Najszykowniejsza ulica przedwojennego Gdańska była poszatkowana i na różnych odcinkach nazywała się ulicą Główną, Pomorską, Gdańską i Sopocką Szosą. Ta szosa łączyła Gdańsk z oliwskim opactwem cystersów i była częścią drogi kupców przybywających z południa.
Czasy nazistowskie przyniosły ujednolicenie nazwy (ulica Adolfa Hitlera) i numeracji. Ulica po wojnie znowu się podzieliła – tym razem na dwie części (Grunwaldzka i Niepodległości), ale numeracja pozostała. Ta jedna numeracja dla Grunwaldzkiej jest najlepszą rzeczą, jaką zostawiły nam ciemne karty miasta.
Nie o tym jednak chcę pisać. W ogóle nie chcę pisać. Chcę pokazać, jaka piękna była najpiękniejsza z pięknych na moim odcinku – we Wrzeszczu. Jest kilka ulic w Gdańsku straconych przez wojnę, których jest mi szczególnie szkoda: Podwale Grodzkie wraz z Wałami Jagiellońskimi, Podwale Przedmiejskie, Podwale Staromiejskie i ona – Grunwaldzka, perła w koronie.
Pocztówki mają różną datację, ale wszystkie są przedwojenne. Podpisy posługują się obecnymi nazwami, by łatwiej można było zlokalizować miejsce w dzisiejszej topografii dzielnicy. Każdą pocztówkę można powiększyć po kliknięciu nad nią (toggle size).
Zaczynamy.
Grunwaldzka, róg Do Studzienki, tu dwie kamienice przetrwały
Na tym odcinku stoją kamienice 16 i 17 wg dawnej numeracji lub 47 i 49 wg nowej. O 16 – aptece Kriewitzów pisałam w swoim czasie.
Jeszcze jedno ujęcie tego fragmentu. Po prawej Sobótki, po lewej w tym miejscu jest obecnie skwer Anny Walentynowicz. Wtedy, od 1901 do 1939 r., stał hotel Dwór Artusa (Artushof).
Odwracając się o 180 stopni, w kierunku Oliwy, widać, jak narożny Konopnickiej zamykał oś widokową:
Dochodzimy do skrzyżowania Grunwaldzkiej z Konopnickiej i Jaśkową Doliną, zanim powstał tu dom towarowy Edelsteina...
…i trochę później, jak już powstał:
A teraz zaczyna się prawdziwie królewski świat.
I w drugą stronę.
Najelegantszy rynek świata:
Wschodnia pierzeja rynku:
Zachodnia pierzeja rynku:
Również widok w kierunku Oliwy, gdzieś tu po prawej byłaby (też już nieistniejąca) restauracja Newska, dalej pączki i pedet.
Podobne ujęcie, tylko zimą:
Z drugiej strony widok w kierunku Gdańska, wylot Dmowskiego jest zasłonięty przez tramwaj:
A teraz poczta:
Za pocztą willa następcy tronu , czyli obecnie hotel Szydłowski:
Na kolejnej pocztówce jest fragment między De Gaulle’a a Jesionową, wylot De Gaulle’a na wysokości wozu; naprzeciwko obecnie jest przeskok na drugą nitkę Grunwaldzkiej.
Poniżej bliższe ujęcie, które analizowałam przy okazji artykułu o Ritterhof, za domem z wykuszem znajduje się brama i przejście zwane Privetweg, gdzie mieszkała Gabriela Danielewicz oraz Kazimierz Wiłkomirski.
Nadal jest elegancko! Dochodzimy do wysepki. Tak widział Grunwaldzką Władysław Pniewski, gdy stał pod swoim domem nr 132.
Lendziona obecnie nie ma wylotu na Grunwaldzkiej, wpada na tory tramwajowe przed wysepką.
Dochodzimy do skrzyżowania z Jesionową, białego budynku nie ma, tory tramwajowe skręcają tu na prawo.
I na koniec tej wędrówki przez najpiękniejszą ulicę Gdańska – kamienica na rogu Jesionowej, dziś istniejąca, ale oszpecona, jak cała ulica, która straciła swój blask i stała się zwykłą przelotówką łączącą banki i domy handlowe.
Gratuluję artykółu!! A nieco wcześniejszy dotyczący Ritterhof wręcz mnie wzruszył Bo to również i moja kolebka (podobnie jak p.Gabrieli) – jestem wnuczką Witolda Kledzika, wychwałam się pod adresem 128c/1, a czworo z mojego rodzeństwa nawet się tam narodziło przy asyście akuszerki jak za dawnych czasów;) znam tam każdy kącik – od piwnicy po strych. I równierz ubolewam nad niedawnymi zmianami. Wiem też, jaki cudem właśnie ta kamienica ocalała..
Dziękuję. Pani tata to Wojtek? Jeśli tak, proszę pozdrowić rodziców.
Jak ocalała kamienica? Proszę napisać.
Do Pani Striczyńskiej ( jeśli jakimś zbiegiem okoliczności tu powróci:A ja odsyłam autorkę wypowiedzi do szkoły podstawowej, ponieważ słowo artykuł pisze się przez „U „( u otwarte a nie- przez zamknięte).
Tą serię pocztówek z opisami powinna Pani wydać jako album – tak jak wydano dwie części „Wrzeszcza na starej pocztówce”. Piękny zbiór, piękna całość dokumentacji !
Czy ma Pani może inne pocztówki przedstawiające ulicę Bohaterów Getta Warszawskiego (przed wojną Rickertweg) we Wrzeszczu ? Na pocztówce z Pani kolekcji widać róg ulicy Grunwaldzkiej nr 24 i fragment nieistniejącej już kamienicy w głębi ulicy Bohaterów Getta. Pozdrawiam.
Niestety, nie.