Żar z nieba leci, a miasto znakomicie dostosowuje się do wykończenia nas i wszystkiego, co żyje, betonowananiem.
W pobliżu znanego już kamiennego skweru/”skwaru” Ruchu Młodej Polski, na odcinku Rajskiej, widać jak w soczewce skutki usunięcia zieleni z przestrzeni miejskiej. Na krótszym odcinku wzdłuż Madisona rośnie 20 drzew, a na nowo zaprojektowanym dłuższym odcinku wzdłuż nowego budynku koło NOTu zaledwie 6. Sami oceńcie, czy warto zabić wszystko, co żyje w mieście. Osobistą wizytę w dzień upalny w tym miejscu gorąco odradzamy.
My już tam byliśmy, bo postanowiliśmy sprawdzić jak dane z fotografii poniżej, przekładałyby się na miejsca, które wszyscy dobrze znamy. Jest tak samo …nie, jest jeszcze gorzej.
Betonowanie i szczelne obkładanie kamieniem miasta jest nie tylko skierowane przeciw przyrodzie, ale przede wszystkim jest antyludzkie. Być może w miejscach tak „zaaranżowanych” powinny znaleźć się jakieś znaki ostrzegawcze – „nie zbliżajcie się – w tym miejscu podgrzewamy dla was świat”. Wszystko zgodnie z dewizą miejską i zaprzyjaźnionych deweloperów – „By wszystkim żyło się lepiej „
Od redakcji: z komentarzy na medium społecznościowym: