„1945 Kończy się II wojna światowa. ‘Wyzwoleńcza’ Armia Czerwona, która wkroczyła do Gdańska, dewastuje i niszczy klasztor i kościół. W ostateczności (27 marca) bolszewicy podkładają ogień pod obiekty sakralne, paląc wraz z kościołem i klasztorem – żywcem – ponad stu wiernych, którzy szukali azylu w środku świątyni.” [1]
Z relacji ówczesnego wikarego ks. Georga Kleina:
„Kościół, plebania i kwartał domów wokół kościoła były całkiem nieuszkodzone, z wyjątkiem UFA-Palast (nowe kino przy kościele Św. Elżbiety), który spłonął 23 marca. W sobotę 24 marca o 8 rano zaczęło się w kościele nabożeństwo żałobne, gdy wkrótce potem granat uderzył w dach kościoła, dokładnie nad głównym ołtarzem i tynk, kamienie i gruz spadły na ołtarz, że nabożeństwo trzeba było przerwać. To była jedyna szkoda, jakiej budynek doznał od działań wojennych.
Kobiety, dzieci i starcy schronili się ze strachu na plebani i w kościele. Tam wraz z ludźmi z okolicy spędziliśmy noc w poniedziałek 26 marca. Nad ranem zrobiło się przejmująco cicho. Żadnego strzału, szczęku pojazdów, żadnych głosów. Weszliśmy ostrożnie na piwniczne schody, gdy usłyszeliśmy ciężkie kroki wchodzącego do domu. Pierwszy żołnierz sowiecki stał przed nami gotowy do strzału, potem przyszedł drugi i zabrał nasze zegarki. Pozwolono nam wyjść i zobaczyliśmy sowieckie pojazdy i wielu żołnierzy, ale widzieliśmy też, że wszystko stało nienaruszone. Żołnierze zaczęli biegać po plebani i kościele i zaraz się pojawili z łupami, robili miejsce dla innych. Byliśmy jak sparaliżowani i wycofaliśmy się do na pół spustoszonego pokoju. Jeden żołnierz szedł za nami, grożąc gestami wyrzucił nas z domu i zmusił 18-letnią dziewczynę by została. Po jakiejś chwili pojawiła się na dworze, wzburzona, potargana i milcząca. Stało się. Pojawiły się inne grupy, już pod wpływem alkoholu. Podobno znaleźli zapasy alkoholu w piwnicy pobliskiego Ratusza Staromiejskiego. Popędzili nas wrzaskiem, śmiechem i szturchaniem z powrotem na plebanię oraz do kościoła. Każdemu, kto chciał wyjść, grozili pepeszami. Przyjechał samochód wyładowany bańkami. Jedną z nich wciągnęli do kościoła, drugą do plebani. Dało się zauważyć zapach benzyny i odtąd wiedzieliśmy, co nas czeka. Jakaś kobieta, która była w kościele wypadła i została natychmiast zastrzelona. Pijany żołnierz wszedł do kościoła. Widzieliśmy z plebani, jak w świątyni buchnęły płomienie i słyszeliśmy krzyki i płacz znajdujących się wewnątrz ludzi. Żołnierz wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
- przeczytaj: Kto zabijał bardziej?
Tymczasem proboszcz Fedtke dojrzał z nieobserwowanego okna z tyłu plebani jakiegoś, jak się wydawało jeszcze trzeźwego oficera i zwrócił gestami jego uwagę na to, co się działo na dziedzińcu kościoła. Gdy teraz jeden z żołnierzy chciał wejść do plebani, zapewne żeby i tu podłożyć ogień, oficer pojawił się na dziedzińcu, przepędził żołnierzy i wyrzucił nas na dwór. Ludzie w płonącym kościele już z niego nie wyszli.
Kiedyśmy po kolejnej strasznej nocy znowu chcieli iść do plebani, zobaczyliśmy, że jest wypalona, podobnie jak kościół, a także ulice i uliczki, które przedtem przetrwały wszystkie nienaruszone”.
Zniszczenia kościoła poczynione przez pijanych żołnierzy wyniosły 80% [zdjęcia ze strony kościoła].
W 2000 roku w kościele św. Józefa poświęcono epitafium ku czci spalonych żywcem. Miejsce to otrzymało nazwę Sanktuarium Ofiar Nieludzkich Systemów.
IPN rozpoczął wyjaśnianie tragedii, jaka wydarzyła się pod koniec II wojny światowej w naszym kościele św. Józefa – dokładnie 27 marca 1945 r.. Tamtego dnia w naszym kościele św. Józefa żywcem spalono ponad 100 Gdańszczan. Zwracamy się do wiernych. Może ktoś zna zeznania któregoś z bezpośrednich świadków tamtych zdarzeń, proszeni są o zgłoszenie się do rektora naszego kościoła św. Józefa.
nie tylko Rosjanie ale i Polacy w tym mordzie uczestniczyli
Piszesz z Izraela? Jakieś dowody? Teksty źródłowe? Poprosimy!!!
Gdańsk wyzwalał I front Białoruski a w jego skład wchodziła I Armia Ludowego Wojska Polskiego i 2 Armia Pancerna w skład której wchodziła I Brygada Pancerna im Bohaterów Westerplatte .
I co teraz będzie gadał głupoty że ktoś jest z Izraela ?? Po co tego człowieka obrażasz ? jesteś z PIS i katolikiem ? Bo oni tak robią że jak coś jest nie po ich myśli to albo od Izraelczyków, Niemców czy lewaków wyzywają. Taka jest historia i nie możesz zaprzeczać że Polacy nie zdobywali Gdańska, nie niszczyli miasta ostrzałem , nie podpalali pustostanów – np. we wrzeszczu ..Skończcie z tym wybielanie. Byli i koniec ,
I Brygada Pancerna im. Obrońców Westerplatte walczyła o zdobycie Gdyni, w Gdańsku 2 żołnierzy brygady skierowano tylko do zatknięcia flagi na Dworze Artusa. Coś tam wiesz, ale raczej coś tam niż wiesz, więc bez konfabulacji i fantastyki proszę, bo o zbyt poważnych sprawach mówimy pisofobie.
Wybielanie historii, skamlecie na Putina, że fałszuje historię, a sami robicie nie lepiej, polska niezwyciężona armia polska, bez skazy. Buraki.
to bardzo ciekawe , wybielanie Polaków w zniszczeniu Gdańska . To poczytaj jak czołgi tej brygady nawalały na Stare miasto które niemcy już opuścili i tylko ludność cywilna była w piwnicach. Nikt tu w 45 nie zapraszał ani Ruskich ani Polaków
Dlaczego te szczątki nie są jeszcze pochowane? 75 lat po wojnie. Ok komunizm w Polsce… ale my od 30 lat już nie jesteśmy w komunie! To jest niemożliwe…