Lechia Gdańsk vs Piast Gliwice 0:2

Miały być trzy punkty i pewne zwycięstwo. Były dwie stracone bramki, brak pomysłu na ogranie drużyny Waldemara Fornalika i kontuzja Rafała Wolskiego. Lechia Gdańsk przegrała na własnym boisku z najniżej notowaną drużyną Lotto Ekstraklasy Piastem Gliwice 0:2.

Przed rozpoczęciem rundy wiosennej piłkarze biało-zielonych byli przekonani, że w pierwszych dwóch spotkaniach na własnym boisku wywalczą komplet punktów i zbliżą się do pierwszej ósemki.  Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, bo po dwóch spotkaniach i na siedem kolejek przed końcem rundy zasadniczej piłkarze Adama Owena tracą do pierwszej „ósemki” siedem punktów i sytuacja biało-zielonych robi się bardzo nieciekawa w kontekście gry w tzw. grupie mistrzowskiej.

Przed rozpoczęciem rundy wiosennej zakładaliśmy, że będziemy mieć 6 punktów. Że będziemy grać jak przed rokiem.  Że zbudujemy twierdze nie do zdobycia w Gdańsku.  Rzeczywistość jest taka, że zamiast sześciu punktów mamy tylko jeden, co jest bardzo słabym wynikiem – powiedział po meczu bramkarz Lechii Dusan Kuciak.

Na domiar złego piłkarze Lechii zmuszeni byli skończyć spotkanie w ‘’10” bo w 70. minucie meczu kontuzji doznał powracający po przerwie spowodowanej… kontuzją Rafał Wolski, który z płyty z boiska schodził ze łzami w oczach. Dla Wolskiego uraz, którego doznał w meczu z Piastem, może oznaczać koniec marzeń o wyjeździe na Mistrzostwa Świata w Rosji. Z informacji, które przekazał sam zawodnik, wynika, że zerwał więzadła krzyżowe przednie prawego kolana i w środę ma przejść operację. Zwykle tego rodzaju uraz skutkuje co najmniej kilkoma miesiącami pauzy.

 – Kontuzja Rafała Wolskiego i stracona bramka pokrzyżowały nasze plany. Dostaliśmy dwa gongi, po których wszystko się posypało, odkryliśmy się i Piast mógł nas ukarać jeszcze bardziej – powiedział po meczu Ariel Borysiuk

Nadziei na awans do czołowej ósemki nie traci Dusan Kuciak, który zapowiada walkę o awans do ósemki.

Sytuacja w tabeli i kibicom, i nam – zawodnikom – nie podoba się. Powiem tak, my jako zawodnicy jesteśmy tutaj [w Lechii – dop.red.] na chwile, kibice są na zawsze. Dopóki będą szanse, chociażby matematyczne, patrzymy na to w ten sposób, żeby wejść do pierwszej ósemki. Obecna sytuacja jest trudna, ale musimy z niej sami wyjść –  powiedział Dusan Kuciak

Kolejny mecz i szanse na zreahbilitowanie się piłkarze z Gdańsk mieć będą już w najbliższy piątek, kiedy zmierzą się z na wyjeździe z aktualnym wiceliderem Ekstraklasy Jagiellonią Białystok. Początek spotkania o godz. 20.30

Mateusz Błażewicz

 

Dodaj opinię lub komentarz.