Wiosna i słońce. Bazarki opanowały nowalijki: młoda kapusta, botwinka i inne młode warzywa. Ceny niekiedy porażają, ale u nas na północy wszystko dojrzewa wolniej.
Nawet groszek zielony jest, ale ponoć włoski, takie duże strączki, słodki jak nasz narodowy;) O tej porze roku najbardziej lubię młodą kapustę dlatego uraczę szanownych Państwa kapuśniaczkiem. Bez udziwnień i egzotycznych przypraw. Prosto i smacznie.
Składniki (na dwie osoby lub na jedną na dwa dni )
- dorodna główka młodej kapusty
- duży pęczek koperku
- kilka małych, młodych ziemniaczków
- solidny plaster boczku
- łyżka masła klarowanego
- bulionetka warzywna (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Kapustę szatkujemy dość drobno. W garnku rozpuszczamy masło, wrzucamy kapustę
i chwilę dusimy od czasu do czasu mieszając. Następnie zalewamy bulionem, wody tyle tylko aby lekko zakryła kapustę. Połowę pęczka koperku drobno siekamy i dodajemy do kapusty. Boczek kroimy w drobną kostkę, smażymy i dorzucamy do kapusty. Dusimy wszystko nie dłużej niż 15 minut na wolnym ogniu.
Obrane ziemniaki gotujemy w całości na parze wraz z gałązkami koperku, nabierają wtedy cudownego aromatu. Czas gotowania ziemniaków również wynosi około `15 minut.
Ot i wszystko a smakuje wybornie Można w wersji wege bez boczku, ale …