Kiedyś ks. Wiesław Mering, gdy był jeszcze rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie (obecnie jest biskupem diecezjalnym włocławskim), oprowadzał po katedrze pelplińskiej swoich gości. Schodzili po schodach prowadzących z seminarium do katedry i ktoś rzekł:
– Te schody są już tak zużyte, że należałoby je chyba wymienić lub naprawić!
Na to ksiądz:
– Nie można, nie można, proszę pana, bowiem zostały one wydeptane nogami świętych i błogosławionych.
I o to chodzi w zabytkach – o ochronę tej wartości dodanej: czyjejś wiedzy, umiejętności, emocji, wydarzeń, czyjegoś postrzegania świata, filozofii, małej i wielkiej historii.
Jak się tego nie widzi, to te domy, schody i poręcze będą – jak to ktoś kiedyś określił – bezużytecznymi lub irytującymi trupami.
Tak myślę.

Anna Pisarska-Umańska

 

Dodaj opinię lub komentarz.