Drodzy Państwo, chcę jeszcze na moment odnieść się do wczorajszej wizyty Aleksandry Dulkiewicz na Westerplatte.
W mediach pojawiło się wiele artykułów „relacjonujących” ten fakt. Jednak faktycznie są one przepisaniem artykułu z gdansk.pl.
W czasie wizyty tylko dwa portale były obecne: rzeczony gdansk.pl i my, czyli ja osobiście.
To, co pisze nasz miejski, cenny portal jest prawdą – tak było. Jednak relacja koncentruje się na słowach prezydent i wyjaśnieniach Filipa Kuczmy (a dotyczących prac archeologicznych), marginalizując słowa dyrektora Karola Nawrockiego lub nawet je pomijając.
Więc jeszcze raz: faktycznie prezydent wyraziła chęć uczestniczenia w organizacji pochówku, jednak dyrektor wyraźnie powiedział, że to państwo polskie upomniało się o bohaterów i to ono ich pochowa. O tym nie pisze nikt.
Poniżej nagranie, w którym Aleksandra Dulkiewicz proponuje spotkanie dotyczące pogrzebu i omówienie szczegółów wraz z wybraniem miejsca, oraz odpowiedź Karola Nawrockiego. Należy głośniki podkręcić do oporu, bo jakość głosu jest słaba.
Portal gdansk.pl uwypukla również gotowość Miasta do „wszelkiej współpracy” w zakresie pochówku. Jednak – podkreślam – na prośbę dyrektora, by Miasto nie utrudniało prac archeologicznych, prezydent nie odpowiedziała. Przypominam, że właścicielem terenu Pola Bitwy Westerplatte jest Skarb Państwa, jednak to Miasto nim obecnie – w imieniu Skarbu Państwa – zarządza i będzie zarządzało do momentu wydania zgody przez Wojewodę Pomorskiego na realizację inwestycji, jaką jest Muzeum Westerplatte. To oznacza, że Miasto cały czas jest zobowiązane do sprzątania terenu, dbania o niego, ale także wydawania wjazdówek i wszelkich innych zezwoleń. Z doniesień medialnych wiemy, że ta współpraca między Urzędem Miejskim a MIIWŚ nie jest najlepsza.
Na koniec moja najbardziej osobista uwaga: głupio lub naiwnie oczekiwałam, że prezydent podziękuje za przeprowadzone prace archeologiczne i odkrycia. A może nawet przeprosi za to, że w marcu br. kazała archeologom opuścić teren Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Słowo „przepraszam” ma wielką moc sprawczą: zasypuje okopy i buduje mosty. Nic takiego się nie stało. W zamian otrzymaliśmy obraz „poruszonej” odkryciami prezydent. I dlatego to brzmi fałszywie.
Dulkiewicz z wrażenia zapomniała użyć słowa „przepraszam”?Nie,wyrafinowana,chamska kontynuacja stanowiska poprzednika….niech mu ziemia ……będzie.