Celsjusz Celsjuszem, Fahrenheit Fahrenheitem, a w Gdańsku w XIX wieku używano skali Reaumura, a nawet Reygera, ale ta to była zupełnie dziwna i wyszła z użycia na początku wieku. 1 stopień Reaumura to 0,8 stopnia Celsjusza. I teraz będą ciekawe rzeczy.
Otóż w XIX wieku latem temperatura dochodziła do 28 st. Reaumura (35 st. C), a zimą było -22 st. R (-27 st. C). I to była norma! Ale pogoda ulegała ogólnie częstym zmianom, nie można jej było ufać. Nie należało ubierać się zbyt lekko, a na dobrą pogodę należało patrzeć podejrzliwie. Przeważał wiatr zachodni. Wiosna zaczynała się wybuchem w maju, bo w ciągu 48 godzin rozwijały się wszystkie liście. Po czym przymrozki starały się zniszczyć, co można. Lato trwało krótko (2 miesiące), potem następowała miła i łagodna jesień. Wiatr lubił się gwałtownie zmieniać. Upalny letni dzień mógł zakończyć się listopadową szarugą.
A na zdjęciu kolumna meteorologiczna pana F.
Obecne upaly mnie specjalnie nie dziwia. Cale dziecinstwo zdaje sie spedzilem w upalnych latach. Zimy zas byly mrozne i przewaznie sniezne. Okresy zim dziecinstwa to czas jazdy na lyzwach …na ubitym sniegu i otwartym, naturalnym, lodowisku klubu Gedania. Zimowe miesiace z temperatura ponizej 20 st. C zdawaly sie byc norma. Upalne lata i popoludniowe (w dzien na plazach dla niektorych-szczegolnie tych okreslanych „zywym srebrem”-bylo „nie do wytrzymania”) kapiele w Brzeznie tez letnim standardem. Ciekawe, ze w czasach o ktorych pisze autorka owczesni meteorolodzy zdawali sobie sprawe z nieprzewidywalnosci natury i uprzedzali o kaprysnosci pogody. Dzis zas, majac niemal nieprawdopodobnie futurystyczna technologie wzgledem owczesnych, alarmuje sie nas i straszy „ogromnym” wzrostem temperatury. A pogoda? Jak za czasow p.p. Celsjusza, Fahrenheita, Reaumura czy Reygera zwyczajnie zmienna jest. Wszak ci ona rodzaju zenskiego:-)
P.S. Pozdrowienia dla autorki od „Wagarowicza”:-)
Jakiego Wagarowicza?
Oczywiscie ponizej MINUS 20 st. C. :-)
Chyba pomylilem osoby. Np. Alex byl „woźnym”. Jesli nie masz skojarzen, to ewidentna pomylka :-( Tak czy siak pozdrawiam i dziekuje za ciekawe wpisy, szczrgolnie za tyczacy Teatru Szekspirowskiego.