Tym razem chciałabym opowiedzieć o Antonim Abrahamie – patronie jednej z gdańskich ulic, działaczu kaszubskim związanym także z naszym miastem. Był on żarliwym patriotą, sprzeciwiającym się germanizacji Polaków, w szczególności Kaszubów.

Wśród swoich współziomków zyskał miano „króla kaszubskiego”; znany był też jako „Tóna Abraham” .

Antoni Abraham; źródło: wikipedia

Jak trafnie ujęły autorki „Bedekera Kaszubskiego” (Izabela Trojanowska i Róża Ostrowska) „urodzony 19 grudnia 1869 r. w osadzie Zdrada koło Mechowej w powiecie Puckim, całym swoim działaniem istotnie gotował zdradę … zaborcy”.

Antoni Abraham ukończył w rodzinnej miejscowości jednoklasową wiejską szkołę. Dalsze wykształcenie zdobył jako samouk. Wzrastał w rodzinie, w której panowała atmosfera przepełniona patriotyzmem. Poza tym wiele zawdzięczał proboszczowi Teofilowi Bączkowskiemu, który uczył młodego Abrahama języka polskiego i historii Polski.

Kiedy Antoni miał szesnaście lat, zmarł jego ojciec. Młodzieniec postanowił wówczas opuścić rodzinny dom, szukając pracy w różnych  wsiach kaszubskich.  Podejmował różne prace: jako drwal, robotnik w cementowni, pomocnik rybaka, robotnik rolny. Był to bardzo ważny czas w jego życiu: dzięki tym peregrynacjom poznał trudną sytuację materialną ludu kaszubskiego, zagrożonego jednocześnie wynarodowieniem. Te doświadczenia zaważyły na jego dalszym życiu, zainspirowały do późniejszej działalności społeczno – politycznej mającej na celu walkę z germanizacją.
W 1896 r. ożenił się z Matyldą Paszkówną, z którą miał pięcioro dzieci. Zamieszkali w Orlu k. Bolszewa. Przy czym Antoni Abraham rzadko przebywał w domu, będąc w tamtym czasie przedstawicielem wytwórni maszyn do szycia i rowerów Singer i Neidlinger – sprzedawał wspomniane produkty jako domokrążca. Taki tryb życia ułatwiał mu przy okazji agitację na rzecz polskości, pracę polityczną i oświatową, jak również kolportaż polskich książek i „Gazety Gdańskiej”, której był korespondentem. Przemieszczał się po kaszubskiej ziemi pieszo, często „o głodzie i chłodzie”. Organizował wiece i zebrania. Był dobrym mówcą. Przemawiał do Kaszubów w ich dialekcie, często w sposób niezwykle obrazowy. Potrafił poruszać ich serca, bowiem znał doskonale ich psychikę. Wiedział w jaki sposób do nich przemawiać.

U schyłku XIX w. Abraham zamieszkał w Sopocie. Źródła podają różne daty. Według Bogusława Cyglera (autora biogramu Antoniego Abrahama w książce pt. „Pomorscy patroni ulic Trójmiasta”) działacz ten zamieszkał w Sopocie w 1891 r. Encyklopedia Gdańska podaje rok 1897.
Wiadomo,że w 1891 r. wraz z Józefem Czyżewskim, jednym z ważniejszych przedstawicieli gdańskiej Polonii , założył Towarzystwo Ludowe „Jedność” (przekształcone w 1904 r. w Związek Polskich Towarzystw Ludowych). Celem organizacji, było prowadzenie działalności oświatowej i patriotycznej wśród tutejszej Polonii.

Sam Antoni Abraham zakładał podobne Towarzystwa Ludowe na Kaszubach, w takich miejscowościach, jak: Kielno, Puck, Reda, Wejherowo, Gdynia, Chylonia (zjednoczone w Związku Katolicko – Polskich Towarzystw Ludowych). Podobnie i one miały one na celu szerzenie oświaty i walkę z germanizacją wśród Kaszubów. Jak nietrudno domyślić się, że taką postawą Abraham naraził się zaborcy. Do 1914 r. władze pruskie wytoczyły mu aż czterdzieści procesów! Karano go grzywnami i więzieniem ( w 1911 r. kilka tygodni spędził w gdańskim więzieniu). Szykanowano go.

Dlatego swoje liczne felietony i korespondencję, które ukazywały się w „Gazecie Gdańskiej” w  latach 1904 – 1914  publikował pod różnymi pseudonimami.

W okresie sopockim, Abraham pracował jako przedstawiciel firmy spedycyjnej. Wzbogacił się, wybudował dom. Niestety cały majątek utracił, gdyż został żyrantem sąsiada, który następnie  zbankrutował.
W 1909 r. zamieszkał w Oliwie przy ul. Ludolfiner Weg 2 (ob. ul. Józefa Czyżewskiego).

Ul. Czyżewskiego w Oliwie – fragment

W tamtym czasie zajmował się m. in. organizowaniem pielgrzymek Kaszubów z Oliwy na Kalwarię Wejherowską.

Jego działalność przerwał wybuch pierwszej wojny: w 1915 r. wraz z dwoma synami i zięciem (którzy ponieśli śmierć na froncie) został wcielony do armii niemieckiej. Walczył m. in. we Francji. W 1916 r. powrócił ranny na Oliwy, podjął pracę jako woźny w jednym z gdańskich banków.
Ponownie zajął się działalnością społeczną, przy czym teraz jego celem były starania na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości, a w szczególności wyzwolenie Pomorza i Gdańska spod władzy niemieckiej. Został wtedy członkiem Podkomisariatu Naczelnej Rady Ludowej (powstałej w 1918 r. w Poznaniu) na Prusy Wschodnie, Warmię i Mazury. Z ramienia tej organizacji Antoni Abraham został w czerwcu 1919 r. oddelegowany do Paryża (wraz z szewcem Tomaszem Rogalą z Kościerzyny, Antonim Miotkiem z Pucka oraz dr Mieczysławem Marchlewskim, prawnikiem z Gdańska) na konferencję pokojową. Była to inicjatywa polskich działaczy w odpowiedzi na wieść o tym, że brytyjski premier Lloyd Georg sprzeciwia się przyznaniu Polsce całego Pomorza Wschodniego wraz z Gdańskiem.
W Warszawie delegaci otrzymali paszporty i wizy francuskie. Przez Kraków, Wiedeń i Bazyleę dotarli do stolicy Francji.
Spotkali się tam z Ignacym Paderewskim. Złożyli wizyty w kilku ambasadach oraz w redakcjach większych gazet. Wszędzie starali się dowodzić polskości Gdańska i Pomorza. Jako dowody przedkładali egzemplarze „Gryfa” oraz rezolucje licznych wieców i zebrań Towarzystw Ludowych na Kaszubach. Spotkali się także z delegatem Komitetu Narodowego przy rządzie francuskim, Erazmem Piltzem. Swoje dezyderaty przekazali także Komisji dla Spraw Polskich kongresu pokojowego.
Wśród Kaszubów przekazywana była legenda (niestety nieprawdziwa), jakoby Antoni Abraham i Tomasz Rogala znaleźli się w Wersalu podczas obrad Komisji Pokojowej. Można o niej przeczytać w książce Niny Rydzewskiej pt. „Rybacy bez sieci”. Abraham miał rzec wtedy do przedstawicieli zwycięskich państw : „To wy, panowie, tak? To Polskę chcecie dać, ale bez morza? Jo sraję na taką Polskę, jo!” Po czym miał uderzyć pięścią w stół i straszyć polityków zorganizowaniem powstania zbrojnego przez lud kaszubski.

Po powrocie do Oliwy Abraham współpracował z aliancką komisją, która przybyła na Pomorze w celu wytyczenia granicy polsko – niemieckiej i polsko – gdańskiej.

Uczestniczył też (i był jednym z organizatorów) w uroczystościach powitania wojsk gen. Józefa Hallera w Wejherowie, który zdążał do Pucka na symboliczne zaślubiny Polski z morzem.

Pomnik na placu Kaszubskim w Gdyni projektu Stanisława Szwechowicza

W sierpniu 1920 r. Antoni Abraham zamieszkał w Gdyni, gdzie podjął pracę w wędzarni ryb. W swym nowym miejscu zamieszkania włączył się w działalność społeczną. Dla niego, w tym szczególnym czasie odradzania się ojczyzny po latach zaborów , bardzo ważne stały się starania dotyczące integracji Kaszub z resztą kraju. Dostrzegał słabą znajomość języka polskiego u swych współziomków, dlatego zachęcał ich do nauki polskiej mowy oraz polskiej literatury i historii. Sam dawał dobry przykład uczęszczając na kursy dokształcające prowadzone w Gdyni. Zwrócił także uwagę na problem wzajemnych niechęci i przesądów dzielących Polaków pochodzących z poszczególnych zaborów. Zachęcał swych rodaków do porzucenia wszelkich wzajemnych urazów, do działań na rzecz budowania wspólnej ojczyzny. Podejmował także inicjatywy na rzecz poprawy warunków bytowych najuboższych warstw społecznych. Agitował za budową portu w Gdyni.
Został członkiem Towarzystwa Przyjaciół Pomorza, założonego przez przebywającego wówczas w Gdyni, Stefana Żeromskiego, z którym zawarł bliższą znajomość.

Jego dotychczasowa działalność oraz postawa obywatelska zostały nagrodzone: 2 maja 1922 r. otrzymał Order Odrodzenia Polski za „zasługi położone dla Rzeczypospolitej Polskiej na polu pracy obywatelskiej”.

W 1923 r. działacz ten wziął udział w wycieczce Kaszubów w głąb kraju; został wówczas przyjęty w stolicy przez prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Niebawem uczestniczył w uroczystościach towarzyszących przyjazdowi tegoż prezydenta do Gdyni: witał go (i premiera gen. Władysława Sikorskiego) wraz z gdyńskim wójtem  Janem Radtkem w imieniu Kaszubów. Także towarzyszył mu, kiedy ten wizytował budujący się gdyński port. Jak twierdzi cytowany wcześniej przeze mnie Bogusław Cygler  Antoni Abraham w czasie tych uroczystości zaniemógł. Trafił do szpitala NMP w Gdańsku, gdzie stwierdzono raka żołądka. Prezydent Wojciechowski przekazał środki finansowe na leczenie, które nie przyniosło poprawy. 23 czerwca 1923 r. Abraham zmarł.

Przy czym Encyklopedia Gdańska podaje, iż działacz ten zmarł nagle, a nie w wyniku choroby.

Grób Antoniego Abrahama na oksywskim cmentarzu.

Pogrzeb Antoniego Abrahama stał się wielką manifestacją narodową, w której uczestniczyli tłumnie zarówno mieszkańcy Kaszub , jak i innych ziem polskich. Towarzyszył tej smutnej ceremonii ryk syren i gwizd parowozów.
Tego zasłużonego działacza pochowano na cmentarzu na Oksywiu. Na jego grobie położono głaz ważący półtorej tony. Wkrótce jedna z ulic Gdyni otrzymała Antoniego Abrahama za swego patrona. Niedaleko jej wylotu na ul. Starowiejską znajduje się zabytkowy dom z 1904 r. (zbudowany przez Jana Skwiercza). Mieszkał w nim Antoni Abraham w ostatnich latach swego życia. Na ścianie tego niewielkiego budynku umieszczono w 1936 r. tablicę pamiątkową ku czci „Króla Kaszubów”. W 1969 r. budynek ten został wpisany do rejestru zabytków. W latach 1970 – 2013 mieścił się w nim oddział Muzeum Miasta Gdyni. Obecnie znajduje się w nim pizzeria Ristorante.

Dom przy ul. Starowiejskiej w Gdyni

Na placu Kaszubskim w Gdyni znajduje się pomnik przedstawiający Antoniego Abrahama, autorstwa rzeźbiarza Stanisława Szwechowicza. Na cokole umieszczono napis: „Antoni Abraham  (1860 – 1923) Syn Ziemi Kaszubskiej – Bojownik o jej polskość” oraz słynne powiedzenie  Hieronima Derdowskiego „Ni ma Kaszëb bez Polonii, a bez Kaszëb Pólsczi”.

Po wojnie nadano imię Antoniego Abrahama ulicom w Gdańsku i Sopocie. W Gdańsku jest to ulica należąca do dzielnicy Siódmy Dwór, boczna od Al. Grunwaldzkiej (niedaleko Bałtyckiego Kampusu Uniwersytetu Gdańskiego) biegnąca w ku wzgórzom należącym do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Ul. Abrahama w Gdańsku – fragment

W Sopocie jest to ulica boczna od ul. Armii Krajowej.

Antoni Abraham jest patronem szkół w różnych miejscowościach: Szkoły Podstawowej nr. 6 w Gdyni-Obłużu, Gimnazjum nr. 1 w Kartuzach, Szkoły Podstawowej w Połczynie oraz Gdyńskiego Klubu Dyskusyjnego.

Pierwszy biogram Antoniego Abrahama opracował gdański przedwojenny pedagog Władysław Pniewski; znalazł się on w Polskim Słowniku Biograficznym, wydanym przez Polską Akademię Umiejętności (skład główny został dokonany w Księgarniach Gebethnera i Wolffa w 1935 r.). Autor ten napisał także publikację zatytułowaną „Antoni Abraham (1869-1923) – wielki patriota z ludu kaszubskiego. Życie i zasługi w dziele odzyskania dostępu Polski do morza i uświadomienia narodowego Kaszubów”, wydaną w Warszawie w 1936 r.

Tablica pamiątkowa z fasady domu przy ul. Starowiejskiej w Gdyni

Po wojnie na temat Antoniego Abrahama pisał gdański dziennikarz i publicysta Tadeusz Bolduan. Były to takie publikacje, jak:
„Apostoł narodowej sprawy. O Antonim Abrahamie”, wydany: Gdańsk–Wejherowo 1970 r., Gdańsk 1974 r.
oraz „Trybun Kaszubów. Opowieść o Antonim Abrahamie”, wydany: Gdańsk 1989 r..
Bolduan opracował także biogram Abrahama dla „Nowego Bedekera Kaszubskiego”, wydanego w 2002 r.
Z kolei artykuł autorstwa Tadeusza Głuszki, zatytułowany „Antoni Abraham, twardy Kaszuba” został opublikowany w kwartalniku „30 dni” z listopada – grudnia 2009 r.
Biogram Antoniego Abrahama znajduje się także w cytowanym przeze mnie wcześniej „Bedekerze kaszubskim” Izabeli Trojanowskiej i Róży Ostrowskiej wydanym przez Wydawnictwo Morskie w latach: 1962, 1974 i 1979 oraz w Słowniku Biograficznym Pomorza Nadwiślańskiego (t. I), pod redakcją Stanisława Gierszewskiego , wydanym w Gdańsku przez GTN i UG w latach 1992 i 1997.
Postać Antoniego Abrahama pojawia się także w powieści kaszubskiego pisarza Augustyna Necla „Maszopi” oraz pisarki Niny Rydzewskiej pt. „Rybacy bez sieci”.

Maria Sadurska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *