O tym, że polski król Zygmunt August uwielbiał otaczać się klejnotami, wiedziała cała Europa. Uchodził on za jednego z najbogatszych władców na Starym Kontynencie.
Kosztownościami lubił dzielić się ze swoją ukochaną Barbarą Radziwiłłówną. Królowa szczególnie upodobała sobie perły, wokół których krążą historie dotyczące ich losu po jej śmierci.

Hojne dary króla

Barbara Radziwiłłówna nie ustępowała w zamiłowaniu do drogocennych przedmiotów swojemu mężowi. Zygmunt August zlecał przywożenie żonie jej ulubionych pereł prosto z Holandii, gdzie znajdował się wówczas rynek skupu. Perły docierały tam z dalekich Indii, a cały sznur wskazywał na ogromny prestiż i uznanie. Nie każdy król w Europie mógł pochwalić się tak drogimi klejnotami. Na wielu portretach królowej widać tę kosztowną biżuterię, która znakomicie komponowała się z jej alabastrową cerą. Nieodzownym elementem jej stroju były perłowe czepce, naszyjniki, kołnierze czy bramki. Polski król na zachcianki żony przeznaczał bardzo wiele funduszy.

Barbara Radziwiłłówna w perłach

Z dokumentów z 1562 roku wynika, że wyprawa ślubna królowej Katarzyny Jagiellonki, siostry Zygmunta, warta była ponad 100 tys. talarów. 1 talar to była równowartość 30 groszy, a grosz wystarczał na przeciętne wyżywienie dzienne jednej osoby. Za tę kwotę można by było zatem wyżywić około 3 mln mieszkańców Rzeczypospolitej. Kosztowności Barbary Radziwiłłównej były jednak więcej warte niż wyprawka ślubna Katarzyny…

Co po śmierci?

Zgodnie z testamentem Zygmunta Augusta wszystkie drogie stroje Barbary po jej śmierci miały przypaść Annie Jagiellonce. Niestety, zostały one zjedzone przez…szczury. A co stało się z najcenniejszą biżuterią Radziwiłłówny?
Wszelkie kosztowności Barbary powinny być rozdzielone między trzy siostry króla, wiadomo jednak, że nie każda spadkobierczyni otrzymała spadek. A może klejnoty zostały pochowane razem z królową?
– Na zachowanym prawie w całości szkielecie odnaleziono srebrną złoconą koronę, takież berło i jabłko, szczerozłoty łańcuch, trzy kosztowne pierścienie oraz dwie srebrne tabliczki z tekstami łacińskimi. – napisała w swoim artykule dr Hanna Widacka.
Wiadomo także, że nim w 1572 roku ciało Zygmunta Augusta zdążyło ostygnąć, rozpoczęła się grabież cennych kosztowności Barbary. Mogły one zostać wówczas sprzedane przez złodziei i wywiezione za granice kraju.

Zmowa z królową angielską?

Jeden z pamiętnikarzy, Marian Rosco Bogdanowicz opisywał również jak w czasie I wojny światowej jeden z kustoszów odkrył korespondencję królowej angielskiej Elżbiety I Tudor. Polecała ona agentom w Polsce nabycie dla niej pereł królowej Radziwiłłównej. W ten sposób perły miały znaleźć się w skarbcu angielskim, a następnie przypaść dworowi hanowerskiemu. Nie wiadomo jednak, czy można poważnie traktować słowa Bogdanowicza. 

Wiadomo jednak, iż królowa angielska rzeczywiście była wielką wielbicielką pereł i miała ambicję zgromadzić największą ich kolekcję w Europie. Czy doszło do transakcji między Elżbietą I a polskimi agentami?

 

Anita Piasecka, Globmedium

Dodaj opinię lub komentarz.