Fora i grupy na Facebooku dotyczące fotografii pełne są znawców. Czasami udzielają oni takich rad, że zastanawiam się, czy to skomentować, czy olać i zapomnieć. Utarło się kilka/kilkanaście zwrotów, które powtarzają się przy prawie każdym zdjęciu początkującego fotografa, a większość z nich tak naprawdę nijak ma się do całkowitego odbioru zdjęcia. Stwierdziłam, że zbiorę je dla Was i obalę kilka mitów związanych z początkami w fotografii. Zaczynajmy!
1. Nie kadruj centralnie, to duży błąd!
Serio? Wiecie, że przez pierwsze lata fotografowania naprawdę myślałam, że nie powinno się umieszczać głównych elementów zdjęcia w jego centralnej części. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć mi, skąd się to wzięło?
kadrowanie centralne to żaden błąd
Zwłaszcza na początku swojej przygody z fotografią, gdzie warto eksperymentować i poznawać różne techniki i zasady. Chociaż oczywiście, każde kadrowanie powinno mieć swoje uzasadnienie. Warto stosować je świadomie, ale i nie ograniczać się już na samym początku. Dlatego kochani, kadrujcie jak Wam się tylko podoba, może być też na skos, byle miało to jakikolwiek sens i przedstawiało to, co chcieliście pokazać.
2. Nie fotografuj pod słońce!
Ten, kto daje takie rady, chyba nie widział jakie piękne efekty dają promienie Słońca, które świecą za modelami. Jedyne, o czym trzeba pamiętać przy fotografowaniu pod Słońce, to to, by nigdy, przenigdy nie patrzeć bezpośrednio na Słońce, nawet przez obiektyw (zwłaszcza w samo południe i jego okolicach, gdy świeci najmocniej), bo może się to skończyć poważnym uszkodzeniem wzroku, a ten jeszcze Wam się przyda przy kolejnych sesjach zdjęciowych.
Oczywiście, fotografowanie pod światło jest dużo trudniejsze, niż gdy Słońce oświetla nam twarz modela. Warto zadbać wtedy o coś, co doświetli twarz i cały plan „przed Słońcem”. W tym celu idealnie sprawdza się blenda, albo lampa błyskowa z jakimś dyfuzorem. W tym przypadku fotografowanie w samo południe też nie jest zbyt dobrym pomysłem. Gdy chcemy pobawić się trochę promieniami słonecznymi na fotografii, planujmy wyjście na zdjęcia albo przed samym wschodem Słońca, albo tuż przed jego zachodem. Wtedy światło jest delikatniejsze, ma cieplejszy odcień i ładniej dopełnia kadr.
3. Poprawisz to potem w Photoshopie
Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie można obróbki graficznej stawiać ponad wiedzę teoretyczną. Najpierw przeczytaj instrukcję obsługi aparatu, potem naucz się podstaw kadrowania, następnie ogarnij, o co chodzi z tym trybem manualnym w aparacie, a dopiero potem zainstaluj sobie jakikolwiek program do obróbki zdjęć. I to najlepiej zacznij od tego dołączonego do Twojego aparatu, który pomoże Ci delikatnie wywoływać RAWy. Bez zbyt wielkiego nasycenia, ogromnego kontrastu czy kombinowania przy kolorach. Czasem mam wrażenie, że niektórzy kupili sobie aparat tylko po to, by móc poprzesuwać suwaczkami w Photoshopie. Zapominają o tym, że sporo można zrobić już na etapie naciśnięcia spustu migawki i zamiast uczyć się robić zdjęcia, to spędzają godziny na YouTubie oglądają tutoriale. Nie tędy droga, bo potem wyskakują takie kwiatki, jak w punktach poniżej:
4. Kolor selektywny jest w modzie
Był, kiedyś. Czerwona róża na czarno-białym tle wcale nie wygląda ładnie. W tej chwili to już nawet trochę zachodzi o kicz. Jest mnóstwo sposobów na zwrócenie uwagi obserwatora na konkretny element na zdjęciu i uwierz mi, selektywny kolor jest tym najgorszym ze wszystkich możliwych.
5. Niebieska trawa jest super!
Nie ogarniam tego trendu. Dostaję alergii, jak widzę niebiesko-różową trawę na zdjęciach. Trawa jest zielona i niech tak pozostanie. Błagam…
6. Robisz takie ładne zdjęcia, powinnaś brać za nie pieniądze
Nie, nie powinnaś. I Ty też nie powinieneś. Dopóki się uczysz, rób wszystko, aby poprawić swój warsztat. Tylko błagam Cię, nie rób tego kosztem innych ludzi. Poproś koleżanki, żeby Ci pozowały. Spytaj się znajomych, czy możesz porobić zdjęcia na ich ślubie jako drugi fotograf (tylko wcześniej niech uzgodnią to z głównym fotografem) albo odezwij się do fotografów z okolicy, czy nie potrzebują pomocy. Możesz też wybrać się na płatne warsztaty, czy plenery fotograficzne, gdzie zdobędziesz potrzebne Ci doświadczenie. Tylko proszę Cię. Nie bierz pieniędzy za coś, czego sam nie chciałbyś dostać. To bardzo nieuczciwe podejście i nie w taki sposób zaczyna się swoją „karierę” fotografa.
7. Aby robić dobre zdjęcia, musisz sobie kupić lustrzankę, a najlepiej pełną klatkę
Dobre zdjęcia można robić także aparatem wbudowanym w telefonie, którego na co dzień używasz. Lustrzanka, a tym bardziej pełna klatka, nie nauczą się za Ciebie kadrować, odpowiednio ustawiać parametrów, czy rozmawiać z modelką. Osobiście jestem zdania, że na wszystko przyjdzie pora. Lubisz robić zdjęcia? Zacznij od tego, co masz pod ręką. Po jakimś czasie zrozumiesz, że potrzebujesz więcej ⇒ wtedy przejdź stopień wyżej. Pełna klatka jest dla osób, które ogarniają trochę więcej niż podstawy, naprawdę. Po co Ci sprzęt za kilka tys. złotych, skoro nie skorzystasz nawet z 10% jego możliwości? To już lepiej kupić coś tańszego i różnice wydać na jakieś porządne warsztaty.
8. Zacznij robić śluby, przecież aparat już masz, a to wielka kasa i niewiele pracy.
Weźcie mnie nawet nie denerwujcie z takimi radami. Ślub to najważniejszy dzień w życiu Młodej Pary, którego już nie powtórzą, a Ty chcesz zepsuć im go słabymi zdjęciami i brakiem profesjonalizmu? Masz jeszcze jakieś wątpliwości, to wróć do punktu 6. Tyle w temacie.
9. Nie ucinaj głowy
I rąk, nóg. I w ogóle czemu ta osoba na pierwszym planie jest tak ładnie ostra, a reszta już nie?
Ucinajcie, co sobie chcecie, byleby to jakoś wyglądało. Nie bójcie się też ciąć konkretnie. Główna zasada mówi o tym, aby nie kadrować w taki sposób, by ucinać miejsca zgięć i stawów, bo wtedy Wasz model będzie wyglądał, jakby miał amputowaną rękę bądź nogę. Wszystko inne jest dozwolone w granicach rozsądku. Znowu to samo – ćwicz, próbuj, eksperymentuj. Zawsze możesz poprosić doświadczonych kolegów fotografów o radę, tylko dopytuj o szczegóły, bo sam widzisz jakie głupoty potrafią czasem wygadywać.
Spotkaliście się jeszcze z jakimiś średnio dobrymi radami dawanymi początkującym fotografom? Podzielcie się w komentarzach, a może artykuł wzbogaci się o kilka dodatkowych punktów.
Czekam na Wasze doświadczenia w tym temacie!
„Spotkaliście się jeszcze z jakimiś średnio dobrymi radami dawanymi początkującym fotografom?”
Z całym szacunkeim, ale pierwsze, które przychodzą mi do głowy to te Twoje…
Chyba nie zrozumiałeś artykułu
Z niektórymi się zgodzę z innymi nie. Powinnaś jeszcze dodać, że najlepiej na fotografii zna się facet. Z dyrdymałów jeszcze dodam, że podobno 50 mm nie jest do portretów. Pozdrawiam!
Przy pełnej klatce „50” do portretów się nie nadaje … w ogóle o obiektywie portretowym mówi się w kontekście formatu matrycy (klatki na kliszy) … w czasach fotografii analogowej dla formatu 24×35 za portretowy uchodził obiektyw o ogniskowej ok 85 mm i więcej … choć można uznać to za przestarzałą teorię. Pozdrawiam.
Moja rada dla poczatkujacego… po co się ograniczać do klatki 24x35mm … od razu bym uderzył w w średni format…
… inaczej mówiąc w aparatach pół klatkowych „50” jest jak w sam raz