przeczytaj:

Czas na podsumowanie badań dotyczących charakteru i kształtu domu Christiana i Euphrosiny Tolkienów, w którym urodził się prapradziadek J. R. R. Tolkiena, Johann Benjamin Tolkien (1752–1819). Czas zobaczyć, z jakiego domu na gdańskiej Peterszawie przeprowadził się do swojego londyńskiego domu w Pentonville. W ustaleniu szczegółów niezwykle istotna była pomoc prof. Adama Szarszewskiego i wielkiego znawcy gdańskiej architektury, Jany Wu. Bardzo dziękuję też paniom i panom z Archiwum Państwowego w Gdańsku i Gdyni.

Uwaga, w tekście używam archaicznych nazw Peterszawa (dziś Zaroślak) oraz Biskupia Góra (dziś Biskupia Górka). 

dom Tolkienów

Dom Christiana Tolkiena

  • W formie szachulca od ok. 1725 r.
  • W formie murowanej przed 1788 r.
  • Zburzony ok. 1908 r.
  • Powierzchnia podstawy domu 4,3 m x 12 m
  • Dwa piętra, dwa mieszkania

Opisy domu znajdujemy w następujących dokumentach: APG 98/8961, s. 10, s. 15, 98/11734, s. 1. Uzupełniają je opisy parceli z czasopisma gdańskiego Danziger Anzeigen (patrz tutaj). Z opisów wynika, że dom przy Letzte Gasse nr 12 (potem ten adres nazywał się An der Radaune nr 28; dziś na miejscu tego domu znajduje się klatka schodowa kamienicy z ok. 1908 r. przy Kaznodziejskiej 30 na Zaroślaku) znajdował się na gruntach Szpitala św. Gertrudy i bywał obciążany hipoteką zwaną Pfenninzins (więcej tutaj). A zatem każdy kolejny właściciel tego domu był w pewnym sensie jedynie najemcą na gruntach miejskich (bo szpitale były instytucjami miejskimi). To jedyna forma własności, która była dostępna Prusakowi w Gdańsku, jakim był Christian Tolkien (tylko jego brat Michael, mistrz kuśnierski, był w stanie w 1742 zakupić sobie za 400,- florenów obywatelstwo rzemieślnicze miasta Gdańska).

Według opisów z lat 1790–1802 dom był jednopiętrowy, murowany, otynkowany. Był domem mieszkalnym z podwórzem (Wohnhaus mit Hofraum; znajomy niemieckojęzyczny gdańszczanin napisał mi, że Hofraum to „podwórze, gdzie dzieci sie bawiły, drzewo dla pieca się rąbało itd.”). Składał się z dwóch mieszkań – jednego na parterze, drugiego na piętrze. Mieszkania miały oddzielne wejścia, a składały się z kuchni i pokoju (Stube mit Küche). Oddzielne wejścia sugerują typ domu jak w zestawieniu mniejszych domów mieszkalnych w pracy Otto Kloeppela pt. Das Stadtbild von Danzig… (s. 263; patrz w górze po lewej), gdzie z parteru dwoje drzwi prowadzi do odrębnych mieszkań: drzwi po lewej po schodach na górę, drzwi po prawej do sieni i kuchni mieszkania na dole. Plan Buhsego sugeruje, że do obojga drzwi prowadziło małe drewniane przedproże z kilkoma stopniami (zapewne dla niwelacji poziomu, bo dom stał przy samym zboczu Biskupiej Góry). Jany Wu pisze o takich domach: „Znacznie powszechniejszy był typ domu z osobnymi wejściami do każdego mieszkania, na parterze wprost, na piętrze przez schody wiodące z chodnika wprost do kuchni-pokoju” (źródło).

Letzte
Dom Tolkienów na mapie Buhsego (poł. XIX w.)

Wg danych z APG 98/8961, s. 15 dom Tolkienów miał ścianę frontową o szerokości 15 stóp (= 4,3 m) oraz ciągnął się wzdłuż na 41 stóp (= prawie 12 m), co daje powierzchnię ok. 52 m. Potwierdza to plan Buhsego. Jedno z mieszkań było zniszczone od co najmniej 1788 (informacja z APGd 300,91/1, s. 276), a w 1802 opisuje się je jako „prawie całkowicie zniszczone” (piec kaflowy [Kachelofen] był popękany [weggebrochen], komin [Schornstein] uszkodzony, a okno izby wypchnięte na zewnątrz). Czyżby w dolnym mieszkaniu doszło jakiejś eksplozji (pamiętajmy, że Christian Tolkien był fajerwerkarzem)?  Mowa jest też o planowanym budynku na podwórzu (i istotnie na planie Buhsego do naszego domu przylega prostopadle inny dom) i o tym, że właściciel wyznaczył odpowiedni teren o długości 110 stóp (= 31,5 m) i szerokości 23 stóp (= 6,6 m), otaczając go z jednej strony nową palisadą (płotem?). Wartość domu w 1802 obliczono na 380 gdańskich guldenów (złotych).

sandgrube
Domy tego typu znajdujemy w tej samej okolicy już w XVII w., np. tutaj na Sandgrube (grafika u Curickego)

Jak się mieszkało w takim domu? Prof. Adam Szarszewski napisał mi: „Raczej smrodliwie i ciasno… chyba… Jest taka świetna praca Dr Szymańskiej-Barylewskiej (którą miałem przyjemność recenzować swego czasu) o codzienności w XVIII w. właśnie na poziomie szarego człowieka. Autorka analizowała inwentarze pośmiertne (Tolkienów nie ma, pytałem). I obraz się wyłania taki dickensowski raczej, czy też jak z Nędzników… nie chcielibyśmy tam mieszkać. Bez złudzeń”. Ale przecież Christian Tolkien miał nobliwych przyjaciół, nie był biednym człowiekiem. Chrzestnymi jego dzieci była elita ówczesnego Gdańska:

  1. przedstawiciele patrycjatu, tzw. „uczonych” (np. „Seiner Herrigkeit Herr” Daniel Gabriel Schlieff, przyszły burmistrz, Samuel Wolff, Johann Gottlieb Pegelau, wpierw przedstawiciel Trzeciego Ordynku, a potem burmistrz) oraz
  2. przedstawiciele cechu gdańskich kuśnierzy (Michael Tolkien, Johann George Rohn, Martin Wilcke).

Starsza córka Christiana Tolkiena była dość częstym gościem na chrzcinach różnych dzieci z Peterszawy. Gdy w Peterszawie urodził się w 1768 syn zasłużonego pastora Johanna Gottfrieda Ehwalda, Samuel Gotthilf, jego matką chrzestną została Euphrosina Tolkien (AP Gd 358,24, s. 435 – patrz tutaj). Może więc dom, mimo zniszczeń jednego z mieszkań, był przestrzenią schludną, po swojemu dostatnią, radosną?

Chciałbym choć przez chwilę spojrzeć na życie tej rodziny…

Ryszard Derdziński

Autor jest znawcą twórczości J.R.R. Tolkiena, zajmuje się genealogią rodziny Tolkienów. Jest współtwórcą i redaktorem tolkienowskiego portalu Elendilion.pl.  Prowadzi stronę na FB: Elendilion – Tolkienowski Serwis Informacyjny oraz blog TOLKNIĘTY. Zawodowo pracuje jako pilot wycieczek w jednym ze śląskich biur podróży.

Dodaj opinię lub komentarz.