Dnia 3 marca br. w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku mogliśmy wysłuchać pierwszego z planowanego cyklu wykładów prof. Marka Kornata na temat historii Wolnego Miasta Gdańska. Wybór tej problematyki nie jest przypadkowy, gdyż w bieżącym roku przypada setna rocznica utworzenia Wolnego Miasta Gdańska. Tytuł pierwszego wykładu brzmiał: „Wolne Miasto Gdańsk jako twór sztuczny. Geneza i struktura”.

Granice Wolnego Miasta Gdańska
Granice Wolnego Miasta Gdańska

Temat ten przyciągnął całkiem sporą rzeszę zainteresowanych (wstęp był wolny), tak iż sala kinowa wypełniona była po brzegi. Przez cały czas trwania wykładu odbywała się transmisja na żywo w internecie, która jest dostępna na stronie internetowej Muzeum. Gości przywitał dr Marek Szymaniak, kierownik Działu Naukowego Muzeum.

Potem krótko przemawiał Dyrektor Muzeum, dr Karol Nawrocki, który podziękował za tak liczne przybycie mimo zagrożenia ze strony koronawirusa. Przywitał gości honorowych oraz nawiązał krótko do tematu wykładu. Przypomniał o jakże trudnej sytuacji gdańskiej Polonii w dwudziestoleciu międzywojennym: rozmaitych formach represji, które wzmogły się po zwycięstwie nazistów w wyborach do Volkstagu w 1933 r.
Następnie przedstawił zgromadzonym prelegenta, prof. Marka Kornata – historyka, zajmującego się zwłaszcza dziejami naszego narodu w okresie dwudziestolecia międzywojennego; także publicystę, autora licznych książek o tematyce historycznej. Profesor jest też laureatem nagrody im. Jerzego Giedroycia; został również odznaczony medalem Gloria Artis.

Po krótkim przemówieniu Dyr. Nawrockiego przyszła pora na wyczekiwany wykład, którego temat podałam powyżej. Na wstępie prelegent przedstawił plan całego cyklu wykładów, który niestety może ulec zmianom, w zależności od rozwoju epidemii koronawirusa w naszym kraju.

prof. Marek Kornat
prof. Marek Kornat

Pierwszy wykład z tego cyklu rozpoczął od nawiązania do czasów upadku I RP, czyli rozbiorów, po których ziemie naszego kraju znalazły się pod panowaniem trzech różnych mocarstw.
Na ziemiach włączonych do Prus (potem znajdujących się w granicach Niemiec) Polacy systematycznie poddawani byli germanizacji. Polityka ta uległa nasileniu po zjednoczeniu Niemiec. Dlatego na początku XX w. mogło się wydawać, iż odbudowa państwa polskiego po 120 latach rozbiorów jest niemożliwa. Sytuacja sprzyjająca odzyskaniu niepodległości wytworzyła się w wyniku klęski Niemiec jesienią 1918 r.
O sytuacji w Europie po zakończeniu I wojny światowej: nowym porządku sił, granicach państw itp. miała zadecydować Konferencja Pokojowa w Wersalu. Jak wiemy, w czasie jej obrad ważyły się losy naszego kraju. Miały zapaść decyzje dotyczące jego granic. Obrady toczyły się w pierwszej połowie 1919 r. Ich zwieńczeniem było podpisanie Traktatu Wersalskiego 28 VI 1919 r.
Głos decydujący należał do tzw. Wielkiej Czwórki, czyli przedstawicieli zwycięskich mocarstw: prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz premierów: Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch. Znalazła się tam również delegacja narodu polskiego: Roman Dmowski i Ignacy Paderewski. Należy podkreślić, iż nie reprezentowali oni wtedy państwa polskiego, ponieważ jeszcze formalnie nie istniało i nie miało ustalonych granic. Reprezentowali naród polski.

Na konferencji obecna była także delegacja niemiecka, która formalnie nie brała udziału w obradach. Jednakże niejednokrotnie wyrażała sprzeciw wobec zapadających w ich czasie decyzji np. w kwestii utraty przez Rzeszę Niemiecką takich miast, jak Toruń, Poznań, a przede wszystkim Gdańsk.

Niemcy gotowi byli uznać prawo Polski do dostępu do morza, ale tylko dzięki żegludze śródlądowej. Miasto Gdańsk i tamtejszy port miały znajdować się w granicach państwa niemieckiego. Podobne zdanie wyrażał prezydent Wilson. W jego opinii w granicach Polski powinny znaleźć się terytoria zamieszkałe tylko i wyłącznie przez ludność polskojęzyczną. A na Pomorzu rzekomo mieszkało kilka milionów Niemców.

Sprawą polskich granic zajmowała się specjalna komisja (powołana w styczniu 1919 r.), której przewodniczył Jules Cambon, dawny ambasador Francji w Niemczech.
Przedmiotem negocjacji był też transport armii gen. Józefa Hallera z Francji na ziemie polskie. Pierwotny plan zakładał przewiezienie tych wojsk drogą morską do Gdańska, czemu sprzeciwiła się Wielka Brytania. W konsekwencji, jak wiemy, wojska te dotarły na ziemie polskie koleją przez terytorium Niemiec.
Wielkiej Brytanii zależało bowiem, by nie dopuścić do nadmiernego osłabienia Niemiec. Niemcy miały zaakceptować warunki Traktatu Pokojowego, bo – w odczuciu Wielkiej Brytanii – konflikt z tym państwem mógłby doprowadzić do nowej wojny. Dyplomaci brytyjscy udowadniali, że Gdańsk nie był nigdy miastem polskim i nadal jest zamieszkały w większości przez ludność niemiecką. Dlatego Niemcy nigdy nie pogodzą się z odebraniem im tego miasta. Nie pomogły argumenty Ignacego Paderewskiego, który przybliżał historię Gdańska i Pomorza. Udowadniał, iż ziemie te niegdyś znajdujące się w granicach Polski były systematycznie kolonizowane przez Niemców. Dyplomata ten próbował wysuwać także względy ekonomiczne przemawiające za koniecznością włączenia Gdańska do Polski. Nie chciał dopuścić do utworzenia Wolnego Miasta Gdańska z obawy, że będzie to twór nietrwały i jego terytorium z czasem wróci do Niemiec. Domagał się także rozbrojenia Niemiec, w tym Gdańska. Jego postulaty zostały odrzucone.

Wojska sprzymierzone w Gdańsku, rok 1920
Wojska sprzymierzone w Gdańsku, rok 1920

Przedstawiciele zwycięskich mocarstw rozważali różne warianty dotyczące przynależności państwowej Gdańska i przyległych do niego terytoriów. Dyplomacja brytyjska domagała się dla tych ziem statusu Wolnego Miasta (pod protektoratem Ligi Narodów), gospodarczo związanego z Polską, połączonego z nią unią celną. Instytucje zaś i administracja miałyby należeć do Niemiec. Na terytorium Wolnego Miasta Gdańska miałby rezydować Wysoki Komisarz Ligi Narodów (reprezentujący państwo wskazane przez Ligę Narodów). Ludność Wolnego Miasta miałaby wybierać przedstawicieli lokalnego parlamentu, czyli Volkstagu. O prawach ludności miałaby decydować uchwalona Konstytucja; prawa mniejszości polskiej miałby gwarantować osobny traktat.

Najbardziej życzliwy Polakom premier Francji, Georges Clemenceau, w czasie obraz konferencji przyjął niestety postawę bierną w kwestiach polskich.
Aktywny w czasie obrad prezydent Stanów Zjednoczonych, Wilson był teoretykiem, a nie praktykiem. Teorie, które wyznawał były w dużej mierze utopijne. Chociażby uzależnienie trwałości pokoju na świecie od Ligi Narodów. Ta zaś – jak pokazała przyszłość – była bezradna wobec narastających konfliktów.
Ponadto Wilson popierał tworzenie terytoriów specjalnych, takich, jak chociażby Wolne Miasto Gdańsk. W Europie utworzono po pierwszej wojnie światowej więcej takich tworów, nie tylko Wolne Miasto Gdańsk; należała do nich, chociażby Kłajpeda. I ta teoria okazała się utopijna, gdyż takie twory nie wytrzymały próby czasu. Wilson popierał także metodę przeprowadzania plebiscytów na terytoriach spornych. Ignacy Paderewski, zdając sobie sprawę, że plebiscyt taki na Pomorzu skończyłby się klęską Polaków, odrzucił taki wariant. Plebiscyty przeprowadzono na Śląsku i Powiślu.

Polscy delegaci na Konferencję Pokojową chcąc nie chcąc podpisali Traktat Wersalski, godząc się tym samym na utworzenie Wolnego Miasta Gdańska. Nie mieli innego wyboru. Trudna sytuacja odradzającej się Rzeczypospolitej – wojna z bolszewikami, wrogie relacje z Ukraińcami i Litwinami nie pozwalała na podjęcie walki z Niemcami o Pomorze Gdańskie. Wolne Miasto Gdańsk było tworem sztucznym, gdyż realizacja postanowień Traktatu Wersalskiego dotyczących tego obszaru okazała się niemożliwa. A Liga Narodów była bezradna wobec sytuacji na tym terenie. Nie była w stanie zażegnać narastającego konfliktu. Jej rola ograniczyła się jedynie do roli biernego obserwatora.

Cały zapis wykładu prof. Marka Kornata

W drugiej części spotkania organizatorzy przekazali mikrofon publiczności. Trzeba przyznać, że temat wykładu skłonił licznych uczestników spotkania do podzielenia się swymi z innymi swymi refleksjami. Padały też różne pytania dotyczące Wolnego Miasta Gdańska oraz w ogóle okresu historii naszego kraju w okresie międzywojennym. Profesor prosił jednak, by zadawane pytania dotyczyły tylko i wyłącznie zagadnień związanych z pierwszym wykładem; by nie wybiegać w przyszłość.
Padło m.in. pytanie o traktat o mniejszościach narodowych, który został Polakom (i niektórym innym narodom Europy Środkowej) narzucony przez zwycięskie mocarstwa. Był to osobny traktat podpisany także 28 VI 1919 r. w Wersalu. Prof. Kornat wyjaśnił, iż wśród państw, których on nie obowiązywał, były Niemcy. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, w której efekcie Niemcy zamieszkali na terytorium II RP mieli przywileje, których nie posiadali Polacy mieszkający w Niemczech. A Traktat ten dotyczył specjalnych gwarancji dla mniejszości narodowych, rasowych i in.

Maria Sadurska

Dodaj opinię lub komentarz.