Fotorelacje

Wystawa czasowa „Rotmistrz Witold Pilecki 1901–1948”

W sobotę 27 maja w Muzeum II Wojny Światowej miało miejsce skromne otwarcie wystawy czasowej poświęconej rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. Na uroczystość przybyli zaproszeni goście, m.in:

  • Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego
  • Kazimierz Smoliński, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa
  • Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej
  • Dariusz Drelich, wojewoda pomorski
  • Mirosław Golon, dyrektor oddziału IPN w Gdańsku
  • Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL
  • Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy Gdański
  • Joanna i Andrzej Gwiazdowie, działacze opozycyjni

Wśród obecnych dojrzałam również poseł Magdalenę Błeńską oraz trzech radnych: Grzegorza Strzelczyka, Łukasza Hamadyka i Andrzeja Kowalczysa.

zaproszeni goście

Zebranych powitał dyrektor MIIWŚ dr Karol Nawrocki. W krótkim przemówieniu podkreślił, że Witold Pilecki był jednym  z niewielu, którzy w latach wojennych i bezpośrednio powojennych bronili własnych wartości. Dla wielu z tych ludzi nie ma miejsca w światowych publikacjach, opracowaniach i podręcznikach szkolnych. Westerplatte – nasze polskie Pearl Harbour – nigdy nie dostało szansy, by  w ten sposób zaistnieć w przestrzeni publicznej. Naszym obowiązkiem jest pamiętać o takich ludziach. Dyrektor podziękował również  Republikanom i Stowarzyszeniu Koliber za organizację corocznych Marszów Pileckiego.

Minister Jarosław Sellin opowiedział o tworzeniu Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie na Rakowieckiej.  Wspomniał o wykupie domu Pileckiego w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie będzie urządzone muzeum, i podkreślił, że w MIIWŚ jest miejsce na takie osoby, jak: Kolbe, Sendler, Korczak, Anders – to są osoby, o których każdy zwiedzający muzeum, w tym zagraniczny gość, powinien się w takim miejscu dowiedzieć.

Jarosław Szarek przypomniał, że to na Pomorzu zaczęła się wojna, tu były pierwsze miejsca kaźni (Szpęgawsk, Piaśnica). Wyrok na Polskę zapadł 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie. Nie było miejsca na mapie na naród, który umiłował wolność.  Na olbrzymiej przestrzeni budynku – 33 000 m2 – rotmistrzowi Pileckiemu poświęcono tylko 15 cm2.  Te 15 cm  należy powiększyć, by świat mógł się o takich bohaterach  dowiedzieć.

Biskup Wiesław Szlachetka mówił o umiłowaniu człowieka.

Po godzinie zostaliśmy zaproszeni do sali kinowej, gdzie miał swoją godzinną prelekcję dr. Jacek Pawłowicz, twórca wystawy o rotmistrzu.   Było to bardzo interesujące streszczenie życiorysu Pileckiego, dla mnie – szczególnie wątki przedwojenne, których nie znałam. Poruszył również sprawę zgłoszenia się do Auschwitz na ochotnika oraz plan oswobodzenia obozu, który nie spotkał się z przychylnością  Bora-Komorowskiego. Po wojnie Witold Pilecki należał do dwóch siatek wywiadowczych – cywilnej i wojskowej. Cywilna została rozbita, wojskową nigdy nie namierzono.

Druga prelekcja przypadła prezesowi IPN, który opowiedział o aktualnych pracach na Łączce. Ostatnie wykopaliska odsłoniły płytko pod powierzchnią wiele szczątków, jednak mocno zmasakrowanych. Nie jest możliwe odtworzenie całych szkieletów. Niektóre z zamordowanych osób połykały obrączki lub medaliki, by zostawić po sobie ślad. Wielu woluntariuszy pracuje przy mogiłach codziennie. Przesypywana jest każda grudka ziemi, tak więc nie jest możliwe pominięcie czegokolwiek. Natomiast w więzieniu na Mokotowie odkryto mur, przy którym dokonywano egzekucji. Jest na nim 75 śladów po kulach wystrzelonych z broni krótkiej.

Sama wystawa czasowa nie zawiera oryginałów eksponatów.  Jest to 30 tablic przypominających życie Witolda Pileckiego, podzielonych tematycznie na działy:

  • Dzieciństwo i młodość
  • W wolnej Polsce
  • W walce o niepodległość
  • Proces
  • Pamięć

Jest wiele fotografii i zeskanowanych dokumentów.

Wystawa jest udostępniana bezpłatnie na poziomie -3 i można ją obejrzeć do 11 czerwca.

Anna Pisarska-Umańska

Dodaj opinię lub komentarz.