Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku powołane zostało decyzją polityczną premiera Donalda Tuska i ma ono prawo wolą polityczną zostać przekształcone w dowolną placówkę muzealną przez kolejną ekipę rządzącą. To oczywiste.

Połączenie dwóch placówek muzealnych ma sens, bo wszak trudno wyobrazić sobie dwa państwowe muzea konkurujące opowieściami tej samej historii w Gdańsku. Sens tym większy, że obydwa muzea na razie nie istnieją, więc jest dobry czas na stworzenie spójnego przekazu w ramach polityki historycznej Polski.

muzeum_II_wojny
Spór, który powstał pomiędzy prezydentem Gdańska a Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na razie dotyczy zmiany nazwy z „Muzeum II Wojny Światowej” na ”Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku”. Ale czy to tylko przywiązanie do nazwy? Z pewnością nie.

Przekształcenie tej placówki kultury to sposobność do zmiany treści, wyrazu i narracji wystawy głównej Muzeum.

Jednak trudno wyobrazić sobie, aby dokonały tego osoby dotychczas przygotowujące wystawę i zarządzające tą placówką. I tu, jak się wydaje, leży sedno sprawy. Ekipa związana z „gdańskim układem władzy”, potraktowała Muzeum II Wojny jako jeden ze swoich bastionów (mateczników), którego będzie bronić do końca, a groźba prezydenta Gdańska odebrania terenu,  na którym leży Muzeum, dobitnie o tym świadczy (inną sprawą jest czy utrzymanie tego molocha nie doprowadziłoby do bankructwa miasta Gdańska).

Janusz Chilicki

2 thoughts on “Czy potrzebne są dwa muzea o wojnie?

  • To w tej chwili jest nie tylko bezsensowny spór o nazwę, ale przede wszystkim o ciepłe, bezpieczne posady w państwowej instytucji. Prezydent Adamowicz zareagował nieco histerycznie, o czym najlepiej świadczy groźba odebrania ziemi, na której powstaje muzeum. Uważam, że faktycznie pokazywanie tylko wojny z 1939 roku, z obroną Westerplatte na czele, nie da nam fajnego, ciekawego muzeum, na jakie zapowiadało się Muzeum II Wojny Światowej. Jednak połączenie tych dwóch placówek to dobry pomysł. Nie rozumiem po co tworzyć dwa, konkurujące ze sobą muzea, skoro będą one odpowiadać zbliżonej tematyce i mogłyby się po prostu uzupełniać.

    Odpowiedz
  • Westerplatte jest na Westerplatte – i ta pierwsza bohaterska historia ma swoją odrębną narrację, powieloną w tysięcznych aktach heroizmu na całym świecie, by te potworną hydrę faszyzmu zniszczyć. W latach 70 zbliżyłem się do tej historii – Szkoła nr 72 na Stogach, gdzie pracowałem, otrzymała imię majora Henryka Sucharskiego.
    A Muzeum II Wojny Światowej, akurat rozpoczętej w Gdańsku, to spojrzenie globalne. To dwie odrębne historie.
    Dla Gdańska korzystne jest skierowanie turystów w różne miejsca o różnym znaczeniu i różnych narracjach. Wielość narracji wzbogaca miasto.
    Historię Westerplatte należy opowiedzieć na Westerplatte – tak jak Monte Casino pod Monte Casino, Powstanie Warszawskie w Warszawie. Muzeum roku 1939 – proszę opowiedzieć od początku. Niektórzy turyści dłużej zostaną w Gdańsku.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.