Św. Barbara – dziś znana jako patronka górników, w średniowieczu uchodziła za patronkę żeglarzy i flisaków. Jest bohaterką legend, podań, przekazów ludowych, utworów literackich, żywotów świętych (np. „Złotej legendy”).
Do żywota św. Barbary oraz legendy opowiadającej o sprowadzeniu na Pomorze jej relikwii nawiązał prof. Jerzy Samp w swej książce pt. „Miasto czterdziestu bram”.
Szerzej o św. Barbarze można przeczytać w „Encyklopedii Katolickiej” Towarzystwa Naukowego Katolickiego KUL. Z tegoż opracowania będzie pochodzić wiele cytatów w poniższym tekście.
Wincenty Pol pisał następująco: „trudno zapomnieć na ujściu Wisły o naszych flisakach i naszych orylach, którzy wszędzie przybijają do brzegu, gdzie się tylko wznosi kapliczka św. Barbary prosząc o śmierć szczęśliwą. A po modlitwie nieszpornej – uderza serce dzwonu (…) i wówczas odmawiają flisacy na wodzie, a miejscowi ludzie na brzegu – modlitwę za dusze wiernych zmarłych, którzy potonęli w Wiśle!”
Tak też dzięki flisakom św. Barbara stała się patronką Wisły. Wierzono, iż „spieszy z pomocą żeglarzom w szczególnie trudnych sytuacjach, w beznadziejnej walce z wodnym żywiołem”. (Jerzy Samp, „Miasto czterdziestu bram”). Dlatego nad brzegami rzek wznoszono kaplice św. Barbary.
Wierzono także, że owa święta „przybywa z pociechą w ostatnich sekundach życia, jest więc również patronką dobrej śmierci”. Utwory liturgiczne zawierają prośbę o wstawiennictwo św. Barbary u Chrystusa, odpuszczenie grzechów, szczęśliwą śmierć i wprowadzenie do nieba; w jednym z nich określona została „wybawieniem rozbitków i portem dla walczących z niebezpieczeństwem”.
Mikołaj Rej nazywa Barbarę patronką „ludzi wodnych” . Sebastian Fabian Klonowic w swoim wierszu pt. „Flis” wspomina, że na „barkach śpiewano pieśń o Barbarze”. Przysłowie brzmiało: „Barbara święta o wodnych pamięta”.
Z czasem Barbara stała się patronką górników; założona w 1851 r. osada Pionki k. Chorzowa ma w herbie wizerunek tej świętej. Górnicy przed zejściem do kopalni modlili się wspólnie przed obrazem tej świętej. W kopalniach węgla były obrazy i ołtarze z obrazami św. Barbary. Jedno z tamtejszych przysłów brzmi: „Gdy górnik pracuje w nocy, to św. Barbara stoi przy pomocy” (Ruda Śląska), a inne: „Barbórka święta o górnikach pamięta”.
Barbary wzywano w czasie epidemii np. „czarnej śmierci”, czyli dżumy. Była też patronką kaplic cmentarnych. Panny oddawały jej opiece narzeczonych, by ich zachowała od niebezpieczeństw służby wojskowej. W jednej z piosenek śpiewano następująco: „Proś Boga dziewczyno i świętej Barbary, ażeby Twój Jasiek nie stawał do miary”. Barbary wzywano w czasie burzy, gdyż wg legendy piorun zabił jej ojca – za karę, za pozbawienie życia swej córki. Niektóre ugrupowania AK w czasie II wojny światowej przyjęły ją za swą patronkę.
Wg podań Barbara była córką Dioskura (wg innego źródła Dioscurosa) z Nikomedii (lub Heliopolis) w Bitynii, którą ojciec poganin ściął mieczem w 306 r. Nie mógł się bowiem pogodzić z przyjęciem przez córkę wiary chrześcijańskiej. Opis jej męczeństwa sporządził w kościele wschodnim, w końcu X w. Szymon Metafrast, zaś w kościele zachodnim – w XIII w. Jakub Voragine – w „Złotej Legendzie”.
Już z pierwszych wieków po śmierci św. Barbary pochodzą pierwsze ślady kultu jej na Wschodzie; na Zachodzie popularność jej kultu wzrosła wraz z organizowaniem wypraw krzyżowych. Ale już w czasach papieża Grzegorza Wielkiego (590 – 604) Barbara została patronką oratorium w Rzymie. Pierwsze kościoły pod wezwaniem tej świętej w Polsce powstały najliczniej przypuszczalnie na Śląsku, w Małopolsce i na Pomorzu.
Najstarsze ślady obchodu jej święta (4 XII) w Polsce znajdziemy w Modlitewniku Gertrudy – córki Mieszka II.
W Gdańsku, w ówczesnej dzielnicy Długie Ogrody, powstała w XIV w. najpierw niewielka kaplica pw. św. Barbary (przylegająca od południowego – wschodu do szpitala pod tym samym wezwaniem), o której pierwsza wzmianka pochodzi z 1387 r. Początki kościoła datowane są na ok. 1430 r. – pierwsza większa budowla tego typu zajmowała prawdopodobnie południowo – wschodnią część ob. świątyni.
Jak wspomniałam na początku, prof. Jerzy Samp w książce pt. „Miasto czterdziestu bram” przytoczył legendę kaszubską opowiadającą o sprowadzeniu do naszego kraju relikwii św. Barbary. Legenda ta została utrwalona przez pomorskich dziejopisarzy, kaznodziejów, tradycję ustną oraz literaturę piękną (np. stała się tematem jednego z podań ks. Leona Heyke).
Zgodnie z tą opowieścią wysłannik papieża Innocentego IV określany niekiedy w źródłach imieniem Sedenza wyruszył drogą morską w podróż do króla duńskiego, by podarować mu głowę św. Barbary, a ściślej „czaszkę owiniętą dziewczęcym warkoczem”. Kiedy osiągnął cel podróży dowiedział się, że król opuścił swoją ojczyznę w strachu przed zarazą. Udał się do Szwecji. Wysłannik papieski ruszył za nim, lecz sztorm zniósł jego okręt na północ – ku naszym wybrzeżom. W okolicach obecnego Oksywia doszło do katastrofy, z której uratował się tylko ów duchowny. Miejscowa ludność wzięła go za czarownika i „przykuła do żaren” zgodnie z obowiązującym wówczas prawem brzegowym zezwalającym mieszkańcom na pojmanie rozbitków w niewolę.
Dopiero po latach przejeżdżający przez tamtą okolicę orszak biskupa z Kamienia usłyszał dobiegający z mijanej chaty śpiew. Były to słowa łacińskiej pieśni „Salve Regina”. W ten sposób wyszło na jaw, kim jest ów osobliwy niewolnik i jaki „skarb” przechowuje. Na miejsce przybył niebawem Świętopełk – książę pomorski. Oswobodził z niewoli Sedenzę oraz wydał „dokument zabraniający odtąd zniewalania wyrzuconych przez morze rozbitków”. W zamian za to legat papieski podarował księciu przechowywaną przez siebie relikwię.
Jest to tylko jedna z wersji legendy mówiącej o pojawieniu się relikwii tej świętej na Pomorzu. Według drugiej relikwia ta została odebrana pielgrzymom wracającym drogą morską z Rzymu, a według trzeciej Świętopełk miał ją otrzymać od papieża w czasie pielgrzymki po przyjęciu chrztu przez Pomorzan. Wszystkie trzy wersje zostały przytoczone przez „Encyklopedię Katolicką”.
Świętopełk przewiózł ową relikwię do swego zamku w Sartowicach, skąd – jak podaje prof. Samp – miała zostać wywieziona przez Krzyżaków, którzy „napadli na zamek w grudniową noc św. Barbary w 1242 r.”. Przechowywali ją najpierw w Chełmnie, następnie w Starogrodzie, gdzie „wymienili relikwiarz na bardziej szlachetny, w kształcie ludzkiej głowy”.
Jednakże w poemacie Wielkiego Mistrza Lutra z Brunszwiku pojawia się nieco odmienna informacja o zdobyciu relikwii św. Barbary z zamku w Sartowicach przez Krzyżaków – wg tego źródła miało to miejsce dopiero ok. 1340 r.
Wg Jerzego Sampa (który powołuje się na Ghilberta de Lannoy) Krzyżacy mieli wzbogacić się o jeszcze jedną relikwię owej świętej.
Obie zostały – zapewne na początku wojny trzynastoletniej przewiezione do zamku w Malborku. Stąd zabrały je wojska polskie, które wkroczyły do Malborka 6 VI 1457 r. Kazimierz Jagiellończyk dwa dni później przekazał gdańszczanom większy relikwiarz „w kształcie pełnopostaciowej figury ze złoconego srebra, ważący ok. pięćdziesiąt kilogramów”. Miała znajdować się w nim kość ramieniowa. Przeznaczono dla niego kaplicę św. Barbary w kościele Wniebowzięcia NMP. Podczas konfliktu gdańszczan z królem Stefanem Batorym relikwiarz ten podobno został przetopiony na monety z napisem „Broń nas Chryste!”, a jego zawartość została wyrzucona.
Drugi, skromniejszy relikwiarz w postaci srebrnej hermy (wraz z ową słynną czaszką) otrzymali od króla kanonicy regularni z Czerwińska nad Wisłą, gdzie przechowywany jest do dziś.
Relikwiarze św. Barbary znajdowały się także m. in. w klasztorze klarysek w Krakowie, w katedrze w Gnieźnie, u benedyktynów w Tyńcu, w kolegiacie w Wiślicy.
Imię „Barbara” upowszechniło się na ziemiach polskich dopiero w XV w. Nosiła je żona Zawiszy Czarnego, księżniczki z rodu Jagiellonów oraz żony królów: Barbara Radziwiłłówna i Barbara Zapolya.
W spisach szlachty polskiej pochodzących z pocz. XVI w. imię to występuje najczęściej po Annie, Katarzynie i Elżbiecie, przed Jadwigą i Dorotą. Później utrzymywało się wśród ludu, aż do odnowy jego popularności od końca XIX w. „Zielem św. Barbary” nazywał lud rzeżuchę.
Wg wierzeń ludowych 4 XII wkładano do wody gałązki czereśni i ziarna zbóż, aby jako gałązki Barbary zieleniły się na Boże Narodzenie.
W średniowieczu powstawały bractwa, których patronką była św. Barbara: szerzyły jej kult (głównie jako patronki konających), prowadziły działalność apostolską i charytatywną, zwłaszcza na rzecz ciężko chorych. Należeli do nich przede wszystkim mieszczanie, ale także niektórzy królowie, magnaci, szlachta, duchowni. Na ziemiach polskich pierwsze takie bractwa powstawały w XIV w. ; w wiekach XVII – XVIII istniały niemal w całym naszym kraju.
W początku XX w. w zaborze pruskim łączono niekiedy działalność bractwa z ruchem niepodległościowym oraz akcją religijno – oświatową, co głównie dotyczyło Śląska (tam pod koniec XIX w. powstały Związki Robotników Katolickich pod opieką św. Barbary).
Barbarę przedstawiano głównie „w długiej pofalowanej tunice i w płaszczu, niekiedy w czepku, z innymi atrybutami”. („Encyklopedia Katolicka”).
Przedstawienia te pojawiały się już prawdopodobnie we wczesnym chrześcijaństwie. W sztuce zachodniej od XII w. Barbara bywała przedstawiana bez atrybutów. W XIV w. dodawano św. Barbarze atrybuty takie jak: korona, palma, wieża, kielich, hostia, monstrancja (trzy ostatnie to symbole szczęśliwej śmierci – zwłaszcza na piętnastowiecznych ilustracjach, miedziorytach i rysunkach. Wieża zaś była symbolem miejsca uwięzienia tej świętej przed jej śmiercią).
Św. Barbarę przedstawiano też z księgą w ręce lub czytającą, koronowaną i towarzyszącą Matce Bożej z Dzieciątkiem (płaskorzeźba z katedry w Lubece, XV w.), także wśród dziewic (na tkaninie z 1425 r.), z orłem; koronowaną przez dwóch aniołów (ołtarz w kościele św. Dominika w Sienie); z Dzieciątkiem Jezus na kolanach (włoski drzeworyt z ok. 1450 r.).
Od poł. XV w. jako atrybut pojawiło się pawie lub strusie pióro (jako symbol dziewictwa lub nawiązanie do legendy, jakoby w czasie biczowania Barbary rózgi zmieniały się w pawie pióra). W XVI w. bardzo częstymi atrybutami były hostia i kielich. W sztuce włoskiej – atrybutem była zwykle wieża z trzema oknami (cyfra nawiązująca do Trójcy św.) lub palma – symbol męczeństwa.
W okresie baroku przedstawienia św. Barbary w sztuce były rzadsze – przedstawiano ją głównie, jako patronkę dobrej śmierci, zwłaszcza w sztuce ludowej i w grafice (zwłaszcza w tzw. obrazkach śmierci) oraz jako patronkę górników i artylerzystów.Najczęstszym atrybutem był miecz. Sceny z jej życia i męczeństwa spotykamy w ilustrowanych legendach świętych i martyrologiach przedstawiających głównie scenę ścięcia tej świętej (np. w „Monologu” Bazylego II z ok. 1000 r., Biblioteka Watykańska).
Cykliczne przedstawienia scen z jej życia i śmierci pojawiały się od XIV w. i stanowiły rodzaj ilustracji scenicznych misteriów poświęconych tej świętej np. w ołtarzu mistrza Francke z ok. 1410 r. (Helsinki, Muzeum Narodowe).
Do rzadziej spotykanych należały przedstawienia cudów św. Barbary (późnogotyckie flamandzkie skrzydło ołtarza, Paryż, Muzeum Sztuki Dekoracyjnej). W XVI w. pojawiły się we Francji witraże przedstawiające sceny z legendy św. Barbary.
W okresie baroku zmniejszyła się liczba przedstawień legendy św. Barbary; rzadsze też były pojedyncze sceny męczeństwa tej świętej. W takich scenach, w obrazach ołtarzowych przedstawiano ją z Dioskurem lub lwem u stóp, z mieczem oraz pogańskim kapłanem, który namawia Barbarę do modlitwy z pogańskim bożkiem, a nad nią aniołowie z gałązką palmową, a w tle lub z boku, wieża, a przed nią namiestnik na tronie (np. obrazy ołtarzowe M. J. Schmidta, muzeum w Norymberdze).
W Polsce najliczniejsze przedstawienia św. Barbary powstawały w XV w. – pod wpływem sztuki Zachodu – głównie w Polsce Zachodniej i na Śląsku – w rzeźbie, malarstwie tablicowym oraz w rzemiośle artystycznym.
Najpopularniejsze było przedstawienie Barbary z wieżą (np. rzeźbiony tryptyk z pocz. XV w. w Brzezinkach k. Kluczborka), rzadziej z kielichem i hostią (np. rzeźba z kościoła z Bodzanowic k. Olesna, koniec XV w.,), wyjątkowo z Dioskurem u stóp (XV w., rzeźba z kościoła w Skorogoszczy k. Opola), wśród świętych dziewic (w tryptyku w z pocz. XVI w. kościele w Łubnicach k. Wieruszowa).
Od XVI w. rzadsze były przedstawienia w wieżą, zaś częstsze z kielichem i hostią (1520 – 30, w kościele w Szydłowcu k. Radomia) lub z palmą (na skrzydle tryptyku w kościele w Bielowicku k. Bielska – Białej); niekiedy z mieczem w ręku, albo z księgą.
W sztuce polskiej sceny i cykle z życia i męczeństwa Barbary przedstawiano zazwyczaj na jednym obrazie, często w tle lub wokół obrazu, tworząc obramienie sceny głównej. Do wyjątkowych przedstawień należy poliptyk wrocławski pochodzący z dawnego kościoła św. Barbary we Wrocławiu, obejmujący 12 scen składających się na legendę o męczeństwie Barbary (w tym również męczeństwa Chrystusa), oparty na rzadko występującym w sztuce europejskiej programie ikonograficznym o wysokich walorach artystycznych wykazującym pewne analogie z ołtarzem mistrza Francke (obecnie zachowana część środkowa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu).
W okresie baroku występowały przedstawienia z życia i męczeństwa Barbary zredukowane do kilku, zazwyczaj w tle obrazu (np. z ok. poł. XVII w., kościół pocysterski, Koprzywnica); także przedstawienia Barbary z wieżą i mieczem (1618 r., kościół św. Barbary, Odolanów k. Ostrowa Wlkp.) z kielichem, hostią i palmą, wokół sceny przedstawiające życie Barbary i legendy uzupełniane napisami (koniec XVII w. kolegiata w Wiślicy).