Grunwaldzka w Sopocie  przed wojną nazywała się Południowa. Ulica była taką „dzielnicą żydowską”. Z końcem XIX w. bogaci Żydzi budowali tu swoje wille i pensjonaty. Wśród nich był handlujący drewnem Moritz Sachsenhaus.

Grunwaldzka 36 w 2014 r.

Kupiec właściwie mieszkał w Gdańsku. W roku 1880 była to Chlebnicka 36, później Ogarna 100, a jeszcze później Długi Targ 8. Pod tym ostatnim adresem w domu kupca w latach 1912-24 działała żydowska loża „Borussia”.

W 1897 Sachsenhaus zlecił budowę letniej rezydencji przy ulicy Południowej w Sopocie.
To, co widzimy, jest przeróbką z roku 1914 wg projektu Wilhelma Lippke (każdy, kto się interesuje Sopotem, powinien Lippke znać!). Dom już wówczas miał innego właściciela, ale pod koniec I wojny wrócił w ręce żydowskie, tj. braci Eljasza i Arona Mazur. Bracia zajmowali się handlem artykułami spożywczymi, byli także współwłaścicielami wytwórni olejów i margaryny „Oleo”, którą włączono jako oddział w Towarzystwo Akcyjne „Amada”. I tu już jesteśmy jakby bliżej domu, bo Amadę każdy zna.

Oprócz nich kamienica należała do kupca z Wrzeszcza Alberta Kiewe. Potem mamy dzieje żydowskich lokatorów, które układały się różnie. W 1937 r. musiała tu zamieszkać dozorczyni Marie Beier ze względu na częste wizyty bojówek nazistowskich.

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj opinię lub komentarz.