Długo mnie nie było w kuchni, ale w tym czasie, robiłam zdjęcia, stylizowałam łososia do filmu i szukałam wiosny. Gdzie jest wiosna ja się pytam! Szparagi już są, a jej wciąż nie ma. Nad morzem deszczowa i wietrzna jesień. Jest ciężko, nowalijek brak, drzewa się nie zielenią a ja wcinam makaron i obiecuję sobie, że od poniedziałku przejdę na dietę odchudzającą i będę zamieszczać tylko lekkie przepisy.
Chociaż dzisiejszy też można zapisać do tej kategorii, bo szparagi są zdrowe i niskokaloryczne, masło jest zdrowe bo dzięki tłuszczowi wszystkie witaminki ze szparagów są przyswajane, parmezan to mała fanaberia (można dać ociupinkę), makaron z pszenicy durum jest zdrowy tak samo jak sok z limonki i mandarynki oraz czosnek, a więc z braku wiosny i czasu wymyśliłam sobie mega zdrowy, prosty, szybki makaron z zielonymi szparagami.
Składniki dla dwóch osób:
- makaron spaghetti (taki co gotuje się 2 minuty) w ilości właściwej dla dwóch osób
- pęczek zielonych szparagów (w jednym z dyskontów była promocja)
- łyżka soku wyciśniętego z limonki
- łyżka soku wyciśniętego z mandarynki
- spory ząbek czosnku
- szczypta soli
- szczypta cukru trzcinowego
- dwie łyżki tartego parmezanu (w takim jednym dyskoncie jest w dobrej cenie prawdziwy parmezan)
- łyżka masła i łyżeczka oliwy
W dużym garze nastawiamy osoloną wodę na makaron. Jak się zagotuje to wrzucamy makaron i gotujemy tyle czasu ile jest napisane na opakowaniu, ma być aldente. W tym czasie jak gotuje się woda, a potem makaron obieramy szparagi i kroimy lub łamiemy na 2-3 centymetrowe kawałki. Czosnek siekamy nożem. Na dużej patelni rozpuszczamy masło i dodajemy oliwę, wrzucamy pokrojone szparagi (ale końcówki zostawiamy dorzucimy je na sam koniec), dodajemy sól i cukier, przysmażamy około 4 minut, pod koniec dodajemy posiekany czosnek i smażymy jeszcze minutę. Starajmy się nie dopuścić do tego by czosnek zbrązowiał (będzie gorzki). Na sam koniec dodajemy sok z limonki i mandarynki oraz końcówki szparagów. Dusimy dosłownie chwilę. No i ta tę patelnię wrzucamy nasz ugotowany makaron, dokładnie mieszamy. Nakładamy do misek i posypujemy obficie parmezanem (no chyba, że na diecie to tylko ciut ciut) i mieszamy, mocno pierzymy i zjadamy.
Fajnie smakuje, delikatne szparagi, kwaskowaty sos maślano – czosnkowy. Pycha! Smacznego
PS przed kupnem powąchajcie szparagi, jak śmierdzą „rybą” nie kupujcie.