W miejscu, gdzie Motława łączy się z Martwą Wisłą, jest Polski Hak – przylądek, w żargonie flisackim mielizna. Tu się pobudował w drugiej połowie XIX wieku Johann Wilhelm Klawitter, pionier przemysłu stoczniowego w Gdańsku.

Ale zanim postawił tu swoją stocznię, na Polskim Haku był ogród, promenada, ławeczki – plac Leupolda. Istniał dwadzieścia kilka lat. Nie było kładek przez Motławę, nie było samochodów, a jednak ludzie tu przychodzili.

plac Leupolda na planie Buhsego 1869 r.

Zieleniec powstał w 1842 roku z inicjatywy inspektora rzecznego Leupolda w miejscu dawnego blokhauzu. W jego skład wchodził plac Carla Christiana Haamanna – na cześć mistrza szkutnictwa i miejskiego radnego, którego córka zresztą została żoną Klawittera.  Chciałoby się rzec – plac pozostał w rodzinie. Rozciągał się stąd malowniczy widok na Wisłoujście i bastiony. Plac Haamanna widać prawie na samym końcu cypla, w tym mniej więcej miejscu:

Polski Hak

Polski Hak, końcówka Siennej Grobli, w ogóle jest ciekawą lokalizacją. Nazywany był  też rogatką wodną. W XIX wieku w tym miejscu Motława była na noc zamykana belką (w celu zabezpieczenia wpływów podatkowych). W miesiącach letnich działo się to o godz. 22, w pozostałych – gdy robiło się tak ciemno, że urzędnicy nie mogli pisać. Ustalenie dokładnego położenia belki jeszcze przede mną. 

Przed założeniem zieleńca składowano tu sprzęt ratowniczy (kleszcze, sondy, pasy ratunkowe, na pewno była tu łódź na płozach i drabina ratownicza). Każda dzielnica w Gdańsku miała takie punkty z wyposażeniem, finansowanym częściowo przez Towarzystwo Przyrodnicze. Głównie jednak zajmował się tym zakład ratowniczy dla topielców, założony w 1804 r. w Kwidzynie. Tam miał swoją siedzibę i dzielił fundusze. Przyznawano także premie za uratowanie ludzi. Być może sprzęt był składowany jeszcze w czasie istnienia promenady, bo Wilhelm F. Zernecke wspomina o nim jednocześnie z placem. 

przeczytaj też:

W 1856 roku koło zieleńca ulokowała się Stocznia Devrienta (od 1890 r. Danziger Schiffswerft und Kesselschmiede F. Devrient & Co.), która,  przeszedłszy różne koleje losu, zamknęła działalność w 1914. Promenady zostały zlikwidowane przez Klawittera w 1865. W 1922 roku część Polskiego Haka zakupiła Polska umieszczając tu Polski Klub Wioślarski (Polnischer Ruder-Verein e.V.), choć nie mam informacji, czy dokładnie na samej końcówce cypla. Od 1970 działała tu Spółdzielnia Rybacka „Jedność Rybacka”. Teraz jest to teren, na który łakomie patrzą deweloperzy.

Z tego założenia parkowego sprzed 170 lat pozostał  jeden świadek – drzewo – piękny, olbrzymi platan.

Polski Hak

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *