Publikujemy w całości fejsbukowy wpis p. Aleksandry Kuleszy, nic w treści i pisowni nie zmieniamy. Użyte na końcu słowo „Redakcja” nie odnosi się do nas. Wpis jest z 29 listopada 2016 godz. 2.39.

Opublikuję to wszędzie, gdzie się da dopóki nie dostanę pisma wyjaśniającego, dlaczego ktoś, komu się wydaje, że może coś, nie potrafi być kimś :( + nie zna się, choć bardzo powinien na swojej pracy!

Otóż, jadąc tramwajem do Gdańska Głównego przy mroźnym poniedziałku, zdarzyła nam się w tymże tramwaju iście gorąca kontrola biletowa pracowników firmy RENOMA. „Za gotowość kontrolera do pracy”, czytam „uznaje się prawidłowy wygląd (schludny i estetyczny ubiór)”. Być może, nie wnikam, piłkarski, granatowy dres jednego z czterech kontrolujących nas dżentelmenów był czysty ale nie był to na pewno ubiór „estetyczny”. Panowie wykonywali swoje czynności bez zakłóceń. Ja okazując swój bilet a później zaczytana w książce, nie interesowałam się niczym wokół. Do czasu.

Za mną siedziała młodziutka dziewczyna, studentka z Litwy. Z uśmiechem pokazuje kontrolerom swój dopiero co skasowany ulgowy bilet oraz kartę upoważniającą ją do studenckiej zniżki. Kontroler z radością informuje miłą panią turystkę w naszym języku ojczystym (a jakże!) bo zobaczył, że jakoś sobie z tym polskim pani studentka radzi, że wskazana ów karta nie upoważnia jej do zniżki. Co ciekawe, było mu podobno przykro. Kilkanaście minut tłumaczeń miłej studentki, że ona nie wiedziała, że przyjechała pozwiedzać nasz kraj, że się pytała w kiosku, jaki bilet ma skasować, powiedziała nawet, gdzie otrzymała ów informację, że jest studentką ale ona może dopłacić do całości biletu, zdało się na nic bo po drugiej stronie barykady stało czterech poważnych panów, którzy mieli swoje racje a procedury, jak powtarzali mieli „w jednym palcu”. Ujął się za studentką pewien pan świadek mówiąc: „Odpuśćcie jej panowie. Ona skasuje drugi bilet i będzie OK” ale dostał pierwsze i ostatnie ostrzeżenie: „proszę dać nam wykonywać swoją pracę i siedzieć cicho”. Pan za wygraną nie dawał, szacun! ale ostatecznie, co było jednak do przewidzenia, wygrali dumni panowie z identyfikatorami. Każdy z panów miał przecież identyfikator ze swoim zdjęciem. WOW.

Sytuacja się niewygodnie przeciągała. Panowie zaproponowali spokojnej turystce z Litwy dwa rozwiązania: albo zapłaci opłatę teraz i o sprawie zapominamy albo wzywają Straż Graniczną bo „jest pani nie z tego kraju”. Usłyszałam tylko: „Proszę, nie. Mam tylko 16 PLN. Jutro wracam do domu i nie chcę żadnych kłopotów”. Panowie byli nieugięci i wyraźnie rozbawieni konkretną sytuacją. Czterech na jednego? O, nie, pomyślałam. Tego nie dało się dłużej słuchać bo siłą rzeczy wszyscy wokół w tym przedstawieniu uczestniczyliśmy!

tramwaj

Odwróciłam się do miłych panów i mówię grzecznie: „Panowie, to nie wina tej dziewczyny, że ktoś sprzedający jej bilet, wprowadził ja w błąd” Nie dało się tłumaczyć. „Pozwólcie jej kupić nowy bilet”, brnę dalej. Niemożliwe bo pan już przeliczył, ile będzie miał z tego mandatu podzielić na czterech. Mówię zatem: „Ja zapłacę za tę panią w takim razie”. A do pani, która zawstydzona zaczęła nieśmiało protestować, mówię: „Ja też nie mam pieniędzy bo nie mam pracy ale pracując całe życie w turystyce a tym bardziej będąc przewodnikiem po tym pięknym mieście, jest mi wstyd, że taki jeden z drugim nie potrafi być po prostu człowiekiem. Zjeździłam wiele miejsc na świecie i wszędzie spotykałam się z życzliwością a na Litwie obcy ludzie przyjęli mnie pod swój dach i dali nocleg. Nie musieli tego robić a zrobili. Spotkałam całą masę fantastycznych ludzi i tego życzę Tobie podróżując po świecie. Wspominaj nasz kraj z uśmiechem, że oto spotkałaś ludzi ci życzliwych. Pamiętaj, w naszym kraju a w Gdańsku przede wszystkim jest mnóstwo przyzwoitych i fajnych ludzi a ci czterej wykonują tylko swoją pracę ale powiem ci jedno na ucho, wykonują ją źle. Chcę żebyś miała z tego miasta dobre wspomnienia i żebyś tu do nas chętnie wracała!”

Panowie byli mniej zszokowani niż pozostali pasażerowie. Mniej niż cała reszta bowiem wymsknęło im się jeszcze do mnie: „Nie może pani tego zrobić. Oni mają pieniądze” ONI, pan miał na myśli: naciągacze, złodzieje, cwaniaki, menele, osoby migające się od płatności za bilet. A ekonomiczny uchodźca z obcym akcentem, domniemam, to jest to samo dla pana w dresie co turysta, schludnie ubrany, ciekawy świata, w odróżnieniu do pana z identyfikatorem – znający języki, tak zwany obieżyświat. Pytam się więc dziś Nieba/Echa/Boga bo nie wiem, kogo o pomoc pytać i do kogo się skarżyć bo przecież dostanę od przełożonych tych panów odpowiedź w stylu: „Nie naszą intencją jest bla bla bla ale płacić trzeba i regulamin znać trzeba i nieznajomość prawa szkodzi, przeprowadziliśmy dyscyplinarną rozmowę, nasi pracownicy poddawani są ciągłym szkoleniom, uczymy ich wrażliwości oraz dziękujemy za wszelkie uwagi dotyczące naszych usług”, itd. Znam na pamięć te teksty ze szkoleń o najwyższych standardach i spotkań z pracownikami, gdzie łeb masz zryty procedurami! Stwierdzam kategorycznie dziś na forum: do dupy z takim serwisem bo trzeba być przede wszystkim człowiekiem. Kilka dni temu byliśmy świadkiem, jak w banku w Gdańsku dziecko siusiało do kubka bo „procedury nie pozwalają skorzystać z toalety klientowi” Potem bank przepraszał, kajał się. Żenujące tłumaczenie: „dziecko jest dla nas najważniejszym klientem, mamy dla niego zabawki”. Śmiech na sali! Nie łykamy tego. Banku już nie lubimy. Dziś jesteśmy świadkami kolejnej gdańskiej bzdury.

Najczęściej używanym słowem podczas całej tej tramwajowej akcji było słowo PROCEDURY. Tymczasem? Niespodzianka! Po powrocie do domu zajrzałam w te ich ŚWIĘTE punkty i nawet nie ku zaskoczeniu w punkcie drugim czytam: Kontroler biletów BEZWZGLĘDNIE musi wykazać się znajomością przepisów określających zakres uprawnień do ulgowych i bezpłatnych przejazdów środkami lokalnego transportu zbiorowego i dokumentów potwierdzających te uprawnienia. Pani Tatiano, ów pan nie wykazał się tę znajomością ZUPEŁNIE. To druga zaraz po ubiorze złamana przez niego procedura. Okazała Pani wraz z biletem ulgowym tym pożal się Boże tramwajowym kontrolerom młodzieżową kartę EURO 26 STUDENT a co za tym idzie, czytam dalej w tych zasranych procedurach, jest to dokument potwierdzający uprawnienie do zniżki jako tej studiującej na zagranicznej uczelni i miała Pani pełne prawo jechać w tym dniu i w każdym jednym do czasu ważności tej karty, ze zniżką! Proszę o kontakt bo racja jest po naszej stronie. Wydymali nas obie ale ja tak tego nie zostawię!

Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, droga Redakcjo ale Miasto Gdańsk płaci kolosalne pieniądze na promocję tego miasta a taki jeden z drugim chłopek roztropek bo przecież nie można ich nazwać poważnymi promotorami miasta, ten ciężko wypracowany wizerunek takimi zachowaniami rujnują. Proszę zatem o nagłośnienie sprawy bo nie będzie tu dobrze póki jest źle….

Z poważaniem,
Aleksandra

Gdańsk Strefa Prestiżu

23 thoughts on “Święte procedury w Renomie

  • Na codzien jestem kierowcą…. ostatnio tzn we wrzesniu byłam zmuszona podjechać tramwajem 2 przystanki i skasowalam bilet który zakupiłam w czerwcu… za 3zl i tez dostalam mandat bo zabrakło 20gr chcialam dokupić drugi bilet ale pan sęp i procedury na to nie pozwoliły. Wiem ze puszczają rosłych mężczyzn bo boją się ze dostaną po gębie więc kobietom dzieciom i starszym nie odpuszczą

    Odpowiedz
  • Jechać z tymi pajacami z renomy !!!

    Odpowiedz
  • W październiku też byłem świadkiem jak kobieta z Wrocławia posiadała bilet za 3 zł a nie za 3,20 zł. Informacje również uzyskała od osoby pracującej w kiosku. Smutni Panowie, nie przyjmowali do wiadomości tej sytuacji i usilnie próbowali wystawić mandat. Po wyrażeniu jawnego buntu przez kilkoro pasażerów a zwłaszcza jednej z pasażerek, Panowie odpuścili i przystali na propozycję miłej Pani z Wrocławia. Kobieta kupiła nowy bilet a oni wysiedli. Jak widać coraz więcej jest sytuacji, gdzie błędnie informują dystrybutorzy biletów. Wynika to z niewiedzy czy chęci sprzedania starych biletów, nie wiem. Jednak na pewno wiem, że za błędne informacje dystrybutorów zawsze i wszędzie odpowiada usługodawca. ZTM może trzeba lepiej dobierać dystrybutorów a przynajmniej lepiej ich szkolić !!! Co do Panów z Renomy, polecam przymusowe wysłanie ich do szkoły savoir vivre.

    Odpowiedz
  • Cała Renoma, myślałem, ze ta firma zginęła śmiercią naturalną na polskim rynku, niestety, myliłem się, pogooglajcie za hasłem Renoma, pobili, poturbowali. Pełno tego, co ciekawe w miastach które zatrudniają własnych kontrolerów, a nie tych z Renomy, jest spokojnie i takie rzeczy miejsca nie mają. I teraz do szefostwa Renomy – ktos łaskawie sie przyzna do winy czy nadal łgarze będziecie szli w zaparte że studentka nie miała prawa mieć ulgowego?! Wstyd mi za Was, nie jesteście POLAKAMI, jesteście jakimiś powsinogami!

    Odpowiedz
  • a tak z ciekawości … kiedy zachodzi umowa na przewóz osób z ZKM ? w momencie kupienia biletu na przejazd czy skasowania ?
    Jeżeli kupienia biletu to nie mają prawa żądać wyższych opłat gdyż umowa została już zawarta

    Odpowiedz
  • Zgroza !!! Co prawda nie do końca zgadzam się z ekstrapolowaniem tej sytuacji na całą firmę Renoma – bo tam też są normalni ludzie, którzy wykonują swoją, niekoniecznie sympatyczną pracę… Ale tym bardziej NIE MA TAM MIEJSCA na brak znajomości przepisów !!!!!! za taki numer powinni ponieść kar finansową w przypadku recydywy + dyscyplinarne zwolnienie z pracy !!!!! Czekam na ciąg dalszy ! Pzdr. i wyrazy uznania dla P. Aleksandry !

    Odpowiedz
    • Są tam normalni? Patrz a przez 15 lat poruszania sie po całym trójmieście żadnego nie zauważyłem. Tylko same buce z regulaminem i kalkulatorem prowizji zamiast mózgu.

      Odpowiedz
  • Z TYMI PANAMI TO Różnie wracając z nią z pracy z Zabytkowej wsiedli kontrolerzy i usiadała zaczęła szuka biletu rozmawiając ze mną bo jechała dalej dalej do Gdyni kontrolerzy nie dali jej skasować biletu z z Zabytkowej do Galerii i niegrzecznie Jej wmawiali ze na jeden przystanek się nie opłaca co?????? i to 2 kronie,…………………. ale jako honorowa urzędniczka nie kłóciła się tylko zapłciiła,dla tych”obsikanych bezdomnych których jeżdza bez biletowow i im inic nie zrobia))) pozdrawiam kontrolerow

    Odpowiedz
    • Firma Renoma… Nigdy nie miala zadnej renomy, a wrecz przeciwnie. Zaluje, ze Gdansk nie dba o swoj wizerunek. Mozna zaplacic duza kase za reklamy, ale to podejscie do ludzi sie liczy.

      Odpowiedz
  • Nie bronię zawsze mądrych i inteligentnych grubasków w dresach, ale myślę, że wyznacznikiem przepisów nie jest pani z kiosku – jak dwa razy przeczytałem tutaj – ale wyciąg wiszący w autobusie lub na przystanku. Tam jest wszystko po polsku napisane.

    Odpowiedz
    • To,że Litwinka daje radę po polsku w rozmowie,nie znaczy,że na pewno dobrze zrozumie słowo pisane. Poza tym miała kartę studencką, od 100 lat honorowaną w Polsce i na świecie. Kontroler nie opanował listy dokumentów uprawniających do ulgowych przejazdów,bo i w regulaminie karta jest uwzględniona.

      Odpowiedz
    • Chyba nie doczytałeś do końca. W tym wyciągu właśnie jest napisane, że dokument, który miała dziewczyna z Litwy UPRAWNIA do zniżki. Nie broń grubasków w dresach, zacznij się martwić o siebie.

      Odpowiedz
  • Miałam również bardzo nieprzyjemne spotkanie z panami z Renomy. Jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, mam duże problemy z m.in. z nogami. Tego dnia wracałam z Wojewódzkiego Centrum Onkologii, a wiedząc, że nie wzięłam legitymacji osoby niepełnosprawnej kupiłam bilet za 3,20zł. Wsiadłam do tramwaju, usiadłam (ze względu na nogi) i otworzyłam torebkę żeby wyjąć bilet do skasowania. W tym momencie podchodzi kontroler (w ubraniu niezbyt schludnym) i prosi o bilet. Tłumaczę, że właśnie wyciągam, na co oznajmia, że najpierw miałam obowiązek skasować bilet, a dopiero później usiąść. Skoro najpierw usiadłam, to oznacza, że jadę na gapę. Na nic pomogły tłumaczenia, że mogłabym upaść. Ton jakim rozmawiał ze mną kontroler również pozostawiał wiele do życzenia. W efekcie mandat wystawiono z ustną informacją, że jak okażę odpowiednią legitymację w biurze Renomy (budynek dawnego LOT), to nie poniosę żadnych opłat, nawet tzw. manipulacyjnych. Okazało się że mandat faktycznie anulowano, jednak opłatę manipulacyjną w wys. 15zł z groszami musiałam uiścić. Tak więc nawet panowie z Renomy nie są również doinformowani, a kolejny pan w biurze zapewniał mnie, że wszyscy są odpowiednio przeszkoleni. ZTM dało dużą plamę zatrudniając tą firmę.

    Odpowiedz
    • Rzeczywiście wstyd nam Gdańszczanom za takie zachowanie i brak kompetencji kontrolera :-( Pani w kiosku wykazała się większą wiedzą na temat ulg dla studentów odwiedzających nasz kraj i nasze miasto :-) Panom z Renomy nie dość, że brak znajomości przepisów dotyczących bez pośrednio ich pracy. Brak im empatii i zrozumienia dla starszych czy chorych ludzi, którzy najpierw siadają ze względów na swoje bezpieczeństwo, a potem kasują bilet. Dla nich liczy się tylko pieniądz, który maja w oczach łapiąc kogoś kto nie jeździ na tz. „gape ” tylko w trosce o własne zdrowie kasują bilet z pozycji siedzącej. Sama doświadczyłam czegoś takiego na własnej skórze. Mimo skasowanego biletu zapłaciłam mandat jak gapowicz. Bo najpierw usiadłam, a dopiero z pozycji siedzącej skasowałam bilet.Kontroler widząc to z daleka od razu do do mnie podszedł i powiedział że mój bilet jest nie ważny bo skasowany z pozycji siedzącej. Miałam chore , spuchnięte , nie stabilne kolano zakwalifikowane do operacji. Mimo odwołania i przedstawionej dokumentacji medycznej nikogo to nie obchodziło, bo procedury o których Pani wspomniała po wyżej. Siadając przejawiasz chęć jazdy. Tak argumentowano moje tłumaczenie bezpośrednio kontrolerowi jak i w odwołaniu. Zawsze mi się wydawało, że jak wsiadam do tramwaju to przejawiam chęć jazdy. Popieram Panią Aleksandrę Kulesza to nie do przyjęcia, żeby Renoma się czuła bez karna i robiła co chciała w naszym mieście, przynosząc nam wstyd przed turystami odwiedzającymi nasze piękne miasto.  Jest Pani kobietą o wielkim sercu, że wstawiła się Pani w obronie tej studentki :-) Super postawa :-)  Pozdrawiam

      Odpowiedz
  • Bo wraz z wejściem do tramwaju / autobusu akceptujesz regulamin rozpisany w pojeździe. Jesli nie zgadzasz się z punktami z regulaminu to nie wchodź do tramwaju / autobusu.

    Odpowiedz
    • Czyli mogę wejść do pojazdu, przeczytać dokładnie regulamin (2-3 przystanki) i po jego przeczytaniu wysiąść bo z nim się nie zgadzam…?
      ;]]]

      Odpowiedz
  • Dokładnie takie same złe doświadczenia z Renomą mam z Torunia, na szczęście miasto poszło po rozum do głowy i zmienili kontrolerów, podobno nie zagrzewają miejsca zbyt długo ze względu na właśnie swoje zachowanie i przez zatrudnianie panów „w dresach”:/ W Toruniu byłam świadkiem jak wyzwali starszą panią ok 70 lat, też próbowaliśmy reagować, ale panowie niestety byli „silniejsi” (dosłownie):/

    Odpowiedz
  • A kanar sóchoduł dalej pracuje czy zwolnili tego molestownika?

    Odpowiedz
  • Od 9lat jeżdżę codziennie pociągami Skm do Gdańska , twarze żerujących pracowników renomy znam na pamięć , do uprzejmości i profesjonalizmu to im daleko , widziałem bardzo wiele horych wręcz można to nazwać wymuszeń , sam wiele razy musiałem sie bronić przed ich wyłudzaniem , raz łysy poterzny i wysoki pan kanar stwierdził ze bilet motropolitarny jest nie ważny bo jest do tego dzisiejszego dnia ;)) a innym razem jeden gruby kutas ktory ewidentne znał juz moją twarz gdyż jestem bardO charakterystyczny i przez 4 lata poprzednie co pare dni sprawdzał mi bilet i wiedział ze mam metropolitarny i zawsze mam bilet tego jednego dnia jadąc do domu wypadła mi karta w szkole nawet nie zauważyłem ponieważ miałem tego dnia 18 urodziny i byłem myślami gdIes w humorach , oczywiście spotkałem tego kanara co zwykle , jagrze sie cieszył że po tylu latach mnie upolował chyba równie mocno jak ja na myśl wcześniejsza o urodzinach , gdy próbowałem wyjaśnić i przypomnieć panu ze sprawdzał mnie rano tak jak często to robi to on odpowiedział ze mozliwe ale nie pamięta dokładnie czy to było dzis przestałem juz sie klucic bo wiedziałem ze on juz ma przed oczami swoje 20% z mandatu ;) ale i tak naj lepsi w pociągach są ci kontrolerzy którzy biorą kase odrazu w pociagu i nie wystawiają żadnego paragonu poczym odrazu do kieszeni od spodni wsuwają zarobione pieniądze lub ci panowie którzy kłucą sie z emerytkami ze cos tam juz jest w ich papierkach uprawniających do ulg nie ważne ;D och jacy oni są wtedy męscy i bochaterscy , to jak wyglada ten zawód u nas na Pomorzu czy to w tramwajach busach czy pociągach jest to wielką żebadą hamstwem i wstydem ze dzieje sie to w naszym kraju i w naszym regionie …..

    Odpowiedz
  • Kiedyś wracałam z pieskiem 5 kg i nie miał on kagańca. Otrzymałam mandat. Kanarzy byli bardzo zdenerwowani, bo jechała mocno nietrzeźwa ekipa, która nie była w stanie okazać ani jednego ważnego biletu. Kanarzy odpuścili im, ale nie odpuścili pieskowi (5 kg) kagańca. Musieli sobie odbić… Żenująca to była sytuacja! Pasażerowie próbowali z nimi dyskutować w mojej obronie – bezskutecznie. Jednak innym razem, gdy podróżowałam skasowawszy dwa bilety (o „starym” nominale żeby pokryć koszty „nowego” nominału – co w efekcie było przepłaceniem kwoty za bilet), kiedy chcieli wcisnąć mi mandat, odpuścili dzięki interwencji współpasażerów, za co im (pasażerom) bardzo serdecznie dziękowałam w pojeździe i dziękuję teraz :) Ludzie jesteście super! Nie dawajmy się Renomie!!!

    Odpowiedz
  • Renoma to syf, a ZTM ich kryje. Mi rok temu dali niesłusznie mandat (formalnie opłatę dodatkową) . Najpierw olali orzeczenie swiadka, powołanie się na monitoring itd.,a w dalszej korespondencji zmienili powód mandatu na inny niż na dokumencie (sic!) i dodatkowo bezprawnie zwiekszyli opłatę (jeżeli się nie zapłaci w ciągu określonej ilości dni od decyzji płaci się nieco więcej, tyle dni oczywiście nie minęło). Dopiero po piśmie do dyrektora ZTM mandat został unieważniony 'w drodze wyjątku’, do zmiany powodu mandatu w ogóle się ZTM nie odniosło, a o monitoringu powiedzieli tyle że go nie ma, bo Renoma o to nie poprosiła…

    Odpowiedz
  • Tez tego nie rozumie, kiedy bylem studentem i studiowalem we francji nie poslugiwalem sie karta euro26 ktora jest bardzo dobrze rozpoznawalna w Polsce i na swiecie, tylko legitymacja w uczelni francuskiej i jadac pociagiem TLK mialem podobna sytuacje. Konduktor poddal wonpliwosci przyslubujaca mi znizke, ale mial maly katalog w ktorym mial wszystkie dokumenty upowazniajace do znizek i nawet ku mojemu zaskoczeniu zlalazl rowniez wzor mojej legitymacji co rozwialo wszelkie watpliwosci, moze takie katalogi Renoma powinna kupic dla swoich pracownikow?

    Odpowiedz
  • Mam do zaplacenia mandacik – 200,- zl za jazde z biletem metropolitalnym na gape. Zdaniem p. Kontrolera moj bilet obowiazuje tylko w Gdansku!! Metropolitalny! Od lat nikt nie kwestionowal jego waznosci na terenie calego Trojmiasta, az tu nagle w trolejbusie na Wielkopolskiej dowiedzialam sie,ze jade ” bez biletu”. Odwolam sie, bez efektu. Ciekawe co na to Budyn? Kolejna promocja miasta?

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.