Tym razem chciałabym napisać co nieco na temat życia i twórczości Juliana Tuwima, jednego z najbardziej znanych poetów z okresu dwudziestolecia międzywojennego, który patronuje jednej z ulic w gdańskiej dzielnicy Aniołki.

Fragment ul. Tuwima w Gdańsku

Pisząc ten artykuł oparłam się na następujących źródłach: rozdział poświęcony Julianowi Tuwimowi, autorstwa Andrzeja Gronczewskiego w książce zatytułowanej „Poeci dwudziestolecia międzywojennego” oraz publikacja Wojciecha Herbaczyńskiego zatytułowana „W dawnych cukierniach i kawiarniach warszawskich”. Niektóre informacje zaczerpnęłam również z Wikipedii. Cytat zamieszczony w tytule pochodzi z rozdziału autorstwa Andrzeja Gronczewskiego.

Julian Tuwim ok. 1926 r. „Poeci dwudziestolecia międzywojennego”, pod red. Ireny Maciejewskiej

Julian Tuwim urodził się w Łodzi, mieście, które do końca było bliskie jego sercu. Przyszedł na świat 13 IX 1894 r. w mieszczańskiej rodzinie inteligenckiej o korzeniach żydowskich. Na jego przyszłe życie przemożny wpływ wywarł krajobraz miasta rodzinnego oraz sceneria prowincjonalnych miejscowości, w których wraz z rodzicami wypoczywał w miesiącach letnich. Echa tych wspomnień powracały w jego utworach. W latach 1904 – 14 uczęszczał do urzędowego gimnazjum rosyjskiego w Łodzi.

Dość wcześnie zaczął podejmować pierwsze próby poetyckie zafascynowany twórczością Arthura Rimbauda oraz Leopolda Staffa. To właśnie drugiemu z nich pokazał osobiście swoje młodzieńcze poezje, uzyskując całkiem pozytywną ocenę znanego mistrza słowa. Młody Tuwim debiutował przekładami utworów Leopolda Staffa na język esperanto. Zaś swój pierwszy własny utwór zatytułowany „Prośba” opublikował w 1913 r. w numerze 6 „Kuriera Warszawskiego”pod pseudonimem St. M. Były to inicjały jego przyszłej żony, Stefanii Marchwiówny.
Jednakże pierwszy tomik jego wierszy wierszy pt. „Czyhanie na Boga” ukazał się dopiero w trzy lata później w Warszawie. Właśnie w tym roku Tuwim wyjechał z Łodzi do Warszawy celem podjęcia studiów na tamtejszym uniwersytecie. Przez dwa lata studiował tam prawo i filozofię, po czym zrezygnował z dalszej edukacji na rzecz pracy literackiej.

Właśnie ok. 1916 r. na Uniwersytecie Warszawskim zaczęła formować się grupa młodych literatów, którzy z czasem przyjęli nazwę Skamander – od mitycznej rzeki opływającej Troję. W jej szeregach znalazł się również Julian Tuwim (oprócz niego Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz i Kazimierz Wierzyński).

Na początku swego istnienia grupa ta zaczęła wydawać pismo „Pro Arte et Studio”, które w 1919 r. ukazywało się pod skróconym tytułem „Pro Arte”. W 1918 r. na jego łamach Julian Tuwim opublikował swój mocno kontrowersyjny wiersz pt. „Wiosna”. W 1920 r. literaci ci założyli własne pismo „Skamander”. Po utworzeniu „Wiadomości Literackich” w 1924 r. publikowali również na łamach tego czasopisma.

Skamandryci mieli w zwyczaju spędzać czas wolny w różnych warszawskich lokalach: kawiarniach, albo cukierniach. Oto jak zapamiętał ich Wojciech Herbaczyński: grupa ta wyróżniała się „inteligencją, błyskotliwym dowcipem, pomysłowością i wyobraźnią (…) gdziekolwiek się pojawili, ciągnęło za nimi tylu przyjaciół i wielbicieli, że zaraz robiło się gęsto. (…) Ledwo w jakimś lokalu zapuścili korzenie i nadali mu rozgłos, a już im się nudziło i wędrowali gdzie indziej”.

Leopold Staff „Młoda Polska” T. Weiss

Tuż po zakończeniu I wojny światowej wśród warszawskiej inteligencji modna stała się kawiarnia „Kresowa” znajdująca się przy Nowym Świecie 53. Była dogodnie położona pomiędzy Uniwersytetem, Akademią Sztuk Pięknych i Konserwatorium, stąd jej popularność wśród początkujących poetów, malarzy i pisarzy.
Z czasem to artystyczne środowisko przeniosło się do „Ziemiańskiej”, którą otwarto 14 IV 1918 r. przy ul. Mazowieckiej 12. Lokal ten wabił „doskonałą kawą i doskonałymi wyrobami cukierniczymi”, ale też bliskim położeniem różnych placówek ważnych z punktu widzenia kultury, takich, jak: Zachęta, uniwersytet, Salon Sztuki Garlińskiego, Filharmonia itp. Na pięterku zwanym górką przesiadywali przedstawiciele świata kultury; mieli tu swój stolik również Skamandryci.
W „Ziemiańskiej” gościł gen. Bolesław Wieniawa – Długoszowski, o którym Antoni Słonimski pisał: „Dzwoniąc szablą od progu idzie piękny Bolek, Ulubieniec Cezara i bożyszcze Polek” .

Trzeba też wspomnieć koniecznie o kawiarni poetów „Pod Picadorem”, której współzałożycielem był m. in. Julian Tuwim. Została otwarta 29 XI 1918 r. pod adresem: Nowy Świat 57. Dziś na fasadzie tego budynku znajduje się tablica upamiętniająca powstanie grupy „Skamander”.
Antoni Słonimski w swoim artykule zatytułowanym „Alfabet wspomnień” („Polityka” 1973 nr 47 / 873) tak ją wspominał: „Do >Picadora< mógł wejść każdy z ulicy za skromną opłatą pięciu marek. Nie sprzedawano tam wódki, ani mięsa – była to skromna cukierenka, gdzie trzeźwi poeci czytali swoje wiersze przed zupełnie przypadkową publicznością”. „Skromny lokalik” został ozdobiony „koszmarnymi” malowidłami wykonanymi przez malarzy Witkowskiego i Świdwińskiego.

Twórcy „Picadora” znani byli z „szopek politycznych”, tygodnika satyrycznego „Cyrulik Warszawski” oraz tekstów pisanych dla kabaretów „Qui pro quo” i „Małego Qui pro quo”, które w 1937 r. ulokowały się w „Małej Ziemiańskiej”  (Z czasem powstało kilka filii tej kawiarni, stąd rozróżnienie w nazwie; przydomek „Mała” przylgnął do kawiarni przy Mazowieckiej z racji niewielkiej powierzchni tamtejszego lokalu).

Manifest wystosowany przez Skamandrytów do warszawiaków, będący zaproszeniem na otwarcie kawiarni „Pod Picadorem” , W. Herbaczyński „W dawnych cukierniach i kawiarniach warszawskich”

Skamandrytów widywano także w innych lokalach, w tym w małej kawiarence powstałej na początku lat 30 tych przy Instytucie Propagandy Sztuki (zwanej popularnie IPS em) oraz w „SIM” ie („Sztuka i Moda”), gdzie organizowano wystawy malarskie i pokazy mody.

Ale wróćmy do samego Tuwima.
Andrzej Gronczewski określił go mianem „czarnoksięskiego słowiarza o wielu twarzach, pełnego skłóconych temperamentów i pragnień (…) który chciał nakłonić język giętki do nowych zadań”. Przeciwstawił się modernistycznej mowie poetyckiej. Jak ujął to Artur Sandauer („Poeci trzech pokoleń” 1955 r.) : ”Tuwim zastał lirykę polską ziemiańską i staroświecką, a zostawił ją demokratyczną i nowoczesną. Odświeżył jej tematykę o nowy pejzaż i nowego bohatera; odświeżył jej technikę przez nowe metody obróbki słowa, któremu nadał szlif i ostrość diamentu. (…) Któż – od czasu romantyków – dokonał więcej?”.
Dokonał „zamachu na modernistyczną frazeologię i obrazowanie, na nastrojowość i metafizyczne ambicje liryków młodopolskich” (A. Gronczewski). Był reprezentantem pokolenia, które ukształtowała I wojna światowa, która przyniosła zmiany w sferze obyczajowej i cywilizacyjnej. Tendencje te widoczne były w twórczości literackiej owego pokolenia; nowe wątki nieznane dotychczasowej poezji: „miasto i zbiorowiska miejskie, kolorystyka i pulsowanie tłumu”.
Pojawiają się one już w wierszach zawartych w pierwszym tomiku Tuwima.

Kazimierz Wierzyński, wikipedia

Utwory Tuwima odzwierciedlały różne jego pasje i zainteresowania: magią, alchemią, mineralogią, zjawiskami ponadnormalnymi, również wątkami mitologicznymi, pogańskimi religiami. Trafny czytelnik dostrzeże w nich również trapiące poetę fobie, w tym nasilający się wraz z wiekiem lęk przestrzeni oraz objawy depresji. A także symptomy choroby alkoholowej.

W jego wczesnych wierszach widoczny był przede wszystkim motyw młodości, także młodzieńczego buntu oraz idealistyczne marzenia o sprawiedliwości społecznej, likwidacji nierówności społecznych, biedy, ucisku itp.

Tomik ”Słowa we krwi” (1926 r.) otwierał fazę dojrzałości poetyckiej poety. Wśród kolejnych tomików wierszy, które publikował, największe uznanie wśród krytyków przyniósł mu zatytułowany „Rzecz Czarnoleska”. Osiągnął wtedy pełną dojrzałość twórczą. Według Kazimierza Wyki to był „apel do tradycji narodowej. Pierwszy o tej mocy, twórczy i nie naśladowczy apel poezji międzywojennej”. W tym okresie Tuwim wielokrotnie w swoich utworach nawiązywał do liryki dawnych mistrzów np. Jana Kochanowskiego.

Równocześnie pisał też wiersze o słowie, o procesie tworzenia . Pracę twórczą porównywał z procesem stwarzania, kiedy to poeta stawał się demiurgiem, „łowcą słów”, który szuka właściwego znaczenia słowa. Niejednokrotnie przyznawał się do niemożności sprostania ideałom twórczym. Według niego twórczość wiąże się z rodzajem posłannictwa, które raz nazywa błogosławieństwem, innym razem przekleństwem, „uporczywym samospalaniem”. Praca twórcza wiąże się z trudem, „mozolnym i stopniowym kształtowaniem materii poetyckiej”. Innym razem pracę tę porównywał do działań algebraicznych. A jeszcze innym – do pracy chirurga, który dokonuje „operacji na słowie”; jeszcze kiedy indziej – do farmaceuty, który „miesza różne substancje i eliksiry, który tworzy wywary i ekstrakty stężonej materii”.

„Tuwim – radosny ekwilibrysta, wesoły i prężny sztukmistrz, cyrkowy kuglarz, dostawca tekstów kabaretowych, Tuwim – świadomy swej biegłości poetyckiej wracał nieprzerwanie do swych tragicznych dylematów, kontemplował własne rozdarcia i wahania, jakby się spalał na przygotowanym przez siebie stosie”. (A. Gronczewski).

Antoni Słonimski, Wikipedia

W latach trzydziestych zaczęły pojawiać się u Tuwima nowe wątki np. zachwyt wsią; wątki społeczne – chociażby potępienie drobnomieszczaństwa, jego zakłamania, stylu życia i dwuznacznej moralności; problemy nurtujące państwo i społeczeństwo polskie w ostatnich latach przed wybuchem wojny; potępienie ówczesnej władzy (np. „Bal w operze”) oraz ówczesnej cywilizacji europejskiej. Poruszając takie tematy nie przysporzył sobie sympatii opinii społecznej – coraz częstsze były wymierzone w niego ataki publicystyczne. Dodatkowo napiętnowano go za żydowskie pochodzenie.

Julian Tuwim nie tylko koncentrował się na pracy twórczej. Współpracował z ówczesną warszawską prasą. Przykładowo w „Wiadomościach Literackich” redagował dział „Camera obscura”. W latach 1925 – 26 współredagował magazyn tygodniowy „To – To”. Współpracował z tygodnikami satyrycznymi: w latach 1926 – 34: z „Cyrulikiem Warszawskim”, a w latach 1936 – 39 z „Szpilkami”.

Jak wspomniałam na początku, Tuwim współpracował z kabaretami i teatrzykami rozrywkowymi, jak chociażby „Qui pro Quo” i „Cyganerią”. Był autorem popularnych skeczów, fars, wodewili, piosenek, adaptacji i przeróbek teatralnych. Ponadto zasłynął jako autor wierszy dla dzieci, takich jak chociażby „Lokomotywa”.

Julian Tuwim w karykaturze W. Daszewskiego (1928). „Poeci dwudziestolecia międzywojennego” red. I. Maciejewska

We wrześniu 1939 r. Julian Tuwim wraz z żoną Stefanią wyjechał z Polski. Poprzez Rumunię, Francję, Portugalię dotarł do Brazylii. W Rio de Janeiro rozpoczął pracę nad swoim słynnym poematem dygresyjnym zatytułowanym „Kwiaty Polskie” (formalnie odwołującym się do dzieł z epoki romantyzmu), który tworzył z przerwami przez kilka lat. Ukończył go w Nowym Jorku w 1944 r. Jak określił ten utwór Andrzej Gronczewski, jest to „baśń o czasach minionych”. Porównał go do kalejdoskopu; „mozaikowe elementy zastygają w nim tylko na chwilę, by znowu podlegać magicznym igraszkom”. Ruchami tej „lampy czarnoksięskiej kieruje sam poeta”. W utworze tym dostrzeżemy wątki autobiograficzne – migawki z poszczególnych etapów życia poety – począwszy od dzieciństwa i wczesnej młodości rozgrywających się w Łodzi (oraz w czasie letniego wypoczynku na prowincji), poprzez okres spędzony w dwudziestoleciu międzywojennym w Warszawie, aż po tułaczkę w czasie wojny. Poeta odmalował w tym poemacie krajobrazy, scenerię miejską, stosunki społeczne itp. Można powiedzieć, że „Kwiaty Polskie” zamknęły twórczość Tuwima. Po raz pierwszy poemat ten ukazał się w 1949 r. i z początku spotkał się z negatywnym odbiorem krytyki (np. Artura Sandauera, Kazimierza Wyki).

Przebywając na emigracji publikował w czasopiśmie „Nowa Polska” redagowanym w Londynie przez Antoniego Słonimskiego.

Do Polski powrócił w 1946 r. Zamieszkał wraz z żoną i siostrą Ireną w domu w Aninie przy ul. Zorzy 19. Został kierownikiem literackim Teatru Wojska Polskiego w Warszawie, zaś w 1948 r. kierownikiem artystycznym Teatru Nowego. Po wojnie Tuwimowie adoptowali z domu dziecka sierotę, Ewę, która w 2006 r. założyła Fundację im. Juliana i Ireny Tuwim. l poświęcał czas na przekłady obcej literatury, głównie rosyjskiej i francuskiej (co czynił przez całe życie). Współpracował z prasą: m. in. prowadził dział „Cicer cum caule” w miesięczniku „Problemy”.

W 1949 r. otrzymał tytuł doctora honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego. W tym samym roku po raz drugi w życiu otrzymał nagrodę literacką miasta Łodzi (po raz pierwszy w 1928 r.). W 1951 r. przyznano mu Państwową Nagrodę Literacką.

Zmarł nagle na zawał serca w Zakopanem w 27 XII 1953 r. Został pochowany na cmentarzu na Wojskowych Powązkach w Warszawie. Jak to ujął Andrzej Gronczewski jego odejście było „zamknięciem pewnej epoki w dziejach lirycznej polszczyzny. Odchodził, żegnany wielogłosem trenów i elegii, strofami Lechonia, Wierzyńskiego, Jastruna”.
Zdaniem Mieczysława Jastruna Julian Tuwim udowodnił, iż

„spośród wszystkich ziemi znaczeń
najostrzej znaczy sens poezji”.

Grób Juliana Tuwima

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.