Lechia Gdańsk Raków

Piłkarze Lechii przegrali na własnym boisku z Rakowem Częstochowa 1:3. Biało-zieloni przez ponad połowę meczu grali w osłabieniu po tym, jak w 39. minucie meczu czerwoną kartkę zobaczył Michał Nalepa. Lechia tylko w pierwszych minutach starała się grać na połowie rywala, później to częstochowianie częściej grali na połowie gdańszczan.

Pomimo gry w osłabieniu podopieczni Piotra Stokowca zdołali wyjść na prowadzenie jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Łukasz Zwoliński wycofał piłkę do Macieja Gajosa, ten zaś podał ją długim krosowym podaniem wprost pod nogi Omrana Haydary’ego, których huknął z narożnika pola karnego wprost w okienko bramki Szumskiego.

W pierwszych minutach drugiej połowy bramkę wyrównującą zdobył Marcin Cebula. Bramkę na 1:2 piłkarze Lechii stracili w 55. minucie po rzucie rożnym, a jej autorem był Gutkowskis.  Trzecia bramka padła w 76. minucie również po uderzeniu Gutkowskisa. Więcej bramek nie padło. Dla podopiecznych trenera Piotra Stokowca była to trzecia przegrana z rzędu z Rakowem Częstochowa.

Piękna oprawa kibiców z okazji 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej

O ile gra piłkarzy Lechii pozostawiała wiele do życzenia, o tyle kibice biało-zielonych spisali się na medal. Z okazji 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej najbardziej zagorzali fani Lechii przygotowali specjalną oprawę oprawę upamiętniającą bohaterską obronę Westerplatte. Trybunę dopingową wypełnił ogromny herb Gdańska, a u jego dołu pojawił się cytat z wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Pieśń o żołnierzach z Westerplatte” – W Gdańsku staliśmy tak jak mur, gwiżdżąc na szwabską armatę.

Mateusz Błażewicz