Aktualizacja – Uwaga protest!
W piątek 28.06. o godzinie 17:30 organizowany jest protest przeciwko usunięciu z Muzeum II Wojny Światowej polskich bohaterów: św. Maksymiliana Kolbe, błogosławionej Rodziny Ulmów oraz rotmistrza Pileckiego. Odbędzie się on przed muzeum, przy pomniku rotmistrza Witolda Pileckiego.
Muzeum II Wojny Światowej usunęło z głównej wystawy ekspozycje dotyczące św. Maksymiliana Kolbego, bł. rodziny Ulmów i rtm. Witolda Pileckiego. 2 lutego ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, odwołał dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, dr. hab. Grzegorza Berendta. Prof. Rafał Wnuk, pełniący obowiązki dyrektora muzeum, zapowiedział, że będzie dążył do przywrócenia „pierwotnego kształtu wystawy”.
Żeby wytresować europejskiego obywatela radzieckiego, tudzież euroradziecką osobę obywatelską (vide aktualnie promowana nowomowa), trzeba go odciąć od aksjologicznych podstaw wspólnoty, której jest członkiem. Te podstawy to historia, tradycja, bohaterowie narodowi, etos pracy, poświęcenie dla Ojczyzny i drugiego człowieka. Metod urabiania jest znacznie więcej, bo to proces wymagający wielopłaszczyznowego podejścia i nadzoru. Jeśli jednak wyjałowi się człowieka z wiedzy o sobie samym, otrzymujemy amorficznego plastusia, gotowego do formowania według przewidzianej regulaminem matrycy ideologicznej. Ta z kolei multiplikuje takie jednostki na masową skalę.
Kliknij i zobacz film
Tymczasem w nocy z 24 na 25 czerwca 2024 roku z głównej wystawy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku usunięto polskich bohaterów: rotmistrza Witolda Pileckiego, świętego Ojca Maksymiliana Kolbego oraz całą ekspozycję poświęconą rodzinie Ulmów, pozostawiając w ich miejscu czarną ścianę. Zdjęto z ekspozycji stałej postacie moralnie krystaliczne, heroiczne, niosące ze sobą przykłady najgłębszych pokładów człowieczeństwa okazywanego w warunkach najcięższej próby. Takie to u nas teraz uśmiechnięte obyczaje forsowane przez tych, co sympatyczni są z wyglądu, a niebezpieczni z czynów i poglądów.
Trudno przejść nad tym do porządku dziennego. Edukacja szkolna od lat produkuje wtórnych analfabetów, to samo edukacja akademicka, gdzie licencjat, a w sumie i magisterkę może zrobić średnio rozgarnięty goryl. Odcięcie społeczeństwa od edukacji patriotycznej jest tym bardziej haniebne, że robi to nie okupant, ale demokratycznie wybrana władza. Piłujemy gałąź, na której siedzimy, a co gorsze, robimy to z uśmiechem na ustach.
Odwiedzający muzeum: dzieci, młodzież czy goście zagraniczni, nie dowiedzą się o kluczowych postaciach naszej tragicznej historii wojennej i powojennej. Czarna ściana niebawem zapewne uzyska inną instalację w postaci mniej lub bardziej istotnego epizodu z okresu, dla którego upamiętnienia MIIWŚ powstało. Do tego czasu, dla tych, którzy rozumieją powagę sytuacji, będzie jednak przykładem ponurego rechotu historii, swoją pustą czernią głośno śmiejąc im się w twarz.
Przemysław Rudź
proponuje przywrocic tajne kumplety