Próbowałem odtworzyć wygląd kamieniczki z adresem Chlebnicka 19. Wygląda na to, że budynek został uwieczniony tylko przy okazji fotografowania Bramy Chlebnickiej czy Domu Angielskiego oraz na ogólnym zdjęciu lotniczym tego kawałka miasta.
W katalogu zabytków adres Chlebnicka 19 w ogóle nie istnieje. Pewnie dlatego, że budynek miał wspólnego właściciela z sąsiadującą Chlebnicką 18. I tak np. w 1903 roku domy należały do kupca nazwiskiem Mühle, dwadzieścia lat później do Franza Neumanna…
O wcześniejszej zabudowie posesji brakuje danych. Za Biblioteką Gdańską PAN – wiadomo, że w 1793 roku nieruchomość była w posiadaniu burmistrza Daniela Andreasa Zernecke. W 1808 roku posesja należała do pani Lallau. W 1817 roku wymieniany jest D.M. Moritz, zajmujący się handlem bursztynem. W 1839 roku odnotowano wdowę po kanceliście Hanke, po niej właścicielem nieruchomości był jeszcze mistrz budowlany Willers czy pod koniec XIX wieku kupiec Karnaus.
Na zdjęciach najlepiej uwiecznione zostało przedproże oraz I kondygnacja Chlebnickiej 19. Na fotografii widzimy więc winiarnię Adalberta Ulricha. Był prowadzony również skup butelek, a według księgi adresowej, nieliczni lokatorzy związani byli z działalnością gospodarczą. Ulrich oficjalnym właścicielem nieruchomości 18 i 19 został dopiero w roku 1936 i działalność prowadził w obydwu budynkach. W tych latach winiarnia otrzymała nazwę „Das Sanatorium”.
Wracając do samej dziewiętnastki. Przed wojną był to budynek pięciokondygnacyjny, pięcioosiowy. Widoczny jest na grafice Juliusa Gretha z 1856 roku – od tego czasu nie zmienił kształtu. Podział kondygnacji znaczono ciągłymi gzymsami. Dopiero po wojnie obiekt został odbudowany w zupełnie innej formie. Obecnie posiada trzy kondygnacje, facjatę w dachu i cztery osie. Byle jak odtworzono przedproże – współczesna balustrada jest znacznie uboższa, podobnie jak poręcz. Zejścia do piwnic nakryte były trójkątnymi frontonami, zwieńczonymi kulami.
Bardzo ciekawy artykuł, dziękuję za unikalne zdjęcia.
Bardzo ciekawy artykuł, przykre, że FILARY tej kamienicy osiadają i jeśli wspólnota nic z tym nie zrobi grozi jej rozbiórka, przy najmniej w części gdzie są filary -będzie mozlwiosć odbudowania kamienicy i podwyższenia o jedną kondygnację tak jak było to przed wojną, na podwyższenie kamienicy jest nawet zgoda Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.