Z krótkiego wypadu na przylądek Rozewie zamiast przepisu na ryby przywiozłam przepis na jaja po hiszpańsku, którymi uraczyła mnie koleżanka Monika. Ależ to jest dobre. Można jeść na śniadanie, kolację czy lunch i nie ma się dość. Nie wiem, czy to zdrowo, ale zjadam te jaja codziennie na śniadanie.

Składniki na 1 osobę:

  • 5 małych pomidorki pink (to taka odmiana malinowych, są bardzo słodkie i mają dużo soku)
  • 2 jaja od wolno biegającej kurki
  • 30 g sera Cheddar
  • łyżka oliwy
  • sól i pieprz do smaku
  • garść posiekanego szczypiorku (niekoniecznie)

Przygotowanie

Pomidory sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skóry i kroimy. Ser ścieramy na drobnych oczkach. Na małej, ale dość głębokiej patelence rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pomidory i dusimy je około 10 minut do momentu, aż odparuje część wody, ale tak, żeby sok wciąż pozostał, bo ważnym jest, by jaja gotowały się w pomidorach, a nie smażyły. Jaja po kolei wbijamy na spodeczek, w pomidorach robimy dołek i umieszczamy jaja. Solimy, pieprzymy i zakrywamy patelnię pokrywką. Czas gotowania na tak zwane „oczy”, czyli patrzymy, jeśli białko zaczyna się ścinać, posypujemy pomidory startym serem, przykrywamy pokrywką i po dwóch minutach sprawdzamy, czy białko się ścięło, ser rozpuścił, a żółtko pozostało lejące. Zdejmujemy patelnię z ognia. Nakładamy jaja w pomidorach na talerz lub zjadamy prosto z patelni, maczając w sosie bagietkę. Do tego pasuje bagietka, chociaż ja jadłam z chlebem gruzińskim. Niedawno pewien miły Gruzin otworzył taką mini piekarenkę w mojej okolicy (we Wrzeszczu).

Smacznego!

Agnieszka Haponiuk

Dodaj opinię lub komentarz.