Tysiące osób przeszło ulicami Gdańska. Po co? Żeby promować najważniejsze – życie i rodzinę.
– Ilość uczestników pozytywnie nas zaskoczyła, po cichu liczyliśmy na 10 tysięcy osób na 10 Marsz, ale wydaje się, że przyszło jeszcze więcej osób – mówili organizatorzy.
Ubrani odświętnie na biało z uśmiecham na ustach spotkali się przy Kaplicy Królewskiej, aby o godz. 15.00 rozpocząć od modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego, którą poprowadził ks. bp. Zbigniew Zieliński wraz z uczestnikami marszu, dorosłymi i dziećmi. Pogoda zdecydowanie sprzyjała, było ciepło, ale nie upalnie. Wodzirej poprawiał humory, zapraszał do zapoznania sąsiadów, głośnego śpiewu i mocnego klaskania. Przez prawie kwadrans uczestnicy marszu przechodzili przez ul. Szeroką, następnie skierowali się na Hucisko i Wały Jagiellońskie. Na czele Marszu jechał piętrowy autobus z zespołem muzycznym, za nim meleksy wiozły kobiety w stanie błogosławionym a w pierwszych rzędach szli 10-latkowie z balonami w kształcie tej cyfry i małżeństwa obchodzące w tym roku 10 rocznicę ślubu.
Na trasie marszu można było usłyszeć świadectwa rodzin, które cieszą się sobą i dziećmi, a także fragmenty homilii Jana Pawła II z pielgrzymki do Sopotu 20 lat temu. Miejscem finału były tereny przystoczniowe, na których odbył się festyn – z licznymi stoiskami pełnymi atrakcji dla najmłodszych oraz koncerty zespołów Armia Dzieci i Trzecia Godzina Dnia.
– Jesteśmy tutaj, bo chcemy podkreślić, że rodzina to mama, tata i dzieci. My tak żyjemy, jesteśmy szczęśliwi i chcemy tę radość dzielić z przyjaciółmi – mówili uczestnicy. – Kiedy przestrzeń medialną wypełniają obrazy różnych innych wzorców zachowań, my świętujemy rodzinę, podstawę narodu i społeczeństwa.
W niedzielę 9 czerwca 2019 r. Marsze dla Życia i Rodziny odbyły się w 135 miastach Polski. Uczestniczyło w nich ponad 200 000 osób.
Monika Baran, fotografie Fototom-Tomasz Dresler i Gdańsk Strefa Prestiżu