Znowu nic złego nie napisałem o Kacprze Płażyńskim. Obiecuję poprawę. Zbieram haki. O Ceynowie też nic i o Maksymowicz-Czapkowskiej też w ogóle nigdy nie wspomniałem. Wspominam więc teraz, żeby mieć z głowy.

Niezależni na dorobku
Lubię zacząć mocnym cytatem. No to zacznę:

Ten młody komitet startujący od zera, bez żadnego oparcia w strukturach partii…

Z kogo to cytat?
Zgadliście – to skromne słowa kandydata niezależnego, prezydenta Pawła Adamowicza. Skomentował nimi sondaż preferencji wyborczych mieszkańców Gdańska dla Onetu.
Skromnie czy cynicznie? Z dystansem czy bezczelnie? Mówił, jak jest, czy ściemniał?

„Ten młody komitet startujący od zera” to tak naprawdę urzędnicze zaplecze urzędującego od 20 lat prezydenta miasta. Prezydenta, który w czasie swoich rządów zdążył otoczyć się nie tylko „zaufanymi sztabowcami”, ale wręcz dworzanami, którzy (i które oczywiście) oddadzą wszystko (a przynajmniej bardzo wiele) za to, żeby móc istnieć przy Adamowiczu i dla Adamowicza pracować. Część z nich dla posad i własnych korzyści, część z przekonania, że to fajny gość i dobry prezydent. Jeszcze inni z wszystkich tych powodów na raz. Są i tacy, którzy bezinteresownie są zadowoleni z prezydenta oraz ci, dla których walka o Gdańsk wolny od PiS jest najważniejsza i chcą iść do boju z Adamowiczem. Motywacje ludzkich działań są rozmaite, choć nieraz łatwe do zdiagnozowania.

„Ten młody komitet…” to setki, pewnie tysiące, ludzi, dla których rządy Adamowicza w mieście to być albo nie być. Pracownicy magistratu różnych szczebli (zagrożeni w przypadku nastania „nowej miotły”) i ich rodziny. Pracownicy instytucji zależnych od magistratu i ich rodziny oraz podwładni. Także w poczuciu zagrożenia wobec ewentualnych zmian. Wszyscy funkcjonujący w środowisku ustalonym i okrzepłym od lat. Z wzajemnymi zależnościami, strukturami, wypracowanymi hierarchiami. Także z patologiami.

Diagram siatki powiązań Pawła Adamowicza – źródło   

Diagram siatki powiązań Pawła Adamowicza
Diagram siatki powiązań Pawła Adamowicza

„Ten młody komitet…”, czyli to wszystko, co sprawia, że są tacy nieszczęśnicy, którzy czują, że w Gdańsku jest duszno, że czas przewietrzyć, zmienić cokolwiek, a może i wszystko.

„Bez żadnego oparcia w strukturach partii…”. Nieprawda! Ta partia nie nazywa się Platforma Obywatelska już od paru lat. Ta partia to ci wszyscy, których wymieniłem wyżej. Niemała to partia i typu wodzowskiego.

Wspomniany wyżej sondaż, który stał się pretekstem dla Pawła Adamowicza do ukazania swej skromności w pełnej krasie, ma jeszcze jeden bardzo ciekawy element. Może nawet dla kogoś zadziwiający. O ile bowiem, „ten młody komitet…” zajmuje w sondażu przedwyborczym trzecią lokatę, o tyle sam urzędujący i kandydujący prezydent jest oceniany przez mieszkańców miasta zdecydowanie dobrze lub raczej dobrze w łącznej sumie 70 procent. Dziwne to, bo skoro trzecie miejsce komitetu Adamowicza oznaczać może wolę zmian, to przecież znakomite oceny jego dotychczasowej prezydentury mogą być uznane za chęć przeżycia wielu kolejnych owocnych lat pod rządami Pawła Adamowicza.

Niby dziwne, ale nie do końca. Bo czy przez ostatnie 20 lat Gdańsk się nie rozwijał? Czy nie powstawały nowe inwestycje? Przez dwie dekady Gdańsk funkcjonował jak inne miasta. Tu się budowało, tu sprowadzani byli inwestorzy. Paweł Adamowicz zarządzał miastem, co było jego obowiązkiem i łaski ani zasług w tym jego żadnych bym się nie doszukiwał. Bierze kasę za swój stołek.

Że bierze też za kolejny stołek w spółce miejskiej? Kto to wie, kto na to zwraca uwagę? W końcu prawa nie łamie.

Że przy okazji powstawały niejasne układy, które zaowocowały sformułowaniem „republika deweloperów”? Kogo to? Może nic takiego nie miało miejsca i to tylko miejska legenda?

Że prezydent miał mieszkania w liczbie nie do ogarnięcia? No, skoro ma majętną rodzinę i głowę do interesów…

Że miał kilkadziesiąt kont bankowych? Wolno mu.

Że pomylił się w oświadczeniach majątkowych? Przy takim dobrodziejstwie wszelakim każdy mógłby się pomylić.

Że Gdańsk zalewają deszczowe powodzie? Nic to, skoro trzeba ratować sądy i konstytucję.

Itp. itd.

Tak więc świetna ocena prezydentury Adamowicza może go cieszyć, ale nie musi być odzwierciedleniem rzeczywistego stosunku mieszkańców do jego urzędowania. Gdańszczanie (i gdańszczanki oczywiście) mogą po prostu trwać w przekonaniu (skądinąd słusznym), że w mieście pewne sprawy i tak będą się dziać i toczyć. Bez względu na to, kto rządzi. Być może w ich opinii tak właśnie było – sprawy toczyły się i działy, a że Adamowicz to czy tamto…
Ja w sondażu postawiłbym inne pytania:

  1.  Jaki (jaka) powinien być gdański prezydent twoich marzeń?
  2.  Czy wobec wszystkich zarzutów stawianych prezydentowi Adamowiczowi przez media, prokuraturę i część mieszkańców uważasz, że jest on dobrym prezydentem?
  3.  Co zmienił(a)byś w Gdańsku na lepsze, gdybyś był(a) prezydentem?
  4.  Jak sądzisz, dlaczego te zmiany dotąd nie zostały wprowadzone przez prezydenta i jego podwładnych?

Jaki byłby wynik tego sondażu? Nie dowiemy się, bo chyba nikt takiego sondażu nie przeprowadzi, zresztą jego metodologia mogłaby zostać podważona ze względu na pytania sugerujące odpowiedź.

Anonimowa sonda wyborcza
Być może konieczne będzie wyłączenie rozszerzenia w przeglądarce, AdBlock lub podobnych, inaczej  sonda może nie działać.

Aby zobaczyć wynik głosowania w sondzie, należy kliknąć po głosowaniu w lewą strzałkę 2 razy. 

Przeczytaj inne felietony Pawła Ilskiego:

Paweł Ilski

 

5 thoughts on “Ten młody komitet startujący od zera…

  • Najgorzej jak kandydaci, zamiast pracy u podstaw zaczynaja od szukania haków na konkurentów. To obrzydliwe.

    Odpowiedz
    • Taaa. Wicie rozumicie,
      Wiesław! Wiesław! Wiesław!….
      Dobre wzorce, ale tak już było i miejmy nadzieję, że się skończyło.
      A co do „haków” to Adamowicz sam tyle nawieszał na siebie, że wcale nie potrzeba szukać. Wystarczy otworzyć oczy i uszy.

      Odpowiedz
  • Adamowicz i jego dworzanie to jest totalna patologia. Pytanie tylko, czy zmiana prezydenta cos w tym zgnilym systemie diametralnie zmieni.

    Odpowiedz
  • Gdyby przeciw Adamowiczowi wystawili wielbłąda, głosowałbym na wielbłąda.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.