Ludzie

Najbardziej gdański z gdańskich malarzy

Dziennikarz i publicysta Edgar Milewski (1927-1983) w swym eseju pt. „Wernisaż” mianem „najbardziej gdańskiego z gdańskich malarzy” określił Stanisława Chlebowskiego – z zawodu architekta, który większą część swego życia spędził w naszym mieście. Miał przyjemność poznać go osobiście. Odwiedzał go niejednokrotnie w jego pracowni.
Warto przybliżyć sylwetkę tego artysty, bowiem współcześnie jest raczej postacią zapomnianą. Gdańskiej ulicy patronuje prawdopodobnie inny polski malarz o tym samym imieniu i nazwisku, który żył w latach 1835-1884 i zasłynął m.in. z utrwalania na płótnie scen historyczno-batalistycznych z dziejów Turcji.

„Gdański” Stanisław Chlebowski urodził się w Braniewie 30 VII 1890 r. Tam też uczęszczał do gimnazjum. Po śmierci ojca (w 1904 r.) wraz z matką (z zawodu pianistką) i trzema siostrami zamieszkał w Gdańsku. Tu kontynuował naukę w Gimnazjum Miejskim, gdzie w 1909 r. zdał egzamin maturalny. Wtedy wyjechał z Gdańska na studia medyczne (studiował na jednym z niemieckich uniwersytetów), które przerwał po roku. Wrócił do Gdańska i tu rozpoczął studia na ówczesnej gdańskiej politechnice, czyli Technische Hochschule Danzig, na wydziale architektury. Zdaniem Edgara Milewskiego, to matka przyszłego malarza wymogła na nim, by „zdobył konkretny fach”. Nie chciała, by został artystą malarzem. Jednakże artystyczna dusza zwyciężyła i Stanisław, chociaż ukończył studia i uzyskał dyplom inżyniera architekta, nigdy nie podjął pracy w swoim zawodzie. Został artystą malarzem, przy czym wspomniany tytuł inżyniera przed jego nazwiskiem  podnosił jego prestiż. Edgar Milewski pisze tak: „Kiedy snobi, których nie brak było w Gdańsku, dowiadywali się, że artysta jest inżynierem, nabierali szacunku do obrazów oglądanych przedtem z lekceważącą wyniosłością. Nieraz proponowali kupno i wtedy Chlebowski się odgrywał, żądał najwyższych sum i o dziwo, otrzymywał je.”

Stanisław Chlebowski szkolił swój warsztat malarski uczęszczając na prywatne lekcje do dwóch gdańskich malarzy: Augusta von Brandisa (1859-1947) i Fritza Augusta Pfulego (1878-1969).
W 1912 r. odbyła się jego debiutancka wystawa obrazów w gdańskiej Katowni. Rok później Muzeum Miejskie zakupiło obraz Stanisława Chlebowskiego pt. „Martwa natura z rybą”. W ten sposób nawiązało z artystą ścisłą współpracę; uczestniczył w niejednej wystawie organizowanej w jego wnętrzach, np. monograficznej otwartej 19 VII 1941 r. pt. „Stanislaw Chlebowski”; zbiorowej, otwartej 15 I 1944 r. pt. „Malarze Prus Zachodnich” (Stanisław Chlebowski, Albert Lipczinski, Felix Adalbert Meseck, Bruno Paetsch, Fritz Pfuhle).

Na pocztówce  dawny klasztor franciszkański, w którym przed wojną mieściło się Muzeum Miejskie, a obecnie gospodarzem jest Muzeum Narodowe.

W latach 1915-18 Stanisław Chlebowski kształcił się także w innych miastach; w Berlinie u znanego malarza Lovisa Corintha (1858-1925); uczył się także w Dreźnie i w Paryżu, dokąd wyjechał w 1921 r. (bywał tu kilkakrotnie w latach 1921-34). Tam dalej kształtował się jego talent twórczy – „w ogniu namiętnych walk o obraz świata” – zmagań toczonych przez impresjonistów, fowistów i kubistów. Na młodego artystę oddziaływała twórczość Maneta i Cezanne’a, Braque’a i Matisse’a. Impresjonizm wpłynął na wzbogacenie u niego środków wyrazu oraz szczególnej wrażliwości artysty na światło.


W międzywojennym Gdańsku Chlebowski stał się jednym z bardziej znanych i cenionych malarzy.
Obrazy wystawiał w Berlinie, Paryżu, Poznaniu, Krakowie i Warszawie. W Gdańsku był jednym z założycieli Kunstlerbund czyli Związku Artystów; należał do Związku Zachęty Sztuk Pięknych oraz do Union Internationalen Fortschrittlichen Kunstler (Międzynarodowej Unii Artystów Postępowych) z siedzibą w Dusseldorfie.

W Gdańsku  w okresie międzywojennym  miał pracownię przy ul. Rzeźnickiej na Starym Przedmieściu. Na załączonej fotografii fragment dawnej ul. Rzeźnickiej (Fleischergasse).

Cały okres II wojny Stanisław Chlebowski spędził w Gdańsku. Mimo nacisków władz niemieckich nie zmienił nazwiska ani narodowości, choć po wybuchu wojny w katalogach Muzeum Miejskiego  umieszczano jego nazwisko w formie zniemczonej jako „Chlebowsky”.

W Muzeum Miejskim nadal wystawiano jego obrazy, chociaż był Polakiem; jednak z placówek polskich, odebranych Polakom 1 IX 1939 r. np. z Polskiego Klubu Morskiego, z Komisariatu Generalnego RP, obrazy Chlebowskiego zostały wyrzucone.

Stanisław Chlebowski uniknął represji, jakim poddawano przedstawicieli gdańskiej Polonii. Nie trafił do żadnego obozu, nie został zgładzony. Zapytany o to po wojnie, nie znalazł odpowiedzi, co zaważyło na tym, że przeżył. Na zdjęciu po lewej miejsce, gdzie stała kamienica Chlebowskiego.
Najbardziej bolesnym dla niego doświadczeniem była „śmierć ukochanego miasta” w marcu 1945 r., kiedy to spłonęła jego pracownia oraz dorobek w postaci aż ośmiuset dzieł malarskich.
Ocalały fotografie jego obrazów, które także wkrótce utracił. Ukrywając się w ruinach miasta, trzymał je zawinięte w ceratę. Któregoś dnia wyrwał mu je jakiś nieznany człowiek i znikł pośród gruzów myśląc pewnie, że to jakiś skarb. Dla artysty fotografie utraconych dzieł były nim istotnie.
Nie załamał się jednakże, tylko na nowo przystąpił do pracy twórczej. Zainspirowało go zniszczone miasto, morze ruin. Wspominał po latach, że tamten czas zagłady miasta „ był dla mnie tak wstrząsającym przeżyciem, że usiadłem w jakiejś bramie rozwalonego domu, aby chwilę tę utrwalić na płótnie. Gdyby mi wtedy ktoś powiedział, że maluję obraz do galerii Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, uznałbym go za wariata. Warszawa przecież też nie istniała. A jednak dziś tam jest. No, i jak to mówią, zacząłem nowy okres w swojej twórczości”.

Po wojnie miał kilka monograficznych wystaw, nie tylko w Gdańsku. W 1961 r. odbyła się jego ostatnia wystawa w warszawskiej Zachęcie. Zły stan zdrowia nie pozwolił na udział autora w wernisażu.

Pracownia artysty po wojnie znajdowała się przy ul. Zawiszy Czarnego we Wrzeszczu.

Stanisław Chlebowski uwieczniał architekturę ukochanego miasta, nadmorskie pejzaże, koncerty, kwiaty. Edgar Milewski w taki sposób wyraził się na temat powojennej twórczości tego malarza: „Jego malarstwo jest kolorowe, radosne, optymistyczne. Mimo ciężkich chwil. Myślę, że to <mimo> jest świadomym <wbrew>, jest artystycznym wyrazem jego światopoglądu.”

W 1957 r. uhonorowano go Nagrodą Artystyczną Miasta Gdańska, a w latach sześćdziesiątych Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Stanisław Chlebowski zmarł 20 XI 1969 r. Został pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu w Oliwie. Jego dorobek przejęło Muzeum Narodowe w Gdańsku.

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.