Wrzeszcz – jedna z najbardziej urokliwych dzielnic Gdańska. Opiewana przez pisarzy, chętnie fotografowana, znana z anegdot opowiadanych przez naszych dziadków. Miejsce, w którym koncentrowało się handlowe życie trójmiasta za czasów PRL-u. Tu na początku XX wieku wzniesiono Koenigliche Technische Hochschule zu Danzig, tu funkcjonował gdański browar. Przed II Wojną Światową skupiała dużą, polską społeczność. A jeszcze wcześniej, w XIX wieku, w rejonie Jaśkowej Doliny osiedlali się najznamienitsi gdańscy mieszczanie. W zeszłym roku Wrzeszcz obchodził swoje 200-lecie jako dzielnica Gdańska, a dwa lata temu 750-lecie. Kawał pięknej historii.

Aleja Żołnierzy Wyklętych

Bardzo dobrze się stało, że te 200 lat uczczono intensywnymi pracami rewitalizującymi urokliwy Dolny Wrzeszcz. To bardzo dobra inicjatywa, miejmy nadzieję, że ten urokliwy zakątek znów zacznie tętnić życiem i przestanie kojarzyć się z patologicznymi libacjami na zapuszczonych podwórkach. Źle, że 750-lecie Wrzeszcza „uczczono” oddaniem do użytku typowej „miejskiej autostrady”, której nadano nazwę Żołnierzy Wyklętych. Myślę, że szanowni Patroni, nie byliby zadowoleni, że wiązać się będzie ich z wydaniem wyroku na tę wspaniałą dzielnicę. Bo rozcięcie dzielnicy na dwoje można rozpatrywać tylko w charakterze zbrodni na tkance miejskiej.

Aleja Żołnierzy Wyklęych

Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie stworzono nowej, reprezentacyjnej alei, z nasadzeniami drzew i krzewów, wzbogaconej o nietuzinkową, małą architekturę. Stylowe ławeczki i takież latarnie z pewnością dodałyby polotu. Nasze dzieci i wnukowie będą przeklinać ją, za zaszczane i nieprzyjazne tunele, za te ohydne, bezpłciowe ekrany dźwiękochłonne; tak jak i my przeklinamy naszych ojców za Podwale Przedmiejskie i tę okropną estakadę w centrum miasta. Estakada wrzeszczańska też nie robi dobrego wrażenia. Naprawdę, nie mogę się do niej przyzwyczaić i zaakceptować. Uwłacza memu poczuciu estetyki i nic tego nie zmieni. Naprawdę, nie powinno się nazbyt pochopnie projektować miasta. Gdyby poddano referendum kształt tej Alei, z pewnością przepadłby z kretesem.

Budowa Metropolii

Inna szkarada, którą „uczczono” jubileusz istnienia Wrzeszcza, to to monstrum wyrastające w bezpośrednim sąsiedztwie peronu SKM. Widok tych ponurych gmaszysk i wylewanych hektolitrów betonu sprawia, że mam ochotę puścić pawia! Zasypano staw, Strzyżę znowu potraktowano jak ściek, zlikwidowano Indiańską Wioskę, w planach jest przebudowa układu drogowego prowadzącego do nowegohiper-kombinatu handlowego we Wrzeszczu. Drugi potwór straszy w dzielnicy! O ile pierwszy, to taka typowa, koszmarna, postmodernistyczna Mechagodzilla, to przy projektowaniu drugiego kierowano się chyba wizjami Alberta Speera. Może i będzie jakoś tam współgrać z zabudową Starego Browaru, ale i tak pozostanie to miejsce anonimowym i zimnym. Nie wiem, czy będę chciał tam przejść się po zmroku. Wiem natomiast, że progu Metropolii nie przekroczę, gdyż gardzę takimi bunkrami pełnymi sklepów. Słoma z butów właścicielom inwestycji wyszła przy okazji zaprojektowania kładki bezpośrednio na peron. Odtąd już zawsze będą mi się kojarzyć z chciwymi cwaniaczkami. Więcej umiaru, proszę państwa! Zawłaszczanie przestrzeni publicznej w tak ordynarny sposób to przegięcie pały!

Zachęceni bezczelnością konkurencji, włodarze innej handlowej stacji kosmicznej, czyli Galerii Bałtyckiej, zaczęli snuć wizję rozbudowy swojego potworka. Ta pycha i gigantomania jest wręcz absurdalna. Latający Cyrk Monty Pythona miałby niezły temat do poużywania sobie. Rozzuchwalili się do tego stopnia, że postawili sobie za cel dojście do torów z południa! Aby bliżej podróżnego, aby przejąć podróżnych PKM-ki dla odmiany! Ciekaw jestem, kto wpadnie na pomysł dołożenia jeszcze trzeciego centrum, kradnącego pętlę autobusową i dworzec w całości (a może już ktoś wpadł na taki kuriozalny pomysł, kto wie)…

Wyobraźcie sobie to, jak w przyszłości będzie wyglądać przestrzeń między skrzyżowaniem Grunwaldzkiej / Żołnierzy Wyklętych a… Kilińskiego: jeden wielki moloch zakryty dachem, z niezliczoną ilością modnych sklepów i śmierdzących jadłodajni w amerykańskim stylu. Zgroza! Jak żyć, panie prezydencie? Jak żyć w dzielnicy przypominającej bunkier? To ma być nasz piękny, historyczny Wrzeszcz?…

Przeczytaj też:

Wysokościowiec Hinesa, który wyrósł w miejscu dawnego domu towarowego, nie wiem czemu, wzbudza we mnie lęk. Nie jestem przeciwnikiem wysokich biurowców. Ba! Ekscytują mnie ciekawie zaprojektowane drapacze chmur. Ale, za przeproszeniem, pasuje on tam jak wrzód na tyłku. W sąsiedztwie Olivia Business Center, czy kompleksu Alchemia wpasowałby się z gracją. Okolice naszego pięknego stadionu też byłyby dobrą lokalizacją. Ale nie okolice popularnego Cristalu. Nie ma już co płakać jednak nad rozlanym mlekiem. Warto zebrać się do kupy i postawić władzom okoniem, przy okazji planowania dominanty w osi ul. Kościuszki. To byłoby dopełnienie zbrodni na Wrzeszczu. Stałby taki trans-former nad olbrzymimi połaciami dwóch mega-kombinatów handlowych i robił dość upiorne wrażenie. Naprawdę, można znaleźć lepsze lokalizacje na wysokościowce. Czasem umiar popłaca.

Między ul. Studzienki a Sobótki

Miasto powinno służyć mieszkańcom. Ale można odnieść wrażenie, że głównie projektuje się je dla środków transportujących nas od punktu A do B. Nowa Politechniczna to kolejny projekt, który niechybnie zgwałci kolejny zakątek Wrzeszcza. Pod buldożery pójdą stylowe kamienice przy ul. Do Studzienki. Szkoda! Czy nie istnieje żadna możliwość zachowania tej zabudowy? Może istniałaby możliwość puszczenia linii tramwajowej jakoś na zapleczu tych kamienic? Nawet z dołączoną nitką ulicy. Do Studzienki zawsze wyobrażałem sobie jako deptak pełen urokliwych knajpeczek prowadzący do akademików. Wydaje mi się, że takie „piękne okoliczności przyrody” mogłyby przyciągnąć inwestorów i deweloperów chcących zaadaptować zabytkowe kamienice na ekskluzywne apartamenty. Za domem handlowym Jantar nie sądzę by ktokolwiek płakał.

Przydałby się też jakiś program ożywienia pustoszejących ulic, niegdyś pełnych sklepów. Grunwaldzka, z obu stron, głównie kojarzy się teraz z bankami i instytucjami finansowymi. Sklepy już tam raczej nie wrócą, bo handel tradycyjny lekkomyślnie zastąpiono irytującymi „galeriami handlowymi”. Może zapełnić tę pustkę knajpkami, barami, restauracjami? Inwestorom zaproponować preferencyjne warunki wynajmu, różne ulgi. Może ludzie wrócą na ulice? Może jeszcze jest szansa, by dzielnica nie umarła? Martwe pierzeje – niegdyś handlowe – to przygnębiający widok.

Autostradowa wizja Wrzeszcza

I jak ten nasz Wrzeszcz ma wyglądać w przyszłości? Jako podupadły, zapomniany dodatek do dwóch molochów? Jako dzielnica tranzytowa? Czy może jednak bardziej przyjazne miejsce, gromadzące mieszkańców. Takie, które zachowa swój klimat. Rewitalizacja rejonu ul. Wajdeloty dała odpowiedź, że jednak można zrobić coś fajnego, dosłownie z niczego (dawno temu mieszkańcy spisali już tę część miasta na straty). Warto iść tym tropem. To jest dobry moment na dyskusję, wkrótce uchwalany będzie nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Powalczmy o to miejsce. Wrzeszcz jest tylko jeden!

Arkadiusz Mikołajewski

2 thoughts on “Requiem dla Wrzeszcza

  • Mieszkam w Gdyni ale urodziłem się we Wrzeszczu którego przyszłość widzę tak:
    BANK, BANK, kościół na Czarnej obecnie CENTRUM HANDLOWE, ogrodzone i monitorowane osiedle Jaśkowa Dolina dawniej las miejski, BANK, BANK, uschnięte drzewko, CENTRUM HANDLOWE, teren dawnego parku obecnie w zabudowie, BANK, dawny potok Strzyża obecnie całkowicie schowany pod ziemię, CETRUM BANNERÓW I REKLAM LED, BANK, GALERIA HANDLOWA, tu gdzieś jest dawny dwór Kuźniczki ale wieżowce zasłaniają, BANK, drugie uschnięte drzewko,BANK, dawny stadion Gedania obecnie parking, BANK, CENTRUM HANDLOWE(w dawnej szkole podstawowej 33 gdzie się uczyłem), HIPERMARKET, były teatr leśny obecnie teren budowy najwyższego budynku w Polsce, BANK, pomnik ks.Komorowskiego na tyłach centrum handlowego, CENTRUM MARKETINGOWE IM. GUNTERA GRASSA(dawna fontanna i pomnik Oskara przy Placu Wybickiego),CENTRALNA DRUKARNIA REKLAM IM. GUTENBERGA(przy jego pomniku), stacja kolejowa obecnie dodatek do supercentrum handlowego, trzecie i ostatnie drzewko we Wrzeszczu ( też uschnięte), BIUROWCE PENTATOWERS(otaczające kościół przy Mickiewicza),BANK( dawna cerkiew) BANK, SKANSEN DAWNEGO WRZESZCZA PRZEZNACZONY DO ROZBIÓRKI.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.