Aniołki to jedna z mniejszych dzielnic Gdańska, powierzchnią zbliżona do Nowego Portu, Suchanina, Strzyży, czy Siedlec. Utworzona została formalnie w 1992 roku, a nazwę zawdzięcza kościołowi Św. Michała i Wszystkich Aniołów Bożych, który istniał w latach 1370 -1807 w miejscu, gdzie dzisiaj wciąż stoi czołg – pomnik.

To dzielnica ciekawa choćby ze względu na obiekty wyznaczające jej granice. Otóż Aniołki położone są między cmentarzami: Cmentarzem Garnizonowym, najstarszą czynną do dziś zachowaną gdańską nekropolią, a cmentarzem bezwyznaniowym krematoryjnym, o którym przypomina już tylko obelisk postawiony w 2008 roku. Budynek dawnego krematorium przyznano w 1954 roku cerkwi prawosławnej.

Cerkiew prawosławna przy Traugutta

Cmentarz Garnizonowy powstał w 1814 roku po wojnach napoleońskich jako cmentarz wojskowy. Po wojnie prusko – austriackiej z 1866 roku pochowano tu żołnierzy – jeńców austriackich, a po wojnie z Francją 1870 – 1871 żołnierzy pruskich. Kolejne wojny przyniosły kolejne pochówki. Niewiele śladów pozostało po mogiłach żołnierzy niemieckich poległych w czasie I wojny światowej. Na gdańskim cmentarzu pochowani są także Rosjanie, którzy dotarli tu uciekając przed rewolucją. Zachował się ufundowany przez tę społeczność w 1929 roku pomnik żołnierzy rosyjskich zmarłych w niewoli. W latach 1946-1951 utworzono Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, którzy polegli, zdobywając Gdańsk w 1945 roku. Natomiast najstarszy zachowany na cmentarzu grób pochodzi z 1832 roku (pochowano w nim pruskiego porucznika artylerii J.F. Matthesa ), a z 1864 roku grób G.E. von Feldena emerytowanego generała.

przeczytaj:

Po 68 latach od rozstrzelania w areszcie przy ul. Kurkowej „Inki” i „Zagończyka” zespół poszukiwaczy prof. Krzysztofa Szwagrzyka odnalazł miejsce, w którym pochowano tych żołnierzy powojennego podziemia. W siedemdziesiątą rocznicę ich stracenia odbył się uroczysty państwowy pogrzeb, w którym uczestniczyli licznie mieszkańcy Gdańska. Władze państwowe reprezentowali prezydent Andrzej Duda i pani premier Beata Szydło.

Zbór baptystów na Aniołkach

Centralnym miejscem dzielnicy Aniołki od wielu lat jest Gdański Uniwersytet Medyczny. W latach 1908 – 1911 powstał na tym terenie szpital miejski, przekształcony w 1935 roku w Akademię Medycyny Praktycznej. Po 1945 była to Akademia Lekarska, a w latach 1950 – 2009 Akademia Medyczna. Skupienie obiektów uczelnianych, oraz różnorodnych instytucji związanych z ochroną zdrowia w bliskości GUMedu powoduje, że na dość wąskich uliczkach panuje przez cały dzień znaczny ruch pieszy i samochodowy. Studenci, pracownicy szpitali, osoby odwiedzające pacjentów przemieszczają się ulicami Marii Curie – Skłodowskiej, Juliana Tuwima, Dębinki, Dębową, Mariana Smoluchowskiego mijają wiele starych, a dziś odremontowanych willi, przyciągających uwagę zachowanymi ciekawymi detalami.

W jednym z takich przedwojennych budynków zamieszkały słynne gdańskie pięcioraczki, urodzone w maju 1971 roku. To willa przy ul. M. Curie – Skłodowskiej 4, służąca za mieszkania wyższym funkcjonariuszom Komisariatu Generalnego RP w Wolnym Mieście.

Z zadowoleniem stwierdzam, że Aniołki pięknieją. Odrestaurowano domy przy ulicy Wroniej i Orzeszkowej. Podjęto wreszcie prace nad przywróceniem (?) słynnej kawiarni „W Połowie Alei – Cafe Halbe Allee”. Jednak nadal niegdysiejsza izba wytrzeźwień, willa z 1922 roku, „nie ma szczęścia”, by odzyskać dawną urodę…

Zmiany na Orzeszkowej

W dzielnicy, o której piszę oprócz wspomnianej cerkwi, działa kościół p. w. Matki Boskiej Częstochowskiej oraz zbór babtystów. Piękny Park Steffensa założony w 1896 roku słynie z ciekawych okazów drzew. Sąsiaduje z Centrum Sportu Akademickiego Politechniki Gdańskiej.

W Parku Steffensa jest wiele ciekawych drzew, oto złotokap.

Jeszcze tu wrócę, by przypomnieć i sfotografować inne ciekawe miejsca na Aniołkach.

Czesława Scheffs

Korzystałam z Wikipedii, Gedanopedii, artykułu Tadeusza T. Głuszko, „Cmentarze po północnej stronie Góry Gradowej” zamieszczonego w czasopiśmie „30 dni” nr 4/5 2021 rok.

fot.: Cz. Scheffs, A. Pisarska

2 thoughts on “Aniołki – dzielnica między cmentarzami a szpitalem

  • Ja mieszkałam w parku kiedyś im Kasprzaka za Komuny teraz nie mogę się już przyzwyczaić do pierwotnej nazwy Steffensa, niech tam ile krzewów i drzew tam rosło to tylko ja mogę powiedzieć znałam każdy centymetr tegoż parku, ile Magnolii różnych kolorów , Jarząb szwedzki,lipy odm niemieckiej bardzo pachnące nie została ani jedna kiedyś zauważyłam ostatnia koło Cristalu wiele lat temu pewnie już też nie ma śladu, kasztany kwitnące na czerwono nawet Makrony kasztany jadalne były, dużo Platanów ostał się tylko jeden z wielka dziurą buku ponad dwustuletnie, jałowce cisy sosny limby a vis a vis ul Kolejowej okazałe rosły Derenie jadalne mama nam robiła różne drzemy tatuś nalewki warzył z dziadkiem suszyło się wiśnie japońskie kwitnące na czerwony i bordowy biały kolor tak mocno w płatki ułożone jak małe różyczki ostał się tylko orzech turecki bo go pana który chodził z piłą przekupiłam papierosami i się ostał dzidzio mieliśmy super orzechy i tak po dziś dzień, a jaka roślinność była maki w różnych wielkościach i kolorach chabry kąkole , małe odmiany gożdzików miniaturek, nawet storczyki różnych odmian białe bordowe i inne teraz nie spotykane ja je rwałam i pani od biologi zanosiłam dziwiła się skąd je mam i forsycje , pięknie kwitły zbieraliśmy kwiatki do sypania w czerwcu do kościoła św.Barbary teraz Bazyliki z bursztynowym ołtarzem, i bym zapomniała przed czołgiem płynął strumyk a w nim ryby pstrągi tak czysta woda była koluchy, okonie, płotki łowiłam ,raz przychodzę a strumienia nie ma w betonowe rury wkopali i wszystko zasypali teraz zero śladu i jeszcze cmentarze groby to biegaliśmy wokół zero na miejscu AWF do Opery czemu żadnej tablicy nie ma przecież na cmentarzu nie buduje się basenu i inne gdzie prawo budowlane Ewitt Kolasa

    Odpowiedz
  • Zacznę od tego, że od dawna głowiłem się skąd ta idiotyczna nazwa, teraz wiem, ale ciekaw jestem KTO TO WYMYŚLIŁ ? Pięcioraczkom wybudowano osobny domek w ogrodzie pokazanej willi, już nie mieszkam w sąsiedztwie, więc nie mogę sprawdzić. W Tej okolicy mieszkał również swego czasu kat trójmiasta niejaki KOCIOŁEK sekretarz PZPR zesłany tu z Warszawy, któremu wyremontowano willę koło Akademii. W willi ruinie warto by było poświęcić więcej czasu, bo prawdopodobnie mieściła się tu pierwsza, w Gdańsku, siedziba komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa , a potem nawet PIERWSZY ADRES SPÓŁKI AMBER GOLD!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *