Ludzie

Józef Wybicki – współtwórca Legionów Polskich we Włoszech

W pierwszej części artykułu poświęconego Józefowi Wybickiemu przybliżyłam Czytelnikom dzieciństwo, młodość i początek publicznej działalności autora naszego Hymnu Narodowego. Teraz zamierzam opowiedzieć o jego dalszej działalności.

Jak pamiętamy, Józef Wybicki po upadku Insurekcji Kościuszkowskiej musiał udać się na emigrację. Był ścigany pruskimi listami gończymi. Zdobył paszport wystawiony na inne nazwisko i posługując się nim, dotarł do Paryża. Tam w tym czasie znalazło się wielu polskich działaczy. Część z nich (w tym także Józef Wybicki) utworzyło  Deputację Polską, która przewidywała wzniecenie powstania w kraju dzięki pomocy Francji i Turcji. We wrześniu 1796 r. do emigrantów dołączył gen. Dąbrowski. Od tego momentu rozpoczęły się przygotowania do utworzenia polskiego wojska, czyli Legionów Polskich. Miejscem tworzenia polskiego korpusu miał być Mediolan, gdzie wówczas stacjonował Napoleon. Tam też udał się Dąbrowski, który  w styczniu 1797 r. podpisał umowę z rządem Republiki Lombardzkiej na utworzenie Legionów Polskich we Włoszech (kontrasygnowaną przez Bonapartego).

Pomnik Józefa Wybickiego na rynku w Skarszewach

Józef Wybicki dołączył do wojska gen. Dąbrowskiego w lipcu 1797 r. stacjonującego w Reggio nell’Emilia w północnych Włoszech. Już w pierwszych dniach pobytu (między 16 a 19 lipca) napisał słowa Mazurka Dąbrowskiego. Pieśń szybko zyskała popularność wśród legionistów; była przez nich chętnie śpiewana.
Obecnie obowiązująca wersja różni się od pierwotnego tekstu: jest krótsza, a w niektórych wersach został zmieniony szyk wyrazów lub zmienione niektóre słowa np. zwrot w wersji pierwotnej „nie umarła” został z czasem zmieniony na „nie zginęła”.

Józef Wybicki przebywał we Włoszech do początku 1800 r. Do tej pory towarzyszył oddziałom polskim toczącym walki u boku wojsk francuskich we Włoszech. Prowadził pracę wychowawczą wśród żołnierzy, dokonywał wraz z dowódcą przeglądów oddziałów wyruszających do walki itp.

Na początku 1800 r. Wybicki wyruszył do Paryża, gdzie w maju spotkał się z Tadeuszem Kościuszką (który wówczas wrócił z Ameryki). Obaj czynili wysiłki dyplomatyczne, by zainteresować Francuzów sprawą walki o niepodległość Polski. Niestety zawarty 9 II 1801 r. układ w Luneville (kończący wojnę Francji z Austrią) nie uwzględniał interesów Polaków. Taka sytuacja skłoniła Wybickiego do wyjazdu z Paryża; chciał wrócić do Manieczek, gdzie w tamtym czasie mieszkała jego rodzina, ale nie uzyskał zgody władz pruskich. Zamieszkał najpierw we Wrocławiu, potem w Dreźnie. Do Wrocławia przyjechali jego synowie; od tej pory poświęcał czas na ich edukację. Z resztą rodziny spotkał się dopiero w maju 1806 r. w Wyganowie na ślubie córki Teresy.

W 1805 r. został członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

W październiku 1806 r. wybuchła wojna francusko – pruska. Napoleon postanowił ponownie zasilić szeregi swojej armii oddziałami polskimi. Gen. Dąbrowski napisał list do Wybickiego z prośbą o przybycie na spotkanie z Napoleonem. Doszło do niego 3 XI 1806 r. w Berlinie.  Napoleon obiecał przywrócić Polsce niepodległość, podkreślając, że Polacy „muszą sobie na to zasłużyć”.
Dąbrowski wraz z Wybickim wystosowali odezwę do Polaków zamieszkujących teren Wielkopolski, by wystąpili zbrojnie przeciwko zaborcy.
Wojska francuskie wkroczyły wtedy do Wielkopolski; w kilka dni później Dąbrowski z Wybickim uroczyście wjechali do Poznania. Towarzyszył temu ogromny entuzjazm i wzruszenie mieszkańców, którzy witając ich śpiewali poszczególne zwrotki pieśni Legionów Polskich.
Wkrótce wybuchło w Wielkopolsce powstanie zakończone klęską wojsk pruskich. Dąbrowski zajął się organizacją sił zbrojnych na terenach wyzwolonych spod władzy pruskiej. Wybicki organizował tam administrację.
Napoleon przybył do Poznania 27 listopada. Polecił Wybickiemu udać się do Warszawy celem pokierowania tworzącą się tam administracją. Ten po przyjeździe do Warszawy wszedł w skład Komisji Rządzącej (czyli rządu tymczasowego tworzącego się Księstwa Warszawskiego) powołanej dekretem Napoleona 14 I 1807 r. Decydował o obsadzie stanowisk rządowych, zajmował się sprawami aprowizacji wojska.

Dzięki dekretowi Napoleona w czerwcu 1807 r. odzyskał Manieczki i inne niegdyś należące do niego ziemie z terenu Wielkopolski. Po krótkim pobycie w Manieczkach powrócił do Warszawy. Wkrótce udał się wraz z delegacją do Drezna, gdzie był świadkiem nadania konstytucji Księstwu Warszawskiemu przez cesarza. Podczas tej uroczystości otrzymał od Napoleona Złoty Krzyż Legii Honorowej , a po powrocie do Warszawy – Order Orła Białego. 21 XI 1807 r. został mianowany senatorem – wojewodą.

Rok 1808 r. spędzał częściowo w Manieczkach, częściowo w Warszawie. Po wybuchu wojny polsko – austriackiej w 1809 r. (w której wojsko polskie walczyło pod dowództwem Wodza Naczelnego Wojsk Polskich, księcia Józefa Poniatowskiego) Józef Wybicki został mianowany namiestnikiem na Wielkopolskę. Udał się do Poznania, gdzie zajął się tworzeniem oddziałów wojskowych. Na dowódcę wojsk departamentu poznańskiego mianował gen. Antoniego Amilkara Kosińskiego. Zaczął organizować obronę Wielkopolski, do której wkroczyły wojska austriackie. 11 maja powitał przybyłe do Poznania oddziały, którymi dowodził gen. Dąbrowski.

W bitwie pod Wagram stoczonej w lipcu 1809 r. przez wojska francuskie pod dowództwem Napoleona z wojskami austriackimi, wziął udział syn Józefa Wybickiego, Łukasz. Został ranny. Jak zanotował jego ojciec w swych wspomnieniach, od tamtej pory chorował, zdziwaczał. Zmarł w lipcu 1812 r.

Wybicki w ostatnich latach istnienia Księstwa Warszawskiego przebywał głównie w Manieczkach. Zajmował się pracami gospodarskimi oraz twórczością literacką.  30 V 1812 r. witał Napoleona wkraczającego do Poznania, po czym wyjechał do Warszawy, by wziąć udział w posiedzeniu Sejmu zwołanym w związku z planowaną przez Napoleona wojną z Rosją. Tuż po jej rozpoczęciu, 28 czerwca Sejm ogłosił Konfederację Generalną Królestwa Polskiego. Wybicki przewodniczył deputacji Rady Generalnej tej Konfederacji w rozmowach z cesarzem; Polacy domagali się przywrócenia niepodległego państwa polskiego w jego dawnych granicach.

Po klęsce Napoleona Józef Wybicki był ścigany przez władze pruskie listem gończym; dzięki wstawiennictwu księcia Adama Jerzego Czartoryskiego u cara Aleksandra I (a następnie interwencji cara na dworze pruskim), Wybicki został uniewinniony. Zamieszkał w Manieczkach, które ponownie znalazły się w granicach państwa pruskiego. W czerwcu 1816 r. za namową Adama Jerzego Czartoryskiego i Stanisława Kostki Potockiego przyjechał do Warszawy, gdzie 6 lipca został prezesem Delegacji Administracyjnej Królestwa Polskiego, 25 XI 1817 r. prezesem Sądu Najwyższego Królestwa Polskiego, którą to funkcję pełnił do jesieni 1821 r. Powrócił wówczas do Manieczek, gdzie zmarł nagle 10 III 1822 r. W księgach parafialnych widnieje późniejsza data śmierci, 19 marca. Przyjmuje się jednakże datę 10 marca, zgodnie z informacjami podawanymi przez ówczesną prasę. Józefa Wybickiego pochowano w Brodnicy k. Śremu w tej samej mogile, w której spoczywał jego syn Łukasz. Dwa lata później pochowano w niej żonę Józefa, Esterę.
W 1923 r. dokonano ekshumacji szczątków Wybickiego, które przeniesiono do podziemi kościoła św. Wojciecha w Poznaniu.

Temat sporu wokół daty śmierci autora Hymnu Narodowego poruszył Andrzej Bukowski (profesor UG) w publikacji pt. „Spór o datę śmierci Józefa Wybickiego”.

Pamięć o Józefie Wybickim pozostała nadal żywa, zwłaszcza na Pomorzu i Wielkopolsce.
Jego imię nosi wiele ulic w różnych miastach; w Gdańsku Józef Wybicki jest patronem placu w dzielnicy Dolny Wrzeszcz.

Fragment placu Wybickiego w Dolnym Wrzeszczu

Różne placówki oświatowe w naszym kraju noszą imię Józefa Wybickiego, przykładowo: XXV LO w Warszawie, VII LO w Gdańsku, SP 61 w Gdańsku, I LO w Kościerzynie, podobnież Kościerski Dom Kultury.

Szkoła Podstawowa nr 61 w Gdańsku

W różnych miejscowościach znajdują się pomniki i tablice pamiątkowe przypominające tę zasłużoną postać; pomniki np. w: Kościerzynie, w Skarszewach, przy wiejskiej drodze prowadzącej do Będomina. W Skarszewach ponadto na budynku dawnego sądu grodzkiego (zwanego zwyczajowo Zamkiem Joannitów) umieszczono tablicę pamiątkową. W naszym mieście tablica pamiątkowa (oraz popiersie Józefa Wybickiego) została wmurowana w fasadę kościoła św. Ignacego na Starych Szkotach (w pobliżu dawnego Kolegium Jezuickiego, w którym kształcił się za młodu). Popiersie Wybickiego znajduje się także w parku w dawnej jego posiadłości w Manieczkach. Tamtejszy dwór, w którym mieszkali Wybiccy nie istnieje, bowiem został wyburzony pod koniec XIX w. Na jego miejscu wybudowano nowy obiekt. Jedyną pozostałością z tamtych czasów jest barokowa kaplica ufundowana przez Józefa Wybickiego.
Tablicę pamiątkową ufundowano także w Świdnicy; upamiętnia ona pobyt Wybickiego w tym mieście w 1803 r.

W dawnym dworze Wybickich w Będominie czynne jest od 1978 r. Muzeum Hymnu Narodowego, będące Oddziałem Muzeum Narodowego w Gdańsku. W tej miejscowości rozpoczyna się szlak rowerowy im. Józefa Wybickiego długości 13 km, który kończy się w Sikorzynie niedaleko Szymbarku, będącego niegdyś w posiadaniu rodu Wybickich; rodzice Józefa wyprowadzili się z tego majątku do Będomina, jeszcze przed jego urodzeniem. Obecnie w tamtejszym dworku mieści się muzeum.

Publikacje poświęcone Józefowi Wybickiemu:

  • „Józef Wybicki: konfederat – organizator Legionów – mąż stanu w dobie Napoleona” – Władysław Zajewski, Warszawa, Wiedza Powszechna 1983 r.
  • J. Sobczak „Przejdziem Wartę. Wielkopolskimi śladami Józefa Wybickiego i Jana Henryka Dąbrowskiego”, Poznań, Wydawnictwo WBP 1996 r.
  • „Józef Wybicki. Księga zbiorowa” red. Andrzej Bukowski, Gdańsk, Wydawnictwo Zakład im. Ossolińskich 1975
  • „Piórem i szablą”(1961 r.) , „Emisariusz niepodległości” (1972 r.) – Stanisław Pestka

Biogramy Józefa Wybickiwego znajdują się przykładowo w takich publikacjach, jak: „Bedeker Kaszubski” Izabela Trojanowska, Róża Ostrowska, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk, 1978 r. i „Słownik biograficzny Śremu. Śrem Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy im. Święcickiego w Śremie” Danuta Płygawko, Adam Podsiadły (red.) . 2008 r.

Maria Sadurska

 

Dodaj opinię lub komentarz.