Za dbałość o zdrowie duchowe odpowiadały instytucje kościelne. Protestancka społeczność Siedlec i Emaus skupiała się wokół różnorakich stowarzyszeń, działających przy kościele Zbawiciela. Były to chociażby: Ewangelicki Związek Młodzieży Męskiej, Ewangelicki Związek Młodzieży Żeńskiej czy Związek Parafialny przy kościele Zbawiciela. Prowadził je pastor Otto Hoffmann wraz z małżonką. Od 1933 roku pastorem został z kolei Max Stelter.

Wraz ze wzrostem liczby ludności, jak również powstawaniem nowych osiedli w rejonie Siedlec, wybudowano w 1934 roku niewielką kaplicę dla wiernych protestanckich. Powstała ona przy ulicy Dąbrowskiego 11 (Am Hegelsberg). Nazwano ją imieniem Jakuba Hegge, jednego z pierwszych głosicieli idei Lutra w XVI-wiecznym Gdańsku. Nową parafię określano mianem „Siedlce II” bądź „Nowe Siedlce”. Jej pastorem został mianowany Werner Lippky.

Kaplica Jakoba Hegge

Kaplica Jakoba Hegge, ul. Dąbrowskiego 11

Na Siedlcach, przy ulicy Kartuskiej 85, od końca XIX wieku działał także zakład wychowawczy z funkcją domu dziecka. Nosił on nazwę Domu Luizy (Luisenheim). Oferował miejsce dla 36 dzieci. Był prowadzony w ramach tak zwanej Misji Wewnętrznej, założonej przez wiernych ewangelickich. Początki jej działalności sięgają połowy XIX wieku. Aktywnie działał również kościół katolicki. W 1918 roku na teren parafii pw. św. Franciszka sprowadzono siostry karmelitanki. Otrzymały one nieruchomości po dawnej restauracji „Zum Rosengarten”, mieszczącej się przy nieistniejącej współcześnie, bocznej uliczce odchodzącej od Kartuskiej, o nazwie Sterngang [ob. koło UP 18 – przyp. red.]

Już rok po swoim przybyciu w przebudowanym budynku uruchomiły dom zakonny wraz z kaplicą (St. Josepheim), a także żłobek oraz świetlicę. Pomiędzy 1920 a 1921 rokiem działała tam także polska ochronka (przedszkole), co nie podobało się niemieckim katolikom. Z tego powodu uległa ona dość szybko zamknięciu. Pod koniec 1925 roku otwarto z kolei kuchnię ludową, wydającą posiłki dla ubogich i potrzebujących.

Prawdopodobnie w połowie lat dwudziestych powstał tu także dom dziecka. Na rozległej działce, należącej do karmelitanek, za sprawą proboszcza Stanisława Białka uruchomiono Dom Kolpinga (Kolping-sheim). Było to miejsce spotkań katolickiej ludności Siedlec. Szczególny nacisk kładziono na integrację ludzi młodych, których uczono solidarności oraz kształcono zawodowo. Budynek składał się z dwóch części: domu mieszkalnego oraz sali zebrań, w której mieściła się także kręgielnia i trzy warsztaty. Budynek dotrwał do naszych czasów, współcześnie funkcjonuje w nim przedszkole.

W aktach Komisarza Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej Białek określany był jako „Kaszuba – Niemiec”. Na jego działalności cień kładzie postawa, względem polskich wiernych. Wielokrotnie czynił trudności w sprawowaniu kultu religijnego dla Polonii, oczekującej w kościele śpiewu i kazań w języku ojczystym. Dzięki staraniom tutejszych działaczy, na początku lat dwudziestych udało się uzyskać dla Polaków nabożeństwa oraz procesje z okazji Bożego Ciała, odprawiane w kościele w Emaus. Udział w nich brała zawsze liczna grupa wiernych, nie tylko z okolic Siedlec czy Emaus. Nabożeństwa te zostały zlikwidowane w związku z rozwojem polskich placówek kościelnych, powstających w innych częściach ówczesnego Gdańska.¹

Nieistniejący współcześnie ewangelicki kościół Zbawiciela. Źródło: „Deutsche Bauzeitung”, 21 IV 1906

Po śmierci Białka pod koniec marca 1939 roku, administrację parafii przejął dotychczasowy wikariusz Kaplicy Królewskiej w Gdańsku, Johannes Mierau. Z dniem 9 listopada 1939 roku proboszczem został z kolei Jan Cymanowski, dotychczasowy kurator kościoła w Pszczółkach.

Na Siedlcach prężnie funkcjonowała polska ochronka, reaktywowana w 1925 roku przez siostry dominikanki. Uruchomiono ją w niewielkim baraku położonym przy ulicy Kartuskiej 58, nabytym i zaadaptowanym specjalnie do tych potrzeb przez gdańską Polonię. Mieściła się stosunkowo niedaleko St. Josepheim, w rejonie niewielkiej ulicy Ciasnej (Breitgang)². Aż do 1939 roku uczęszczało do niej rocznie średnio od 30 do 62 dzieci. Ochronka po wybuchu II wojny światowej została przejęta przez Zarząd Nieruchomościami (Städtische Grundbesitzverwaltung).

Kościół w Emaus współcześnie. Źródło: zdjęcie własne autora

Charakter międzywojennych Siedlec wskazywał raczej, iż dzielnica pełnić miała rolę typowo sypialną, bądź rekreacyjną. Brakowało tu jakiegokolwiek przemysłu, choć prężnie funkcjonowało kilka przedsiębiorstw. W rejonie ulicy Kartuskiej działały restauracje ogrodowe, ściągające klientów z całego Gdańska. Dużą popularnością cieszył się lokal Josefa Derry „Cafe Derra” (Kartuska 22/24), w którym odbywały się
liczne spotkania i zabawy, organizowane zarówno przez Polaków, jak i Niemców. To w jego murach wybrano Alberta Forstera na szefa gdańskich narodowych socjalistów. Część zabudowań po owym obiekcie przetrwała po dziś dzień.

Ochoczo nawiedzano również, szczególnie upodobane przez gdańską Polonię, restauracje „Cafe Bürgergarten” Kurta Steppuhna (Kartuska 27)³ i „Cafe Friedrichshain” Marii Drążkowskiej (Kartuska 66). Przy ulicy Malczewskiego 95 funkcjonował z kolei lokal znanego polonijnego działacza Jana Majewskiego, „Zur Oberstraße”.

O popularności różnorakich lokali rozrywkowych świadczy fakt ich istnienia również na uboczu Siedlec. W mniej uczęszczanych uliczkach działały pomniejsze lokale gastronomiczne. Przy ulicy Skarpowej 16 funkcjonowała restauracja „Fliederlaube”, Friedricha Kanzlera. Pomimo iż sam budynek nie przetrwał do czasów dzisiejszych, jego duch niejako wciąż unosi się nad okolicą. Nazwa lokalu w przełożeniu na język polski
oznacza bowiem „altanę bzu”, a krzewy te po dziś dzień rozlegle porastają okoliczne pagórki. Podobny obiekt zlokalizowany był przy ulicy Wyczółkowskiego 57, gdzie Fritz Bredow prowadził restaurację „Die Bürgerstübchen”. Właściciel reklamował swój lokal jako przyjemny do odpoczynku dla spacerowiczów („Angenahme Raststätte für Spaziergänger”).

Na Siedlcach swoje miejsce znalazł także dom towarowy niejakiego Sielmanna (Kartuska 90), oferujący swoim klientom produkty tekstylne. Przy Nowych Ogrodach mieścił się z kolei zakład ogrodniczy Emila Kellera (Kartuska 7-11), założony już w 1902 roku. Przedsiębiorstwo to znane było ze swych dekoracji kwiatowych, zdobnictwa oraz hodowli nasion i kwiatów. Z innych instytucji warto wymienić znajdujące
się przy Nowych Ogrodach zakłady kamieniarskie (Kartuska 1). W rejonie kościoła św. Franciszka funkcjonował z kolei instytut pogrzebowy i zakład trumien (Kartuska 167). Ich istnienie związane było zapewne z faktem zlokalizowania w okolicy kilku cmentarzy – ewangelickich: Zbawiciela i św. Barbary oraz katolickiego św. Franciszka, położonego w Emaus.

Tutejsza ludność niemiecka posiadała także dość słabo zorganizowaną, ale działającą strukturę życia sportowego. Funkcjonował tu bowiem klub „Wacker”, ograniczający się w swoim działaniu do prowadzenia sekcji piłkarskiej. Ludność polonijna mogła korzystać z zajęć aranżowanych przez tutejszą filię „Sokoła”, biorąc aktywny udział w ćwiczeniach i zawodach odbywających się w Gdańsku, przy okazji odnosząc spore sukcesy.

Kościół w Emaus, zdj. Anna Pisarska-Umańska

Wnętrze kościoła w Emaus współcześnie

Współczesne Siedlce w małym stopniu przypominają te międzywojenne. Zniknęły spore połacie zabudowy, pamiętającej przełom XIX i XX wieku. Po restauracjach ogrodowych czy dawnych kamienicach czynszowych pozostało niewiele śladów. Pomimo uszkodzeń i sporych zniszczeń, jakie spowodowała II wojna światowa, do czasów dzisiejszych przetrwała część dawnej zabudowy, np. świątynia katolicka, okazały budynek szkoły powszechnej, czy też budynki mieszkalne, powstałe w okresie międzywojennym.

KONIEC

Wojciech Grott

¹ Wybudowano wówczas między innymi kaplicę, mieszczącą się na styku Śrôdmieścia i Siedlec. Powstała na terenie pofortecznym, nabytym przez Polonię niedługo po powstaniu Wolnego Miasta Gdańska, pomiędzy ulicami Nowe Ogrody i ks. Rogaczewskiego. Budowę zakończono pod koniec października 1932 roku. Wówczas to, w święto patrona nowej kaplicy, Chrystusa Króla, poświęcono świątynię. Jej budowniczym i administratorem był ksiądz Franciszek Rogaczewski. Kaplica, istniejąca po dziś dzień, miała pełnić; swą funkcję tymczasowo. Planowano bowiem postawić gmach kościota z prawdziwego zdarzenia, czemu jednak przeszkodził wybuch II wojny światowej. Zob.: „Gazeta Gdańska”, 23 IX 1931; Z. Pawłowicz, Kościoły Gdańska…, s. 55.

² Co ciekawe, współczesna nazwa ulicy stanowi zupełne zaprzeczenie tej pochodzącej z okresu przedwojennego. Breitgang tłumaczyć; można bowiem jako „szerokie przejście”.

³ Według numeracji do 1934 roku. Lokal uległ bowiem likwidacji na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku.

Powyższy tekst został opublikowany w “Roczniku gdańskim  t. LXXV-LXXVI, 2015-2016″ jako część artykułu “Siedlce jako dzielnica Gdańska w okresie międzywojennym. Wybrane aspekty życia codziennego”.  Artykuł został opracowany do udostępniania w internecie przez Muzeum Historii Polski w ramach dozwolonego użytku. W oryginale zaopatrzony w większą ilość przypisów.

Dodaj opinię lub komentarz.