Andrzej Januszajtis stwierdził, że „po wojnie w Gdańsku wyburzono więcej zabytków niż ich odbudowano”. Również w tym roku pożegnaliśmy kilka przedwojennych budynków – mniej lub bardziej wartościowych. Kamienice, domy, fabryki pozostały już jedynie na fotografiach.

Jesienią, między aleją Grunwaldzką a ulicą Braci Lewoniewskich, wyburzono przedostatni budynek dawnej bazy 17 Zachodniopruskiego Batalionu Taborów. Jednostka ta zajmowała się transportem zaopatrzenia, sprzętu, szpitali polowych itd. W okresie międzywojennym w tym miejscu produkowano pióra wieczne Pelikana. Po wojnie na bazie zastanego majątku i parku maszynowego powstały m.in. Gdańskie Zakłady Papiernicze Przemysłu Terenowego czy Gdańskie Zakłady Materiałów Biurowych. 31 grudnia 2012 r. ostatecznie padł Cezex, który był spadkobiercą Gdańskich Zakładów Papierniczych. Nieruchomością zarządzał syndyk.

Ulica Wiślna, tuż obok kanału portowego. To tu mieściły się zakłady produkcji margaryny i oleju spożywczego. Fabryka „Amada” zachowała się na archiwalnych zdjęciach. Nazwa Amada była używana jeszcze w powojennym Gdańsku, choć spółka weszła w skład państwowego przedsiębiorstwa – Portowych Zakładów Przemysłu Olejarskiego i Tłuszczowego. W 2006 r. spółka została zakupiona przez jednego z największych w Europie Środkowej producentów tłuszczów roślinnych, Zakłady Tłuszczowe Kruszwica. Ostatni właściciel – Zarząd Morskiego Portu Gdańsk – podjął decyzję o wyburzeniu budynków.

Kończy się historia majątku Konradshammer, obecnie terenu Parku Przymorze. Właśnie wyburzany jest gmach, który wzniesiono tuż przed wybuchem II wojny światowej, a obecny wygląd zyskał po przebudowie w latach 70. Tu działał Dom Starości Wolnego Miasta Gdańska, po wojnie m.in. hotelowiec Stoczni Gdańskiej czy Instytut Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego. Po dawnym dworku pozostały jeszcze piwnice, które podlegają ochronie konserwatorskiej. Obecny właściciel, Doraco Nieruchomości, zamierza najprawdopodobniej zrealizować inwestycję mieszkaniową.

Przez wielu znienawidzony budynek na Oruńskim Przedmieściu, który miał ograniczać widoczność przejeżdżającym kierowcom i jadącym po wale Kanału Raduni rowerzystom. W sierpniu rozebrano charakterystyczny budynek na rogu Podmiejskiej. Obecnie toczy się spór o zachowanie kolejnych oruńskich budynków. Warto przypomnieć, że m.in. budynek przy Podmiejskiej 11A został rozebrany przez miasto nielegalnie, bez zgody konserwatora zabytków.

Oberwało się także Oliwie. W październiku rozebrano nastawnię kolejową przy ulicy Piastowskiej. Powstanie budynku datowane jest na rok 1936. Po wojnie nastawnię przystosowano do funkcji mieszkalnej. W 2016 r. zmarł ostatni mieszkaniec dawnej nastawni. Od tego czasu budynek był dewastowany przez bezdomnych.

Pod koniec października zniknął budynek przy Alei Grunwaldzkiej 503. W wyburzanej kamienicy przez 67 lat działał bar mleczny Biały Zdrój. Sam budynek powstał w 1894 r. i już w okresie międzywojennym właściciel posesji, Carl Fierke, był właścicielem restauracji Zum Artus Hof. Deweloper Moderna Holding otrzymał pozwolenie na budowę w tym miejscu czterokondygnacyjnego biurowca.

W styczniu wyburzono historyczny Dom Fularczyka na gdańskim Przymorzu. Mała Warszawa była polską enklawą na przedwojennej mapie Gdańska. W latach 30. XX wieku wokół dzisiejszej ulicy ul. Słupskiej, Lęborskiej, Arkońskiej powstało osiedle niewielkich domków jednorodzinnych, zamieszkanych głównie przez pracowników polskiej kolei w Wolnym Mieście Gdańsku. Najdziwniejsze jest to, że pozostałe domy polonijne z tego okresu są wpisane do gminnej ewidencji zabytków, budynek przy Słupskiej 58 w tym rejestrze nie był.

Trwa rewitalizacja Biskupiej Góry. Pod koniec listopada zniknęła oficyna Na Stoku 26. Pomimo wiekowości, budynek liczył przeszło 120 lat, dom nie przedstawiał większej wartości, a dzięki wyburzeniu da się wyremontować sąsiednie kamienice.

Ryszard Kopittke

 

Dodaj opinię lub komentarz.