W czwartek 4 listopada br. o godz. 17. 30 w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odbyła się promocja książki dr. hab. Karola Polejowskiego pt. „O Polskę wolną i czystą jak łza. Szwadron 5. Brygady Wileńskiej AK ppor. Zdzisława Badochy »Żelaznego« na terenie powiatu kartuskiego w maju 1946 roku”.
Było to kolejne wydarzenie z cyklu „Spotkania z historią”. Odbyło się w sali kinowej, na poziomie -3. Wstęp był wolny.
Omawiana książka została wydana w 2021 r. przez Wydawnictwo Muzeum II Światowej w Gdańsku. Można ją było kupić w dniu spotkania, przed wejściem do sali kinowej. Jest dostępna w sklepie na terenie muzeum oraz w sprzedaży internetowej.
Jej autor, dr hab. Karol Polejowski, to absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, były pracownik swej Alma Mater, wykładowca Ateneum – Szkoły Wyższej w Gdańsku, od 27 VII 2021 r. zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak każde wydarzenie z tego cyklu podzielone było na dwie części. W pierwszej części wysłuchaliśmy dyskusji na temat omawianej publikacji. Udział w niej wziął jej autor, prof. Karol Polejowski, recenzent książki – prof. Piotr Niwiński, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej oraz Uniwersytetu Gdańskiego, a także dr Marek Szymaniak, zastępca dyrektora ds. naukowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku..
Publikacja Karola Polejowskiego poświęcona jest wydarzeniom związanym z tzw. rajdem ppor. Zdzisława Badochy ps. „Żelazny”, jaki ten odbył samochodem ciężarowym, wraz ze swymi żołnierzami, w maju 1946 r. na Pomorzu.
Badocha należał do 5. Wileńskiej Brygady AK (podległej mjr. Szendzielarzowi „Łupaszce”), dowodził bowiem 15-osobowym szwadronem (był to 2. szwadron). To właśnie z nim wyruszył na Pomorze, by tam przeprowadzać akcje wymierzone w przedstawicieli władzy komunistycznej.
Dr Polejowski skupił się na krótkim epizodzie dotyczącym pobytu żołnierzy w powiecie kartuskim. Podkreślił, że sam pochodzi z Kaszub, konkretnie z Sierakowic, dlatego odczuwa silny związek emocjonalny z tym regionem. To też skłoniło go do dokładnego poznania najnowszej historii tego terenu.
Początek słynnego rajdu ppor. Badochy nastąpił 19 maja 1946 r. Ponad miesiąc później, (30 VI), miało odbyć się w naszym kraju referendum ludowe zorganizowane przez komunistyczną władzę. Pobyt na Kaszubach żołnierzy z 5. Wileńskiej Brygady AK miał ogromne znaczenie propagandowe wśród Kaszubów przed tym wydarzeniem. Zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko nowej władzy. Na Kaszubach istniał bowiem w czasie II wojny światowej bardzo silny ruch oporu przeciwko hitlerowskiej władzy, a po jej zakończeniu – przeciwko rządom komunistów w Polsce. Działały tu różne organizacje konspiracyjne, np. Narodowe Zjednoczenie Wojskowe Okręgu XII Semper Fidelis Victoria, któremu przewodził nauczyciel z Sianowskiej Huty, Jan Kostuch. Kaszubi podejmowali tę działalność, mając świadomość grożących im konsekwencji.
Udzielali również wsparcia żołnierzom „Żelaznego”. Z narażeniem życia ukrywali ich przed funkcjonariuszami UB, dostarczali im żywność, przekazywali im nielegalnie przez siebie przechowywaną broń i amunicję.
Zdzisław Badocha należał niewątpliwie do najwybitniejszych dowódców w brygadzie „Łupaszki”. Słynął z szybkich, skutecznych akcji bojowych. W czasie jednej z nich, prowadzonych na początku czerwca 1946 r. w okolicach Sztumu, został ranny. Przewieziono go do majątku Czernin, gdzie został zadenuncjowany. Został zastrzelony przez funkcjonariuszy UB; miejsce jego pochówku nie jest znane. Do tej pory nie udało się znaleźć jego szczątków.
Tematyka dotycząca podziemia niepodległościowego, którego żołnierze wierni przysiędze wojskowej po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni, nie godząc się z nową władzą, jest ciągle mało poznana przez historyków. Obecnie niewielu z badaczy interesuje się tą tematyką. Jest to temat niemodny. Warto go jednak zgłębiać, analizując chociażby dokumenty znajdujące się w archiwach, aby odkłamać obiegowe opinie na ten temat. W świadomości społecznej obraz tamtych czasów jest mocno wykrzywiony, do czego przyczynili się komuniści przedstawiający żołnierzy podziemia jako wrogów państwa polskiego. Jednym z przykładów publikacji przekłamujących tamtą rzeczywistość jest przypomniana w czasie czwartkowego spotkania przez prof. Niwińskiego książka pt. „Front bez okopów”, Jana Babczenki i Rajmunda Bolduana.
Tym cenniejsza wydaje się dla współczesnego czytelnika omawiana publikacja Karola Polejowskiego, choć niektórzy zarzucają mu zbyt drobiazgowe przedstawienie omawianego zagadnienia. Jej autor poświęcił kilka lat na poszukiwanie, a potem analizowanie dokumentów znajdujących w archiwach w różnych miastach, np. w Instytucie Pamięci Narodowej, Państwowym Archiwum w Gdańsku, Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie itd.
Tradycyjnie w drugiej części tego spotkania głos zabrali goście zgromadzeni na widowni, a wśród nich Kazimierz Socha-Borzestowski, kartuski działacz, były burmistrz gminy Kartuzy, wiceprezes Zarządu Okręgu Kaszubsko-Pomorskiego Piłsudczyków RP, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi za swą działalność na rzecz utrwalenia pamięci o żołnierzach wyklętych.
Na koniec zostaliśmy zaproszeni na następne wydarzenia z cyklu „Spotkania z historią”, jakie planowane są w kolejnych miesiącach w Muzeum II Wojny Światowej. Uczestnicy, którzy zaopatrzyli się w egzemplarze omawianej publikacji, mogli po spotkaniu otrzymać podpis autora.
Narodowe Zjednoczenie Wojskowe Okręgu XII Semper Fidelis Victoria, któremu przewodził nauczyciel z Sianowskiej Huty – tak, ale Władysław a nie Jan (obaj bracia byli w organizacji, Władysław został szefem komórki po śmierci „Orlicza”)