I z dziecinną radością pociągnął za sznurek…
Tropiąc gdańskie ślady Johanna Bernoulliego (pana od rachunku różniczkowego), jak to zwykle bywa w takich sprawach, trafiłam zupełnie na coś
Niezależny serwis Gdańska, Pomorza i okolic
Tropiąc gdańskie ślady Johanna Bernoulliego (pana od rachunku różniczkowego), jak to zwykle bywa w takich sprawach, trafiłam zupełnie na coś