6 października br. w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku miał miejsce wernisaż wystawy czasowej pt. „Zbrodnia pomorska 1939”. Wystawę tę można zwiedzać do 31 III 2024 r. w sali wystaw czasowych na poziomie – 3. Wstęp jest bezpłatny.

Wystawa ta została zorganizowana przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku we współpracy z: Muzeum Piaśnickim w Wejherowie oraz Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko -Pomorskiej w Wejherowie. Patronat Honorowy objęli: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prof. dr. hab. Piotr Gliński oraz Wojewoda Pomorski Dariusz Drelich; patronat medialny objęły: Dziennik Bałtycki, TVP Gdańsk, Radio Gdańsk.

Projekt graficzny wykonały: Barbara Bugalska, Katia Pomorova, zaś scenografię – Adam Orlewicz, Nowy Motyw. Konsultacji merytorycznej udzielili: dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, dr hab. Grzegorz Berendt  i  jego zastępca ds. naukowych, dr Marek Szymaniak. Kuratorami wystawy są: Monika Krzencessa, Marta Baranowska, Marek Zambrzycki.

Zaprezentowane tu dokumenty pochodzą ze zbiorów takich instytucji, jak: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Muzeum Piaśnickie w Wejherowie, Muzeum Stutthof w Sztutowie, Instytut Pamięci Narodowej, Narodowe Archiwum Cyfrowe, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, Muzeum Miasta Gdyni itp. Ekspozycja pt. „Zbrodnia pomorska 1939” została podzielona na dwie części.

Pierwszą poświęcono budowaniu polskiej państwowości na Pomorzu – na mocy Traktatu Wersalskiego z 28 VI 1919 r. – przyznanym odradzającej się po latach zaborów, Polsce. Proces kształtowania się polskiej państwowości na tych ziemiach ilustrują archiwalne fotografie ukazujące różne aspekty życia: rozwój polskiej gospodarki i przemysłu w tym regionie (np. budowę portu w Gdyni), budowanie polskiego szkolnictwa, różnych instytucji kulturalnych i sportowych, polskich urzędów, rozwój turystyki itp. W proces tworzenia tych różnych, jakże ważnych dla kraju instytucji, zaangażowane były nie tylko władze II RP. Ogromną rolę odegrali tu przedstawiciele lokalnych społeczności, zwłaszcza inteligencji. Należał do nich Franciszek Panek z Wejherowa, zasłużony lekarz i społecznik oraz jego cztery córki: Stanisława, Anna, Kazimiera i Maria, niezwykle zaangażowane w działalność stowarzyszeń kulturalno – oświatowych.

Zwiedzającym udostępniono także przedwojenny, czarno – biały film, zatytułowany „Panorama Pomorza” ukazujący piękno pomorskiej ziemi, jej walory walory turystyczne i krajoznawcze. Polacy niestety nie mogli  zbyt długo cieszyć się z odzyskanej niepodległości. Atak III Rzeszy na Polskę 1 IX 1939 r. przerwał radość z budowania odrodzonej Ojczyzny.

Archiwalna fotografia gdyńskiego dębu

Symbolem nagle przerwanego, we wrześniu 1939 r., szczęśliwego życia mieszkańców Pomorza stał się słynny dąb z ul. Portowej w Gdyni, najprawdopodobniej celowo przez Niemców, ścięty w pierwszych dniach okupacji. Niezwykłej wymowy nabierają przytoczone tu przez autorów wystawy, słowa zawarte we fragmencie wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pt. „Byłeś jak wielkie, stare drzewo”.

Mijając fotografię gdyńskiego dębu przechodzimy do drugiej części wystawy, poświęconej  zbrodniom dokonanym przez Niemców na cywilnej ludności, narodowości polskiej i żydowskiej na Pomorzu. Akcja ta, przeprowadzona na masową skalę w pierwszych miesiącach wojny, została wcześniej bardzo dokładnie zaplanowana przez władze III Rzeszy. Przykładowo Niemcy sporządzili bardzo obszerne listy zawierające nazwiska Polaków, przeznaczonych do natychmiastowego aresztowania, z chwilą niemieckiej agresji na Polskę. Zostały one ujęte w „Sonderfahndungsbuch Polen”, czyli w „Specjalnej księdze gończej dla Polski”.

Niemieckie wojsko i policja wspierane były przez oddziały Selbstschutzu – organizacji paramilitarnej złożonej z przedstawicieli niemieckiej mniejszości, zamieszkującej terytorium II RP. Dowodził nią funkcjonariusz SS, Ludolf Hermann von Alvensleben. Był osobiście zaangażowany w tę zbrodniczą akcję, własnoręcznie rozstrzeliwał aresztowanych. Nadrzędną, kierowniczą rolę odegrali tu: Albert Forster (Gauleiter Okręgu Rzeszy Gdańsk – Prusy Zachodnie) i Richard Hildebrandt (Wyższy Dowódca SS i Policji w Gdańsku).

Wysiedlenia Polaków, mieszkańców Gdyni

Pierwszym miesiącom wojny na Pomorzu (wrzesień 1939 – kwiecień 1940) towarzyszyły masowe wysiedlenia polskiej ludności cywilnej, aresztowania, egzekucje. Działania te objęły ponad 400 wsi w tym regionie. Liczbę ofiar szacuje się na kilkanaście tysięcy; zaliczyć do nich trzeba też przywożonych tu z Niemiec pacjentów szpitali psychiatrycznych, zgładzonych na Pomorzu. Jednym z takich miejsc masowych zbrodni hitlerowskich  na Pomorzu były Lasy Piaśnickie k. Wejherowa.

W 1939 r. poniosły śmierć dwie siostry Panek: Stanisława i Kazimiera. Rodzina Panków tuż po wybuchu wojny została wypędzona ze swego domu; został on przeznaczony na siedzibę dowódcy komanda egzekucyjnego w Wejherowie, Hansa Söhna.

Drzewo genealogiczne rodziny Panków

Po wojnie do rodzinnej willi powróciły dwie córki doktora Panka, które przeżyły wojnę: Anna i Maria. Zamieszkały w niej wraz z dokwaterowanymi lokatorami. Sprawcy zbrodni nie zostali nigdy należycie rozliczeni: tylko niewielu z nich zostało postawionych przed sądem i skazanych. Wielu udało się uniknąć wymiaru sprawiedliwości. Sprzyjała temu polityka niemieckich władz, którym nie zależało ani na ukaraniu sprawców, ani na nagłaśnianiu zbrodni dokonanych na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej.

Kadr z filmu pt. „Na szlaku zbrodni” poświęconemu ekshumacjom przeprowadzanym po wojnie w Piaśnicy

Część niemieckich oprawców po wojnie uciekła do krajów, których władze nie zamierzały przeprowadzić ekstradycji takich osób. Przykładem jest wspomniany funkcjonariusz SS, Ludolf Hermann von Alvensleben, który po wojnie schronił się w Argentynie; nigdy nie poniósł konsekwencji za popełnione zbrodnie, choć polski sąd skazał go zaocznie na karę śmierci.

Maria Sadurska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *