Warto zwrócić uwagę Czytelników na obszar historyczny określany mianem Zamczyska, wchodzący w skład dzielnicy Gdańska, jaką jest Śródmieście. Jego granice wyznaczają: ulica Tartaczna, Plac Obrońców Poczty , Kanał Raduni i biegnąca wzdłuż niego ul. Karpia oraz Motława i równoległa do niej ul. Wartka.
Jest to obszar o bogatej historii: tu znajdował się gród książąt pomorskich z rodu Sobiesławiców wraz z ich zamkiem oraz pierwszym gdańskim kościołem pod wezwaniem Bożej Rodzicielki Marii. Gród wybudowano ok. 1050 r. z polecenia księcia Kazimierza Odnowiciela (1016-1058), zaś kościół ok. 1119 r. Po zdobyciu miasta w 1308 r. przez Krzyżaków na miejscu zburzonego grodu powstała najpierw siedziba komturstwa gdańskiego, a potem zamek krzyżacki.
O przeszłości tego rejonu Gdańska informuje tablica pamiątkowa (na poniższym zdjęciu) umieszczona na ścianie budynku przy skrzyżowaniu ulic Sukienniczej i Grodzkiej. Tablicę tę ufundowało Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w 1982 r.
Po zburzeniu zamku przez gdańszczan w 1454 r., teren ten przez prawie dwieście lat pozostawał niezagospodarowany ze względu na obowiązujący zakaz ze strony władz miasta. Wykorzystywano go do bielenia i farbowania sukna.
W 1630 r. na północnym skraju wybudowano Dom Poprawy, zaś w 1648 r. Georg Strakowski (1614-1675, budowniczy i architekt miejski) na polecenie Rady Miasta opracował plan zagospodarowania wspomnianego terenu. Wytyczył na nim następujące ulice: Grodzką, Czopową, Dylinki, Sukienniczą i Rycerską. Wydzielił sto czterdzieści parceli, na których wzniesiono budynki.
Hanna Domańska (1932-2009, historyk architektury i sztuki) twierdzi, że do budowy południowej pierzei ul. Grodzkiej wykorzystano relikty murów i baszt zamku krzyżackiego. I tu należy dopowiedzieć, że fragment średniowiecznego muru wraz z zaadoptowaną na cele mieszkalne (obecnie mieści się tam restauracja „Prologue”), dawną basztą przy ul. Wartkiej uważany jest także za pozostałość po wspomnianej siedzibie Zakonu Krzyżackiego.
Średniowieczny rodowód ma także baszta Łabędź znajdująca się przy pobliskim Targu Rybnym. Została ona wzniesiona przez gdańszczan prawdopodobnie w czasie wojny trzynastoletniej i była najdalej na północ wysuniętym elementem średniowiecznych fortyfikacji Gdańska. Wybudowano ją na miejscu baszty Rybackiej (z wykorzystaniem jej fundamentów), wchodzącej dawniej w skład muru obronnego otaczającego przedzamcze zamku krzyżackiego. Niestety, po drugiej wojnie światowej nie odbudowano kamieniczek, które niegdyś przylegały do baszty Łabędź. Sama baszta była do 1945 r. wyższa niż ta, którą znamy współcześnie.
Obszar ten został w przeszłości zaliczony do Głównego Miasta; dopiero w XIX w. wszedł w obręb Starego Miasta. Była to niegdyś okolica zamieszkała przez drobnych rzemieślników, mniej zamożnych kupców i prawdopodobnie osoby zatrudnione w pobliskiej stoczni zwanej Brabankiem. Znajdowały się tu „charakterystyczne dla uboższych dzielnic miasta, podwórka ze składzikami, szopami dla inwentarza lub narzędzi pracy czy nawet warsztatami rzemieślniczymi.” (Hanna Domańska, „Śladami gdańskich zabytków”)
Za główną ulicę Zamczyska uważana jest wspomniana Grodzka, przy której przetrwała do naszych czasów część starej zabudowy, między innymi Spichrz pod Jeleniem (Grodzka 17) i dawny zajazd, w którym przez wiele lat mieścił się bar „Renata” ( na rogu Grodzkiej i Sukienniczej). Nazwa spichrza pochodzi od drewnianej figurki jelenia umieszczonej na szczycie elewacji frontowej.
Spichrz ten został zbudowany w 1771 r. w konstrukcji szkieletowej, co było charakterystyczne dla tego typu budowli. Hanna Domańska przypuszcza,że początkowo składowano w nim jęczmień dla browaru (którego zabudowania istnieją do dziś przy ul. Rycerskiej) i drewno dla wspomnianej stoczni. W XIX w. budynek ten został przejęty przez kupców handlujących węglem, toteż składowano w nim ten surowiec i inne materiały opałowe. Do tego wykorzystywano także podwórze przy pobliskim domu mieszkalnym. W 1898 r. ówczesny właściciel spichrza (i kilku innych budynków przy tej samej ulicy) zaczął dzierżawić go różnym kupcom. Przechowywali oni w nim: towary kolonialne, farby olejne, zboże, jak również meble. W 1933 r. dzierżawcą został Karl Voigt, właściciel sklepu kolonialnego i palarni kawy przy Targu Rybnym 37/39. Trzy lata później, wraz ze swym synem został właścicielem spichrza. Pozostał nim do 1945 r.
Po wojnie zniszczony budynek stał opustoszały. W latach 1967-71 Przedsiębiorstwo Państwowe Konserwacji Zabytków odbudowało go i adaptowało na cele biurowe. Autorami projektu byli: Teresa Langer i Kazimierz Orłowski. Umieszczono w dawnym spichrzu niektóre pracownie wspomnianego przedsiębiorstwa.
Obecnie mieści się w nim hostel.
Niedaleko tego spichrza, przy ul. Grodzkiej 12 znajduje się kamieniczka wybudowana w XVIII w., wpisana do rejestru zabytków, będąca własnością Gdańskiego Towarzystwa Naukowego.
Towarzystwo otrzymało ją od władz Gdańska z okazji pięćdziesięciolecia działalności w 1972 r. Niestety, trudności finansowe zmusiły je w 2011 r. do wydzierżawienia obiektu prywatnemu przedsiębiorcy, który otworzył w nim hostel „La Guitarra”.
W sąsiedniej , odrestaurowanej kamieniczce przy ul. Grodzkiej 13 znajduje się siedziba Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Interesujące stare budynki można zobaczyć przy ul. Rycerskiej, prostopadłej do ul. Grodzkiej. Znajduje się tam chociażby najstarszy zachowany w naszym mieście obiekt (obecnie w remoncie), w którym mieścił się browar (wspominany przez Hannę Domańską), następnie spichrz należący do Muzeum Archeologicznego, podobnie jak sąsiadująca z nim siedziba dawnej piekarni, której współwłaścicielem był przybyły ok. 1880 r. z Ornety kupiec, Simon Anker (1845-1935). Zakład ten został tu otwarty w 1916 r. (przeniesiony tutaj z ob. ul. Królikarnia) . Do dziś na fasadzie budynku przy ul. Rycerskiej 7-8 widnieją litery: „S. A. B”. Skrót ten oznacza : „Simon Anker Brotfabrik” (czyli w dosłownym tłumaczeniu „Fabryka chleba Simona Ankera”) . Piekarnia ta była w tamtym czasie najnowocześniejszym zakładem produkcyjnym w branży piekarniczej.
Nie można pominąć także restauracji „Kubicki” (na poniższym zdjęciu) , która mieści się przy wspominanej już ul. Wartkiej, pod numerem 5.
Została ona założona w dwudziestoleciu międzywojennym przez jednego z tutejszych działaczy polonijnych, Bronisława Kubickiego (1883-1936) . Była ona ważnym miejscem spotkań gdańskiej Polonii. Po wojnie została sprywatyzowana. W 1956 r. potomkowie odzyskali prawa do lokalu; w 2012 r. sprzedali ją nowemu właścicielowi.
Przy ul. Sukienniczej, na małym placyku kilka lat temu prowadzono prace archeologiczne. Przypadkiem w pewien sobotni poranek tam zajrzałem. Wykonałem serię zdjęć na których jest (pofalowany osiadaniem gruntu) przekrój murów krzyżackich, a kolejne dwa metry niżej, drewniane fundamenty domu osadników. Mam również na zdjęciach odsłonięte kości ofiar zakładzinowych, ułożonych w węgłach domostwa, krowa i pies złożone w ofierze bóstwom słowiańskim. Wspominam o tym dopiero po trzech latach, gdyż prosił mnie o to przesympatyczny pan archeolog tam pracujący. Dzięki niemu dowiedziałem się tak wiele, a przy okazji sam zacząłem szukać wiedzy na temat tego miejsca. Siedlisko to jest dużo starsze niż chrześcijaństwo w Polsce.