Średniowiecznym władcą Polski, którego sylwetkę warto przypomnieć był Władysław Jagiełło, syn księcia litewskiego Olgierda i jego drugiej żony Julianny Twerskiej. Wnuk księcia Giedymina.
Można powiedzieć, że panowanie Jagiełły stanowiło punkt zwrotny w dziejach naszego kraju. Dzięki zawarciu unii z Litwą Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się silnym państwem o znaczącej pozycji w Europie. Jednocześnie Jagiełło dał początek nowej dynastii, której przedstawiciele w kolejnych dziesięcioleciach zasiadali na tronie krakowskim.
Poniższy artykuł napisałam korzystając z publikacji Marcelego Kosmana pt. „Jagiełło królem Polski”, Wikipedii oraz audycji z cyklu „Historia żywa” emitowanych w bieżącym roku w I Programie Polskiego Radia, z udziałem prof. Andrzeja Nowaka.
Prawie do końca XIV w. Polską rządzili władcy z dynastii Piastów. Ostatnim z nich był Kazimierz Wielki, który nie doczekał się żadnego legalnego, męskiego potomka. Niestety, synowie z nieprawego łoża nie mogli dziedziczyć tronu. Początkowo, po śmierci Kazimierza w 1370 r., naszym krajem rządził Ludwik Węgierski, przedstawiciel węgierskiej dynastii Andegawenów, potomek Władysława Łokietka. Jego matka, Elżbieta Łokietkówna, była córką tego władcy piastowskiego, a siostrą Kazimierza Wielkiego. To właśnie brat wydał ją za mąż za króla Węgier celem umocnienia sojuszu Polski z tym krajem.
Ludwik objął władzę na mocy układu zawartego z Kazimierzem Wielkim (z którego to układu drugi z nich starał się z czasem wycofać). Na tronie krakowskim rządził przez dwanaście lat (zmarł w 1382 r.) i w dodatku na odległość. Większość czasu bowiem spędzał na Węgrzech, natomiast w Krakowie w jego imieniu władzę sprawowała jego matka. Po jej śmierci następczynią tronu krakowskiego została jej najmłodsza wnuczka Jadwiga, a zarazem córka króla Ludwika.
Trzeba jednak wyjaśnić, że nie był to wcale taki spokojny okres w dziejach naszego kraju. Nie obyło się bez różnych zawirowań. Mieszczanie krakowscy niezadowoleni z panoszenia się w Krakowie Węgrów przybyłych do stolicy naszego kraju wraz z królową dokonali w 1378 r. ich pogromu. W następstwie tych wydarzeń Elżbieta Łokietkówna wyjechała z Polski. Władzę w Krakowie – z polecenia Ludwika Węgierskiego – objął książę śląski, Władysław Opolczyk. Ten zaś wiele lat spędził poza granicami Polski. Przebywając na Węgrzech, stał się zaufanym współpracownikiem tamtejszego władcy – z czasem objął funkcję palatyna (czyli drugiej po królu najważniejszej osoby w państwie), a następnie wielkorządcy Rusi Halickiej (która w tamtym czasie znajdowała się w granicach Węgier). W 1378 r. Ludwik Węgierski odwołał Władysława Opolczyka z Rusi do Krakowa. Jego rządy w stolicy Polski nie trwały jednak długo, gdyż nie cieszył się w naszym kraju sympatią i polskie możnowładztwo doprowadziło do obalenia tego kontrowersyjnego władcy.
Opolczyk znany był bowiem z różnych działań na szkodę Polski, m.in. sprzyjał Krzyżakom. Po odsunięciu tego księcia od władzy oraz śmierci Elżbiety Łokietkówny (w 1380 r.) Polską rządziła reprezentacja miejscowych elit, do których należał Zawisza z Kurozwęk. Gdy okres bezkrólewia przedłużał się, rycerstwo na jednym ze zjazdów powołało samorząd – reprezentację lokalnego rycerstwa, które miało za zadanie dzierżyć władzę w danym powiecie.
Ludwik Węgierski chciał, by tron krakowski po jego śmierci objęła jedna z jego córek. W zamian za uzyskanie zgody ze strony polskiej szlachty na tę sukcesję, nadał w 1374 r. w Koszycach słynny przywilej dający szlachcie dość szerokie uprawnienia (który przeszedł do historii jako przywilej koszycki). Pierwszeństwo do tronu krakowskiego miała najstarsza córka Ludwika Węgierskiego, Katarzyna, która, niestety, przedwcześnie zmarła.
Drugą pod względem starszeństwa była Maria, dlatego po śmierci Ludwika w 1382 r. do przejęcia władzy w Polsce szykował się jej mąż, Zygmunt Luksemburski. Ten jednak nie cieszył się poparciem większości polskiego rycerstwa. Do przejęcia królewskiego tronu chętny był także książę Siemowit IV Płocki, którego popierał krakowski bp Bodzanta. W listopadzie 1382 r. odbył się zjazd polskiego rycerstwa w Radomsku, na którym zawiązano konfederację oraz ustalono wspólne stanowisko odnośnie wyboru nowego władcy Polski. Od tej pory możni zaczęli czynić starania, by na krakowskim tronie zasiadła najmłodsza córka Ludwika Węgierskiego i Elżbiety Bośniaczki, Jadwiga. Niebawem delegacja polskiego rycerstwa wybrała się na dwór królewski w Budzie, aby przeprowadzić negocjacje z wdową po Ludwiku, Elżbietą Bośniaczką. Węgierska władczyni długo zwlekała z podjęciem ostatecznej decyzji, dlatego uroczystość koronacyjna Jadwigi odbyła się dopiero w 1384 r.
Był jeszcze drugi problem. Jadwiga została we wczesnym dzieciństwie zaręczona z kilka lat starszym od siebie Wilhelmem Habsburgiem. Perspektywa rządzenia naszym krajem przez przedstawiciela tej dynastii nie podobała się polskiej szlachcie, dlatego jej reprezentanci zaczęli szukać innego kandydata na męża dla Jadwigi.
Zastanawiano się też nad tym, jak unieważnić narzeczeństwo Jadwigi z Wilhelmem, i czy jej matka wyrazi na to zgodę, zwłaszcza, że zerwanie tych zaręczyn wiązało się z zapłatą dość wysokiej kwoty (w ramach zadośćuczynienia) przez stronę, która do tego doprowadziła. A Polskie możnowładztwo coraz bardziej skłaniało się do zacieśnienia stosunków z Litwą poprzez zawarcie związku małżeńskiego Jadwigi w Wielkim Księciem Litewskim.
Pierwszy krok w kierunku poprawy relacji pomiędzy tymi państwami uczynił przed laty Władysław Łokietek, który doprowadził do małżeństwa swego syna Kazimierza z Aldoną, córką ówczesnego Wielkiego Księcia Litewskiego, Giedymina (dziada Jagiełły). Mimo to nadal Litwini dopuszczali się najazdów na ziemie polskie. Zyskali sobie wśród Polaków złą sławę dzikiego ludu pogańskiego, który żyje z łupiestwa.
W tamtym czasie jednak również książęta litewscy rozważali myśl zawarcia sojuszu z Polską (co wiązało się z decyzją o chrystianizacji narodu litewskiego) z uwagi na narastające zagrożenie dla Litwy ze strony Krzyżaków. Ci zaś od ponad stu lat dokonywali najazdów na Litwę, dokonując mordów i grabieży, zasłaniając się koniecznością nawracania pogańskich Litwinów.
Jagiełło, który kilka lat wcześniej objął władzę na Litwie, był już zdecydowany na przyjęcie chrztu, zawierając jednocześnie związek małżeński z obcą księżniczką. Zamiast Jadwigi miał do wyboru córkę władcy Księstwa Moskiewskiego. W tym drugim wypadku musiałby przyjąć prawosławie. Ale tylko poślubienie Jadwigi dawało mu szansę na objęcie tronu królewskiego, co oznaczało umocnienie władzy (do tej pory był tylko księciem). Ponadto, biorąc za żonę córkę władcy moskiewskiego, nie miałby szans na zdobycie władzy w tamtejszym państwie, ponieważ pretendentami do tronu moskiewskiego byli w pierwszej kolejności bracia tamtejszej księżniczki. Dodatkowo, zawierając związek małżeński z Jadwigą i tym samym sojusz z Polską, Jagiełło mógł liczyć na połączenie sił w starciu z Krzyżakami.
Podobne były również oczekiwania Polaków, którym zależało na odzyskaniu Pomorza znajdującego się w rękach krzyżackich. Litwini chcieli zaś z powrotem przyłączyć do swego kraju Żmudź zajętą przez Zakon. Chrystianizacja pozwoliłaby na podniesienie prestiżu Litwy na arenie międzynarodowej; do tej pory była jedynym pogańskim krajem w średniowiecznej Europie. Mimo że niektórzy książęta litewscy już zdążyli przyjąć chrzest w obrządku wschodnim, np. brat Jagiełły, Skirgiełło, to naród litewski pozostawał pogański. Gdyby przyjął chrześcijaństwo, Krzyżacy utraciliby argument, że walczą z pogańskim krajem w celu nawracania jego mieszkańców.
Możnowładcy litewscy – dzięki zawarciu unii z Polską – liczyli także na uzyskanie przywilejów, jakie miało polskie rycerstwo, którego przedstawiciele stawali się w tamtym czasie wielkimi posiadaczami ziemskimi i mieli większy wpływ na władzę w kraju niż możni litewscy.
W 1385 r. Jagiełło wysłał delegację do Krakowa, ze Skirgiełłą na czele, z propozycją zawarcia unii z Polską. Nie godził się na włączenie Litwy do Polski jako jednej z jej dzielnic, tylko na połączenie obu krajów na tych samych zasadach. Do tego warunku mieli akurat zastrzeżenia Polacy. Kwestie sporne jednakże postanowiono odłożyć na później. Wspólne stanowisko polskiego rycerstwa zostało uzgodnione na wielkim zjeździe w Lublinie. Polacy przyjęli propozycję zawarcia unii z Litwą.
Nastąpiły negocjacje (także Litwinów) z matką Jadwigi oraz Habsburgami. Ci zaś nie zamierzali zbyt łatwo dać za wygraną, dlatego narzeczony Jadwigi, Wilhelm, przybył do Krakowa. Na dworze królewskim znalazł sprzymierzeńców i dzięki ich pomocy chciał potajemnie zawrzeć ślub z Jadwigą. W porę wykryto spisek i nie dopuszczono do realizacji tego planu. Wtedy Habsburgowie zażądali bardzo wysokiej zapłaty za zerwanie zaręczyn (zgodnie ze wspomnianą wcześniej umową). Matka Jadwigi wyraziła zgodę na ślub córki z Jagiełłą m.in. pod warunkiem, że to on zapłaci żądaną kwotę Habsburgom.
Nie znamy dokładnie wieku Jadwigi ani Jagiełły w chwili zawierania przez nich ślubu. Szacuje się, że Jadwiga mogła mieć najwyżej czternaście lat (a często podaje się dwanaście), a Jagiełło ponad trzydzieści. Polska władczyni obawiała się Jagiełły z uwagi na wyżej wspomniane pogłoski o Litwinach, dlatego posłała do Wilna (gdzie urzędował Jagiełło) swego wysłannika, Zawiszę z Oleśnicy, by naocznie przekonał się, jaki w istocie jest jej przyszły małżonek. Jagiełło domyślił się misji posłańca, dlatego także zabrał go ze sobą do łaźni. Zawisza po powrocie do Krakowa opisał litewskiego księcia następująco: „Jest wzrostu średniego, szczupłej postawy. Dobrze zbudowany, ma wesołe spojrzenie i poważne obyczaje, książęcej godności odpowiednie” (M. Kosman). Później Polacy przekonali się, że Jagiełło codziennie korzystał z łaźni, a jedynym spożywanym przez niego napojem była woda.
Do zawarcia unii polsko-litewskiej doszło w 14 VIII 1385 r. na zamku w Krewie w obecności Jagiełły oraz dostojników polskich i litewskich. Po uzgodnieniu warunków wspólnej umowy, sekretarz księcia spisał jej treść na pergaminie, do którego została przywieszona na jedwabnym sznurku wielka pieczęć Jagiełły, wyciśnięta w czerwonym wosku. Dokument ten znajduje się dziś w archiwum katedry wawelskiej.
Jednocześnie Jagiełło wysłał pismo do wielkiego mistrza krzyżackiego, Konrada Zollnera. Donosił mu, iż Litwini zdecydowali się na przyjęcie chrześcijaństwa. Zapraszał go na uroczystość swego chrztu do Krakowa w charakterze ojca chrzestnego. Można domyślać się, że wiadomość ta była dla Krzyżaków przysłowiową, trudną do przełknięcia, gorzką pigułką. Wielki mistrz na tę uroczystość nie przybył. Sam wcześniej proponował Jagielle, iż dokona jego chrztu na zamku w Malborku, a w zamian Litwa stanie się prowincją Państwa Krzyżackiego. Teraz namówił Władysława Opolczyka, o którym wyżej wspomniałam, by ten został ojcem chrzestnym Jagiełły.
Niebawem Jagiełło wraz ze swym orszakiem wyruszył do Krakowa. Wśród jego towarzyszy byli Skirgiełło oraz syn Kiejstuta (stryja Jagiełły), Witold. Od strony Krakowa wyruszyło poselstwo polskie. Do spotkania obu orszaków doszło 11 I 1386 r. w Wołkowysku, gdzie Polacy przedstawili przyszłemu władcy swoje zobowiązania wobec niego i Litwinów. 12 II 1386 r. orszak książęcy uroczyście wkroczył do Krakowa. Uroczystości chrztu litewskiego księcia (którego dokonał arcybiskup gnieźnieński Bodzanta) towarzyszyły turnieje rycerskie i wystawne uczty. Jagiełło przyjął na chrzcie imię Władysław. Według prof. Nowaka uczynił to na pamiątkę polskiego króla Władysława Łokietka, według Marcelego Kosmana – na cześć swego ojca chrzestnego – księcia Władysława Opolczyka. Jednak wielu współczesnych historyków (o czym mowa jest w Wikipedii) neguje fakt przybycia Opolczyka do Krakowa na tę uroczystość, a tym samym, że został on ojcem chrzestnym Jagiełły. Wraz z Jagiełłą zostali ochrzczeni ci książęta litewscy, którzy do tej pory byli poganami.
18 lutego tegoż roku arcybiskup udzielił ślubu Jagielle i Jadwidze, zaś 4 marca w asyście bpa poznańskiego Dobrogosta Nałęcza i krakowskiego, Jana Radlicy, koronował Jagiełłę na króla Polski. Następnego dnia nowy władca w stroju koronacyjnym objechał konno całe miasto, po czym odebrał przysięgę wierności od burmistrza, rajców i mieszczan Krakowa.
Niebawem Jagiełło wysłał Witolda i Skirgiełłę na Litwę celem uspokojenia wynikłego tam buntu (zainicjowanego przez przeciwników Jagiełły), sam zaś wraz z Jadwigą udał się do Wielkopolski, aby zażegnać wynikły tam konflikt. Potem Jagiełło wyruszył na Litwę w celu zapoczątkowania chrystianizacji swoich poddanych, a Jadwiga – na Ruś Halicką, by odebrać ją z rąk Węgrów i z powrotem przyłączyć do Polski. Teren ten należał do Polaków od czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Ludwik Węgierski wcielił te ziemie do państwa węgierskiego. Zła sytuacja polityczna na Węgrzech stwarzała wówczas okazję dla Polaków odzyskania Rusi Halickiej.
Jednocześnie część polskiego rycerstwa zaczęła osiedlać się na Litwie, widząc tam możliwość łatwego wzbogacenia się oraz zdobycia korzystnych urzędów.
Jagiełło posunął się do szantażu wobec swych bojarów. Obiecał nadawać przywileje tylko tym z nich, którzy przyjmą chrzest.
O dalszych losach Władysława Jagiełły na tle burzliwych dziejów naszego kraju – w drugiej części artykułu.