedz
    • Myślę że jedna z lepszych szkół o wysokim poziomie pettke i wróbel pamiętam. Do dziś dużo pamiętam A nie raz zaskakuje wiedzą kolegów techników z innych miast

      Odpowiedz
      • Jesteś jednym z niewielu zatem. Ja też dobrze pamiętam każdą z nich. Jedna wielka sitwa wrednych i mściwych pseudonauczycielek. Za takie powinna się szkoła wstydzić. Włącznie z ówczesnym dyrektorem – na koryatarzach obcałowywali się z purpuratami a za plecami obrabiali jak leci. Do dzisiaj mam przypadkowe nagranie z jednej szkolnej próby gdzie słychać jak pewna „słynna” polonistka opowiada pewne wstydliwe zdarzenie a inna, z wyżej wymienionych, niecenzuralnie to określa. I zachowam. Na przyszłość.

        Odpowiedz
    • Pierdoły piszesz Kolego, Conradiunum to była szkoła życia!
      Bez nich i Walleranda to by była szkółka niedzielna.

      Odpowiedz
  • Myślę że jedna z lepszych szkół o wysokim poziomie pettke i wróbel pamiętam. Do dziś dużo pamiętam A nie raz zaskakuje wiedzą kolegów techników z innych miast

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.