Kazimierz Jagiellończyk chciał rozszerzyć wpływy dynastii Jagiellonów na sąsiednie kraje. Chciał, by Jagiellonowie zasiadali nie tylko na tronach w Krakowie i Wilnie. Dlatego już na początku lat 60. XV w. podjął starania o zdobycie tronu czeskiego dla jego najstarszego syna Władysława.
Postanowił wykorzystać kryzys wewnętrzny w Czechach, rządzonych wtedy przez sprzyjającego husytom Jerzego z Podiebradów. Papież nawoływał Czechów do zbrojnego wystąpienia przeciwko królowi heretykowi. Z kolei Kazimierz Jagiellończyk próbował pogodzić katolików i husytów i zdobyć ich poparcie dla realizacji swoich dążeń dynastycznych.
Czescy katolicy nieprzychylni polskiemu władcy zwrócili się wtedy do króla Węgier, Macieja Korwina z prośbą o opiekę nad nimi. Ten zaś korzystając z okazji w kwietniu 1468 r. ogłosił się ich obrońcą. W obawie przed wojną z Polską zaproponował Kazimierzowi Jagiellończykowi zawarcie przymierza. Miały je przypieczętować dwa małżeństwa: Macieja Korwina z najstarszą córką Kazimierza Jagiellończyka, Jadwigą i Maksymiliana Habsburga (syna cesarza Fryderyka III) z jej siostrą, Zofią. Oba te małżeństwa „miały stworzyć wielką koalicję Jagiellonów, Habsburgów i Korwina skierowaną przeciwko Jerzemu z Podiebradów” (Wikipedia), którego Kazimierz Jagiellończyk był sojusznikiem. Dlatego zwlekał z decyzją dotyczącą małżeństw swoich córek.
W maju 1468 r. na dwór w Krakowie przybył poseł Jerzego z Podiebradów, Albrecht Kostka, który w imieniu swego króla zaproponował, by następstwo czeskiego tronu przyrzec jednemu z synów Kazimierza Jagiellończyka. W międzyczasie Maciej Korwin zajął Morawy, Śląsk i Łużyce. 3 V 1469 r. czescy katolicy ogłosili go królem. W tym samym roku Jerzy z Podiebradów przedstawił czeskiemu sejmowi projekt wyboru najstarszego syna Kazimierza Jagiellończyka, Władysława na następcę tronu. Szlachta czeska zgodziła się pod paroma warunkami, m. in. poślubienia przez polskiego królewicza, córki Jerzego, Ludmiły.
W październiku 1469 r. na sejmie w Piotrkowie Kazimierz Jagiellończyk przyjął koronę ofiarowaną przez czeski parlament jego synowi, Władysławowi. Decyzję tę przypieczętował układ zawarty w następnym roku w Grazu pomiędzy Kazimierzem i Jerzym z Podiebradów. Władysław został teraz oficjalnie następcą tronu w Czechach. W zamian Kazimierz zobowiązał się udzielić wsparcia Jerzemu w walce z Maciejem Korwinem. W marcu 1471 r. zmarł Jerzy z Podiebradów. W maju Władysław został wybrany na króla Czech. Koronacja odbyła się trzy miesiące później w katedrze św. Wita w Pradze.
Kazimierz Jagiellończyk chciał, by w rękach Jagiellonów znalazł się również tron węgierski, na którym chciał osadzić swego kolejnego syna, Kazimierza. Postanowił wykorzystać niezadowolenie części węgierskiej szlachty z rządów Macieja Korwina, któremu zarzucano samowolę oraz lekceważenie zagrożenia ze strony państwa tureckiego. Prymas Węgier pod naciskiem polskiej dyplomacji zaczął zachęcać szlachtę do obalenia władcy.
Za odsunięciem od władzy Korwina była również część węgierskiej magnaterii, która we wrześniu 1471 r. ofiarowała polskiemu królewiczowi koronę św. Stefana. W następnym miesiącu wybuchła wojna polsko – węgierska. Królewicz Kazimierz na czele wojsk zaciężnych wyruszył na Węgry. Tronu węgierskiego jednak nie zdobył. Przekonał się, że wcale nie cieszy się w tym kraju tak wielką popularnością, jak twierdzili wcześniej tamtejsi magnaci. Polskie wojsko zmuszone zostało do odwrotu. W styczniu 1472 r. uczestnicy wyprawy powrócili do Krakowa. Kolejne próby zdobycia węgierskiego tronu podejmowane przez Kazimierza Jagiellończyka w latach 1472 – 1474 również spełzły na niczym. Wojnę z Węgrami zakończył pokój podpisany w Starej Wsi Spiskiej w lutym 1474 r.
W tymże roku Kazimierz Jagiellończyk wsparł zbrojnie swojego syna Władysława w walce o odzyskanie Śląska, Moraw i Łużyc z rąk Węgrów. Jagiellonów poparło rycerstwo z księstw świdnicko – jaworskiego, opawskiego i nyskiego, zaś Macieja Korwina – książęta śląscy i Wrocław. Wojska czeskie pod wodzą Władysława, wspierane przez polskie oddziały (dowodzone przez Jana Rytwiańskiego) pokonały Węgrów w bitwie pod Swanowicami. Nie udało się im się jednak zdobyć głównego punktu oporu, czyli Wrocławia. Wojnę tę zakończył rozejm (który miał trwać trzy lata) podpisany 15 XI 1474 r. w Muchoborze Wielkim.
Po podpisaniu pokoju z Węgrami Kazimierz Jagiellończyk postanowił rozwiązać problem dotyczący biskupstwa warmińskiego. Kilka lat wcześniej papież wbrew woli polskiego króla mianował na stanowisko biskupa warmińskiego stronnika Krzyżaków, Mikołaja Tungena. W ten sposób chciał zmotywować Kazimierza do walki z Husytami. Po objęciu tronu w Pradze przez Władysława papież odwołał Mikołaja Tungena z biskupstwa warmińskiego i przeniósł go na biskupstwo w Kamieniu Pomorskim.
Biskupem warmińskim miał zostać aprobowany przez Kazimierza Jagiellończyka Andrzej (Jędrzej) Oporowski (archidiakon gnieźnieński i sekretarz królewski). Mikołaj Tungen, który nie pogodził się z utratą biskupstwa warmińskiego, zwrócił się o pomoc w jego odzyskaniu do Macieja Korwina, oddając mu w protekcję diecezję warmińską. Dodatkowo stany pruskie sprzyjające Tungenowi, na sejmie w Piotrkowie w 1472 r. opowiedziały się przeciwko kandydaturze Andrzeja Oporowskiego. Tungena wsparli Krzyżacy, przy których pomocy zajął on dużą cześć Warmii.
Oporowski udał się w tym czasie do Rzymu, gdzie został konsekrowany na biskupa warmińskiego. Do kraju powrócił w marcu następnego roku. Objęcie biskupstwa uniemożliwił mu Tungen, który ostatecznie – dzięki aprobacie papieża – odzyskał utracone biskupstwo. Na decyzję zwierzchnika Kościoła wpływ miała zapewne interwencja króla węgierskiego. Papież bowiem „czuł się zagrożony przez Turcję i nie chciał stracić sprzymierzeńca w Korwinie, Polskę zaś traktował jako czynnik osłabiający Węgry w wojnach z Osmanami” (Wikipedia). Kazimierz Jagiellończyk nie chciał pogodzić się z decyzją papieża i nadal próbował usunąć Tungena z biskupstwa warmińskiego. W 1474 r. Maciej Korwin najechał zbrojnie Małopolskę.
Dwa lata później wielki mistrz krzyżacki odmówił polskiemu władcy wsparcia przeciwko Tungenowi. Zawarł też z nim sojusz skierowany przeciwko Polsce. W odwecie Kazimierz Jagiellończyk wydał kilka dokumentów dotyczących Prus. Prawo lenne zastąpił tam prawem chełmińskim, czyli dziedzicznym. Stanom pruskim zagwarantował dotychczasowe przywileje oraz nadał nowe. Zrezygnował wtedy z kandydatury Andrzeja Oporowskiego. Dzięki temu nowy gubernator Prus, biskup kujawski Zbigniew Oleśnicki (bratanek zmarłego kardynała), odebrał wtedy przysięgę od stanów pruskich.
W 1477 r. nowowybrany mistrz krzyżacki, Martin Truchsess von Wetzhausen odmówił złożenia przysięgi wierności polskiemu królowi, a także odnowił przymierze z Węgrami. Maciej Korwin objął wówczas protektorat nad Zakonem, obiecując wielkiemu mistrzowi wsparcie na wypadek wybuchu wojny z Polską. W następnym roku Krzyżacy podjęli działania zbrojne w Prusach zajmując niektóre zamki, w tym w Brodnicy i Kwidzynie. „Było to jawne wystąpienie przeciwko Królestwu Polskiemu mające na celu zrewidowanie zasad pokoju toruńskiego” (Wikipedia). Trzy miesiące później Kazimierz Jagiellończyk wypowiedział wojnę bp. Tungenowi. Niebawem Polacy odzyskali broniony przez Krzyżaków Kwidzyn, a następnie Ornetę, Frombork, Pieniężno i Jeziorany.
Krzyżacy chcieli wesprzeć zbrojnie swego sojusznika, Mikołaja Tungena, jednak napotkali na opór ze strony stanów pruskich, „które uznały, że korzystniejsze będzie dla nich przestrzeganie warunków traktatu toruńskiego” (Wikipedia). W takiej sytuacji Tungen uciekł do Królewca. W kwietniu 1479 r. Kazimierz Jagiellończyk i Maciej Korwin zawarli porozumienie, które osłabiło pozycję biskupa. Niebawem cała Warmia znalazła się w rękach polskich. Wtedy wielki mistrz wraz z bp. Tungenem musieli udać się do Piotrkowa, by tam ukorzyć się przed polskim królem.
Tam też 15 VII 1479 r. zawarto porozumienie, które przywróciło zwierzchność polskiego władcy nad Warmią. Biskup warmiński został zobowiązany do składania przysięgi wierności polskiemu królowi, zaś kapituła przy wyborze nowego biskupa miała kierować się „zasadą, że ma to być >osoba miła królowi<” (Wikipedia).
Konflikt militarny na Warmii, do którego doszło w latach 1478 – 1479 historycy nazwali wojną popią (lub wojną księżą albo kleszą). W latach 80. XV w. coraz większym zagrożeniem dla państwa polsko – litewskiego, zwłaszcza dla Litwy stawał się Chanat Krymski. Tatarzy w czasie swych najazdów palili i grabili wsie i miasta, porywali ludność. Przykładowo w 1482 r. najechali i spalili Kijów. Cztery lata później król polski zorganizował wyprawę zbrojną, która pod dowództwem jego syna Jana Olbrachta wyruszyła na Krym. Pomimo odniesionego przez Polaków zwycięstwa w bitwie pod Kopystrzyniem na Podolu, wyprawa ta zakończyła się niepowodzeniem.
W 1485 r. doszło do konfliktu pomiędzy Królestwem Polskim (mającym wsparcie ze strony Litwy, Księstwa Mazowieckiego i Zakonu Krzyżackiego) a Imperium Osmańskim (wspieranym przez Hospodarstwo Mołdawskie, Hospodarstwo Wołoskie i Chanat Krymski). Wojna ta trwała kilkanaście lat, przerywana była kilkuletnimi rozejmami i zakończyła się już po śmierci Kazimierza Jagiellończyka (w 1503 r.). W 1490 r. – po śmierci Macieja Korwina – starania o tron węgierski podjęli Jagiellonowie i Habsburgowie. Kazimierzowi Jagiellończykowi zależało, by władzę na Węgrzech objął go jego syn Jan Olbracht.
W czasie elekcji, która odbyła się 7 VII 1490 r. – dzięki wysiłkom polskiej dyplomacji – Olbracht uzyskał przewagę nad pozostałymi kandydatami. Jego wyborowi sprzeciwili się jednak wpływowi węgierscy magnaci, którzy woleli oddać władzę w swym kraju jego starszemu bratu, Władysławowi. Prof. Nowak wyjaśnia, że Władysław, który rządził w Czechach od niemal dwudziestu lat dał się poznać jako „rex bene”, czyli „król, który mówi dobrze na wszystko, co mu mówią doradcy, człowiek słaby o niewielkich talentach politycznych”. Którym łatwo można manipulować, wpływać na jego decyzje.
Sytuacja ta doprowadziła do konfliktu pomiędzy obu synami Kazimierza Jagiellończyka. W lutym 1491 r. Władysław pokonał Jana Olbrachta w bitwie pod Koszycami. Kazimierz podjął się wtedy mediacji pomiędzy synami. Na mocy zawartej wówczas ugody Władysław został królem Węgier, a Jan Olbracht – w razie jego bezpotomnej śmierci – miał zostać jego następcą na tronie węgierskim.
Olbracht pomimo sprzeciwu ojca nie wrócił do kraju i niebawem ponownie wystąpił przeciwko bratu. W tym czasie na Węgry najechał kolejny pretendent do tronu w Budzie, król niemiecki Maksymilian I Habsburg. Władysław zdecydował się przekazać mu prawa do następstwa tronu na Węgrzech, przekreślając tym samym porozumienie zawarte wcześniej z bratem. W styczniu 1492 r. Stefan Zapolya, magnat węgierski sprzymierzony z Habsburgami pokonał ostatecznie Jana Olbrachta w bitwie pod Preszowem. Kilka miesięcy później zmarł Kazimierz Jagiellończyk. Olbracht powrócił do kraju i objął po ojcu tron w Krakowie.
Do ugody pomiędzy Władysławem i Janem Olbrachtem doszło dopiero dwa lata później w czasie zjazdu Jagiellonów w Lewoczy (ob. we wschodniej Słowacji), gdzie młodsi synowie Kazimierza Jagiellończyka obiecali wspierać swego brata Władysława jako króla Węgier.
Prof. Nowak tłumaczy, że Kazimierz Jagiellończyk zabiegając o trony w Czechach i na Węgrzech dla swoich synów nie walczył o interes państwa polskiego, tylko dynastii. „Ceną, jaką za te starania dynastyczne Polska płaciła była osłabiona rola państwa polsko – litewskiego w starciu z Moskwą w następnych wiekach; to zlekceważenie naporu niebezpieczeństwa wynikającego z szybko postępujących zdobyczy Moskwy właśnie w tym czasie, kiedy Kazimierz skupiał swoją uwagę na tronach w Pradze i w Budzie. (…) Kraków jako główna stolica seniora rodu zyskiwała na sytuacji kiedy przedstawiciele młodszego pokolenia mogli panować na Węgrzech, czy w Czechach, ale realnego wzmocnienia Polski to nie dawało”. (prof. Nowak).
Profesor podkreśla, że w okresie panowania Kazimierza Jagiellończyka „monarchia w Polsce staje się coraz bardziej monarchią parlamentarną. (…) Głos społeczeństwa staje się coraz bardziej wpływowy i coraz bardziej ograniczający de facto władzę monarszą”. Pierwszym krokiem ku monarchii parlamentarnej były statuty cerekwicko – nieszawskie, które – jak przypomnę – „stanowiły, że król nie będzie zwoływał pospolitego ruszenia, uchwalał nowych podatków i podejmował innych ważnych decyzji bez zgody sejmików ziemskich” (Wikipedia). Osłabiały one władzę króla na rzecz szlachty.
W październiku 1468 r. po raz pierwszy na sejm walny w Piotrkowie przybyli posłowie wybrani na sejmikach. Przedmiotem obrad sejmu miało stać się uchwalenie podatków na spłatę wojsk zaciężnych po zakończonej wojnie trzynastoletniej.
Zapoczątkowało to stałą praktykę zwoływania sejmów, na które wybierani będą posłowie z poszczególnych powiatów. Niebawem w obrębie sejmu walnego dojdzie do wyodrębnienia się dwóch izb: poselskiej i senatu. Doprowadzi to do wzmocnienia stanu szlacheckiego kosztem mieszczaństwa, które Kazimierz Jagiellończyk odsunął od wszelkiej ingerencji w sprawy państwowe, pozbawił autonomii w podatkach itp. Czynnik miejski nie odegrał w Polsce takiej roli, jak w innych krajach. Zdaniem prof. Nowaka nie można jednakowoż obwiniać jedynie króla. Bowiem „miasta nie były zainteresowane prowadzeniem polityki ogólnopolskiej”. Nie próbowały prowadzić żadnej wspólnej polityki, nie podejmowały współpracy między sobą.
W polityce Kazimierza Jagiellończyka widoczne były „tendencje do centralizacji państwa, podporządkowania wszystkiego władcy, państwu”. Tendencje te „ograniczało dążenie do utrzymania autonomii poszczególnych ziem, do zachowania tam wpływu lokalnych elit na najważniejsze stanowiska” (prof. Nowak). Mowa tu przede wszystkim o Prusach Królewskich, które zachowały bardzo daleko idącą autonomię. Była to cena, jaką płacił Kazimierz Jagiellończyk „za oparcie stanów pruskich na zjednoczeniu z Polską. (…) Czasem możemy znaleźć w tym zjawisku ścierania się tych dwóch tendencji autonomii lokalnej z centralizmem królewskim argumenty na rzecz jednej lub na rzecz drugiej strony”. Przykładem są chociażby spory dotyczące biskupstwa warmińskiego. Stany pruskie odmawiały zatwierdzenia nominacji biskupów niewywodzących się z Prus. Królowi zaś zależało, by nikt nie podważał jego decyzji, chciał mieć wyłączny wpływ na obsadzanie stanowisk kościelnych w kraju. Prof. Nowak tłumaczy, że „z punktu widzenia programu jednolicie polskiego państwa to król miał rację. Z punktu widzenia ustroju wolności i samorządności obywatelskiej to stany pruskie miały rację”.
W okresie panowania Kazimierza Jagiellończyka w naszym kraju nastąpił rozkwit kultury, sztuki i nauki. Upowszechniła się oświata, powstawały szkoły przyklasztorne. Na Uniwersytecie Krakowskim powstały trzy nowe katedry: gramatyki i retoryki, poetyki oraz matematyki i astronomii. Coraz częściej przedstawiciele bogatej szlachty kontynuowali swą edukację za granicą np. we Włoszech. W Krakowie działała prężnie szkoła matematyczno – astronomiczna, do której możemy zaliczyć takich uczonych, jak np. Marcina Króla z Żurawicy, Jana z Głogowa, Wojciecha z Brudzewa.
Do rozwoju polskiego piśmiennictwa przyczynili się w tamtym czasie: słynny kronikarz Jan Długosz, pisarz i dyplomata Filip Kallimach, pisarz polityczny Jan Ostroróg, czy humanista Grzegorz z Sanoka. W całym kraju rozwijało się budownictwo w stylu gotyckim. Powstawały budowle sakralne, budynki użytku publicznego, zamki królewskie i magnackie.
Kazimierz Jagiellończyk zmarł 7 VI 1492 r. Spoczął w katedrze wawelskiej w marmurowym grobowcu dłuta Wita Stwosza. Po jego śmierci została zerwana unia polsko – litewska. Tron w Krakowie objął Jan Olbracht, w Wilnie zaś – jego dwa lata młodszy brat Aleksander Jagiellończyk.
W naszym mieście król ten został patronem Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Łąkowej 61 oraz obwodnicy zachodniej Trójmiasta.
Powyższy artykuł napisałam na podstawie:
- audycji z cyklu „Historia Żywa” emitowanej w I Programie Polskiego Radia 1 II 2021 r. , zatytułowanej „Kazimierz Jagiellończyk – król, który ostatecznie pokonał Krzyżaków”, w czasie której sylwetkę króla przedstawił prof. Andrzej Nowak
- Wikipedii
- „Encyklopedii Gdańskiej”
- www.historiaposzukaj.pl artykuł Krzysztofa Kowalewskiego pt. „Początek wielkiej potęgo Gdańska. Wielki przywilej Kazimierza Jagiellończyka”