Niedaleko Trójmiasta, około dwadzieścia kilometrów na północny zachód od Gdyni, znajduje się malownicza miejscowość – Wejherowo, uważana niegdyś za stolicę Kaszub.
Franciszek Mamuszka w swej książce pt. „Gdańsk i Ziemia Gdańska” pisze, że miasto to jest położone w pradolinie Redy-Łeby, która ciągnie od Redy aż po jezioro Łebsko. Autor podaje, że pradolina ta powstała w końcowym okresie zlodowacenia, dzięki „wodom opadowym spływającym z wysoczyzny pojezierza, łączącym się z wodami roztopowymi lodowca” (którego masyw wypełniał obszar Bałtyku – przyp. aut.).
Franciszek Mamuszka pisze: „na (…) dnie pradoliny i głównie u podnóża wysoczyzny rozłożyło się duże miasto powiatowe Wejherowo. Przez jego środek przepływa bystry potok Cedron, którego dziełem jest malownicza dolina, wcięta głęboko w wysoczyznę morenową osiągającą na południe od miasta w zwieńczonej wczesnośredniowiecznym grodziskiem Górze Zamkowej, 102 m n.p.m.”

Według Franciszka Mamuszki, Wejherowo zostało założone w 1640 r. przez wojewodę malborskiego Jakuba Wejhera (1609-1657). Prawo miejskie nadał dziesięć lat później król Jan Kazimierz. W tamtym czasie zabudowano rynek (dziś jest to Plac Jakuba Wejhera z jego pomnikiem – widocznym  na poniższym  zdjęciu) i ryglowymi domami podcieniowymi.

Wybudowano tam też kościół farny pw. św. Trójcy i ratusz. Rodzina Wejherów ufundowała także klasztor Reformatów oraz przetrwałe do dziś kaplice (w liczbie dwudziestu sześciu), które weszły w skład tzw. Kalwarii Wejherowskiej (zostały wybudowane na wzgórzach po wschodniej i południowej stronie miasta). W latach 2006-2008 poddano je renowacji.

Na załączonych fotografiach wejherowski rynek oraz budynek tamtejszego ratusza -stan obecny:

W kolejnych dziesięcioleciach miasto stało się własnością takich możnych rodów, jak Radziwiłłowie, Sobiescy i Przebendowscy. Ci ostatni wybudowali tu pałac w rozległym parku, przejęty później przez rodzinę Keyserlingów (po wojnie zakład wychowawczy dla dzieci głuchoniemych,  a dziś Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej).
W 1772 r. w wyniku pierwszego rozbioru Polski, miasto znalazło się w granicach państwa pruskiego pod nową nazwą: Neustadt in Westpreussen. U schyłku XVIII w. stało się własnością hrabiego von Keyserlingka. W 1818 r. otrzymało status miasta powiatowego należącego do rejencji gdańskiej. W 1920 r. Wejherowo przyłączono do II Rzeczypospolitej. Siedem lat później stało się siedzibą powiatu morskiego, w województwie pomorskim.

Z chwilą wybuchu drugiej wojny miasto ponownie zostało włączone do Rzeszy ponownie pod niemiecką nazwą Neustadt in Westpreussen. Dotychczasowy burmistrz miasta, Teodor Bolduan (ojciec Rajmunda i Tadeusza, powojennych gdańskich dziennikarzy związanych z gdańską prasą), został rozstrzelany. Masowe egzekucje ludności polskiej z tego terenu miały miejsce na przełomie 1939 i 1940 r. w pobliżu Wejherowa, w lasach piaśnickich.

W okresie okupacji na ziemi wejherowskiej działała polska tajna organizacja wojskowa „Gryf Pomorski”.
W marcu 1945 r. miasto znalazło się ponownie w granicach Polski.

Mapę siedemnastowiecznego Wejherowa można obejrzeć na planszy ustawionej na rynku oraz na ścianie jednego z wejherowskich domów, niedaleko dworca kolejowego.

Od rynku odchodzi urocza uliczka (wytyczona w XVII w.) zwana dziś deptakiem Jana III Sobieskiego z licznymi sklepami, lokalami usługowymi, gastronomicznymi itp. Można u jej wylotu podziwiać ustawioną tam grupę rzeźbiarską nawiązującą do „ Życia i Przygód Remusa” czołowego dzieła literackiego Aleksandra Majkowskiego. Przy czym należy sprostować,  że tylko fragment tej ulicy (odcinek bezpośrednio odchodzący od rynku) ma charakter deptaka.

Wspomniany wcześniej kościół farny pw. św. Trójcy (przy rynku) był początkowo drewniany; murowany wzniesiono w latach 1754-55 r. z fundacji Jana Przebendowskiego. W okresie powojennym został podniesiony do rangi Kolegiaty. Nieco wcześniej wybudowano pobliski kościół św. Anny – w latach 1648-1650.

W starej części miasta można zobaczyć kilka innych zabytkowych obiektów np. wspomniany ratusz, sąd, gimnazjum (dawne pruskie gimnazjum wybudowane w drugiej połowie XIX w.), ryglowy budynek dawnego szpitaliku i przytułku (z XVII w.), budynek Starostwa Powiatowego, dawny konwikt św. Leona z 1872 r., w którym obecnie mieści się m.in. hospicjum; budynek dworca kolejowego. itp.

Przed gmachem wspomnianego dawnego pruskiego gimnazjum (przy ul. Jana III Sobieskiego) nie sposób nie zauważyć pomnika upamiętniającego nauczycieli narodowości polskiej z powiatu wejherowskiego, którzy ponieśli śmierć w czasie drugiej wojny światowej. Warto też przyjrzeć się tablicy umieszczonej na fasadzie budynku szkolnego, która przypomina w skrócie dzieje szkoły (w tym również czasy zaboru pruskiego, kiedy nauczyciele i uczniowie narodowości polskiej byli zaangażowani w działalność na rzecz walki z zaborcą).

Po drugiej stronie ulicy możemy ujrzeć smukłą sylwetkę neogotyckiej świątyni z pięcioma wieżami – dawny ewangelicki kościół – pw. św. Leona Wielkiego i św. Stanisława Kostki. Pobliskiemu rondu również patronuje św. Leon.

Od niego odchodzi ku południowi ul. 3 Maja, którą można dojść na stary cmentarz z zachowanymi, często zaniedbanymi, acz bardzo pięknymi, nagrobkami. Jest on zlokalizowany przy odchodzącej od niej ul.  Sportowej. Z napisów na płytach nagrobnych wynika, że ostatnie pochówki miały miejsce w pierwszych latach powojennych. Pochowana została tu ludność zarówno polska, jak i niemiecka.

Na terenie cmentarza ustawiono po wojnie pomnik ku czci Polaków-więźniów politycznych zamordowanych przez Niemców w czasie drugiej wojny.


Stąd jest już niedaleko do wspomnianej Kalwarii Wejherowskiej ufundowanej przez założyciela miasta-Jakuba Wejhera i innych członków jego rodziny. Na poniższych zdjęciach przedstawione są przykładowe kaplice:

Co roku przyciąga ona rzesze pątników. Tu odbywają się rokrocznie słynne Misteria Męki Pańskiej w Wielkim Poście. Nie brak tu także i tych, którzy na zalesionych wzgórzach szukają wytchnienia od szarej codzienności. Można tam także spotkać turystów podejmujących wyzwanie pieszych wędrówek szlakami przebiegającymi tamże, a łączącymi okoliczne miejscowości. Wytrwali piechurzy mogą odbyć wędrówkę tamże, rozpoczynając ją w Trójmieście.

Bardzo chciałabym zachęcić Czytelników do odwiedzenia tego pełnego uroku miasta. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.