Obiekty i miejsca

Kymlinge – stacja na której wysiadają umarli

Prawie każde metro na całym świecie ma swoją stację widmo. Taką widmową stację ma metro w Londynie, Moskwie, Barcelonie, Madrycie, Paryżu, Nowym Jorku, Berlinie i oczywiście w Sztokholmie. Niektóre z tych stacji zostały opuszczone w związku z rozbudową pozostałych linii, inne np. berlińska została zamknięta, ponieważ przecinała linię Muru Berlińskiego, a są i takie, które nie zostały w ogóle ukończone i oddane do użytku. Niektóre, tak jak stacja Chamberi w Madrycie, przeznaczono na muzeum, a inne stoją i….straszą. Taa… bo wiele z tych opuszczonych stacji ma swoje, upiorne historie. Taką upiorną historię ma również jedna ze stacji sztokholmskiego metra.

W latach 70-tych XX wieku wybudowano nową, niebieską linię sztokholmskiego metra (w sumie są trzy). Linia ta ciągnie się od stacji Kungsträdgården do stacji Akalla. Pomiędzy stacją Hallonbergen a stacją Kista znajduje się opuszczona stacja. To Kymlinge – stacja, która nigdy nie została oddana do użytku. W latach 70-tych ubiegłego wieku w okolicy tej stacji planowano budowę ogromnej, przemysłowo-biurowej dzielnicy na użytek której miano oddać ten przystanek. Stację wybudowano, ale dzielnicy już nie. Ekolodzy dopatrzyli się, że w tej okolicy występuje jakiś rzadki gatunek rybek, które należy chronić. Na ich wniosek i w związku z licznymi protestami wstrzymano budowę i utworzono Rezerwat Przyrody Igelbäcken. Obecnie jest to bardzo popularne miejsce do biegaczy, rowerzystów i wyprowadzaczy psów. Do pomysłów budowy osiedla i reaktywacji stacji metra władze wracają co chwila. Nawet był pomysł budowy ekologicznego osiedla, ale miasto Sundbyberg, na terenie którego leży Kymling, wciąż odrzuca wszelkie propozycje. No i tak sobie leży, zalesiony, łąkowy teren i jest coraz większym kawałkiem soli w oku deweloperów. Dodam, że kiedyś znajdował się w tej okolicy stary cmentarz, który zlikwidowano w momencie budowy nowej nitki autostrady.

Sztokholmskie metro tylko częściowo biegnie pod ziemią. Linia do Akalla jest linią, która w większej mierze biegnie pod ziemią. Odcinek pomiędzy Halonbergen a Kista jest dosyć długi (pomiędzy jest nieukończona stacja Kymlinge) i zaraz za Hallonbergen metro „wyskakuje” na powierzchnię. Wygląda to niesamowicie, ponieważ metro przejeżdża po wiadukcie, przemyka przy opustoszałej stacji Kymlinge i ponownie wjeżdża w tunel, by za chwile znowu „wyskoczyć” na wiadukt prowadzący do naziemnej stacji Kista.

Wygląda to niesamowicie. Sama stacja jest popularnym miejscem wśród różnych eksploratorów, zbuntowanej młodzieży i……samobójców. Jest to miejsce dosyć odludne, a całość sprawia wrażenie przygnębiające. Ze stacją Kymlinge związane jest pewna historia.

To historia srebrnego pociągu C6 czyli Silverpilen. Pociąg wyprodukowano w latach 60-tych ubiegłego wieku. Miał być produktem testowym. Aluminiowe, bez miejsca na reklamy wagony nie przypadły do gustu podróżującym pasażerom. Okazało się również, że bardziej się brudzą niż wagony innego typu. Początkowo jeździły jako jeden skład, a następnie dołączono je do wagonów innych pociągów. Silverpilen czyli srebrna strzała była w użytku do lat 90-tych, a następnie poszła  na złom. Jeden z wagonów uratował się jako wagon do treningów w szkole policyjnej. Jeden z wagonów wylądował w muzeum transportu. Niektórzy twierdzą, że jeszcze jakiś się zawieruszył w składach i gdzieś jeździ po Szwecji.

Jeszcze w czasach, kiedy ten pociąg/wagony były w użytku, pojawiły się różne, tajemnicze historie na jego temat. Srebrny pociąg zaczęto nazywać pociągiem widmem. Opowiadano, że kto do niego wsiądzie, ten już nigdy z niego nie wyjdzie. Doszło do sytuacji, że ludzie bali się wsiadać do srebrnych wagonów. Kiedy wagony zniknęły z torów, te historie jeszcze bardziej przybrały na sile. Opowiadano, że srebrne pociągi pojawiają się po północy i kto wsiądzie do niego, będzie nim jeździł do końca życia. Podobno ludzie siedzący w tych wagonach wyglądają jak żywe trupy. Długo nie trwało, żeby srebrną strzałę połączyć z opuszczoną stacją Kymlinge. Nie było to zresztą takie trudne, ponieważ w okolicy Kymlinge niegdyś znajdował się cmentarz.

Silverpilen poruszający się po torach sztokholmskiego metra miał się zatrzymywać przy stacji Kymlinge,, na której wg legendy wysiadać mieli wszyscy jadący tym pociągiem czyli duchy ludzi, którzy z różnych powodów stracili życie w wagonach metra.

Podobno są naoczni świadkowie, którzy przeżyli spotkanie ze srebrnym pociągiem. Jeden z nich – graficiarz, pewnej nocy wybrał się ze swoim kumplem na stację Kymlinge. Jak wspomniałam wcześniej, jest to dosyć popularne miejsce wśród młodzieży. Dochodząc do płotu odgradzającego tory metra panowie zobaczyli, że przy peronie stoi srebrny pociąg. Idealnie błyszczący i czysty – w sam raz, żeby go upaskudzić jakimś graficiarskim napisikiem. Do tego były w nim wyłączone światła – więc żyć nie umierać. Wspięli się na peron i jeden z nich zaczął sprejować pociąg. Drugi wyciągnął aparat i zaczął robić zdjęcia pamiątkowe. Następnie wpadł na pomysł, żeby wysprejować pociąg od środka. Udało mu się wejść do wewnątrz, ale nie zdążył zacząć smarować po ścianach gdyż nagle w wagonie zapaliły się światła i pociąg ruszył. Chłopak, który został na peronie najpierw przestraszył się, a potem pomyślał, że pociąg na pewno zatrzyma się na następnej stacji, a jak nie to na pewno na stacji końcowej i kumpel spokojnie ulotni  się, zanim ktoś go złapie. Z tą myślą pomaszerował do domu i zaczął czekać na telefon od kolegi (to były czasy kiedy jeszcze nie było telefonów komórkowych). Minęło trochę czasu i kiedy w końcu telefon zadzwonił, okazało się, że to nie kolega, ale jego mama, która zadzwoniła, żeby poinformować o śmierci syna. Chłopaka znaleziono z boku torów w pobliżu stacji Kymlinge. Sekcja zwłok wykazała, że……chłopak miał wrodzoną wadę serca i to było powodem jego nagłej śmierci. Jego kolega nie mógł w to uwierzyć, przecież dobrze pamiętał, co widział! No ale została jeszcze klisza z aparatu, na której były zdjęcia z tej tragicznej wyprawy. Chłopak wywołał kliszę i okazało się, że na zdjęciach nie było żadnego pociągu! Wyglądało to tak, że kuca sobie na skraju peronu i sprejuje powietrze…

Druga historia to historia dziewczyny, która czekała w nocy na metro. Kiedy w końcu nadjechało metro, dziewczyna nawet nie zwróciła uwagi na to, że jest koloru srebrnego. W środku było sporo ludzi, ale…. byli jacyś dziwni – ich oczy były puste, bez jakiegokolwiek wyrazu.  Dziewczyna w jednej chwili zorientowała się, że coś jest nie tak, kiedy zobaczyła, że pociąg nie zatrzymuje się na stacjach. Przeraziła się na serio, kiedy mignął jej za oknem peron stacji, na której powinna wysiąść. Pociąg zatrzymał się dopiero przy nieczynnej stacji Kymlinge. Wszyscy ludzie jadący pociągiem wstali i ruszyli do wyjścia. Dziewczyna również, ale z przerażeniem odkryła, że drzwi wagonu są zamknięte, a ludzie to duchy które przechodzą przez ściany. Dziewczynę podobno znaleziono kilka dni później w okolicznych lasach – była mocno przerażona.

 

Dodam jeszcze, że podobno wiele osób obsługujących pociągi widziało srebrną strzałę jadącą po torach. Pociąg widują również osoby czekające nocą na peronach sztokholmskiego metra.

Agnieszka Więckowska

źródełka:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Silverpilen

Spöktåget

autorka prowadzi blog: Agnes na szwedzkiej ziemi. 

One thought on “Kymlinge – stacja na której wysiadają umarli

  • Byłem na tej stacji kilka razy bo często chodzę po tym rezerwacie z psami. Dodam tylko od siebie, że bardzo blisko od tego miejsca Szwedzi mieli kiedyś bazę wojskowa i jeździł tamtędy pociąg( został tylko nasyp),który wozil amunicję do wydrozonego w skale schronu i wyjeżdżał gdzieś z drugiej strony Sundbyberg ( nie wiadomo gdzie bo wszystko jest nadal tajne). Z tego co wyszperalem na szwedzkich stronach w tym schronie były przeprowadzane eksperymenty z bronią. wejście do schronu widziałem wielokrotnie. Wielkie hermetyczne drzwi i obok mniejsze tylko dla ludzi. Wspialem się nawet na skalę i znalazłem wielki kominy wentylacyjne zamaskowane od góry tak żeby wyglądały jak skały. Z jednej strony znalazłem wydrażony jakby taki wąwóz w skale i w nim było kilka takich pancernych, hermetycznych drzwi.

    Odpowiedz

Dodaj opinię lub komentarz.