W 1697 roku w Oliwie gościł Ludwik Bourbon, książę Conti – francuski kandydat do polskiej korony. Liczył on zapewne na względy i pomoc oliwskiego opata w ubieganiu się o koronę polską. Opat Hacki poparł jednak saskiego konkurenta – późniejszego króla Augusta II. Pod Oliwą doszło do potyczki pomiędzy wojskami saskimi a Francuzami, w wyniku której ci ostatni musieli salwować się ucieczką. Wiosną 1698 sam August II, podejmowany uroczyście przez opata Michała Hackiego, oglądał w Oliwie teren potyczki. W czasie trwania wojny północnej, w roku 1702 wojska saskie zatrzymały się w Oliwie na zimowy postój. Doszło wtedy do wielu rekwizycji i grabieży. Jednak najważniejsze było oparcie, jakie w Michale Hackim mieli sascy królowie, którzy niejednokrotnie byli goszczeni w progach klasztoru w Oliwie.
Michał Hacki miał także wpływ na zainicjowanie kultu św. Oliwy, który trwa do dzisiaj. Święta Oliwa w tym czasie czczona była we Włoszech, a jej imię z racji analogii do nazwy opactwa Hacki postanowił wykorzystać i przeszczepić na miejscowy grunt. Od papieża Klemensa XI uzyskał zezwolenie na wprowadzenie kultu i obchodzenie odpustu św. Oliwy, a także sprowadził jej relikwie. Po śmierci Hackiego, opatem został wybrany w roku 1703 Kazimierz Benedykt Dąbrowski. Aczkolwiek nie widać zbyt wielu śladów jego działalności w materialnym aspekcie w obecnej katedrze, to dzięki jego staraniom udało się przebudować wieżę kościoła parafialnego (Św. Jakuba).

Jakubek
Jakubek

W owym czasie rozegrała się jedna z największych tragedii, które dotknęły Oliwę na przestrzeni wieków. W roku 1709, na terenie Pomorza, szalała zaraza. Dziesiątkowała ona ludność i paraliżowała codzienne życie mieszkańców. Przekazy mówią, że epidemia zabrała czwartą część mieszkańców Pomorza Gdańskiego. Widząc niebezpieczeństwo, opat Dąbrowski podjął decyzje o zamknięciu konwentu za murami, ogradzającymi zabudowania klasztorne od osady przyklasztornej. Izolacja zakonników uchroniła konwent przed stratami ludzkimi. Po śmierci w wyniku zarażenia się dżumą proboszcza Kasparta Buchert’a, przeniesiono tymczasowo msze dla parafian z kościoła Św. Jakuba do Domu Bramnego. Główna brama wjazdowa na teren opactwa stała się jedynym miejscem styczności kapłanów i zakonników z ludnością Oliwy. Zakonnicy – ochotnicy wysyłani byli do Wielkiej Bramy, aby opiekować się miejscową ludnością i odprawiać dla nich nabożeństwa. Niestety zakonnicy ochoczo pełniący posługi parafianom dzielili los ludności, umierając od zarazy. Po śmierci ósmego z kolei wolontariusza z konwentu, zabrakło ochotników. Dlatego też następca został wybrany drogą losowania. Był on ostatnim cystersem, którego pochłonęła epidemia. Dom Bramny od tej pory nosi nazwę Domu Zarazy. W wyniku choroby zmarło w Oliwie około 300 jej mieszkańców.

Dom Bramny
Dom Bramny

W roku 1710 w klasztorze w Oliwie odbyły się obrady generalnego sejmu pruskiego, w których uczestniczył król August II. Król gościł w Oliwie także w 1716 roku.
Pomimo otwartego konfliktu zbrojnego na tle dynastycznym, na początku XVIII wieku, pomiędzy Stanisławem Leszczyńskim a Augustem III Sasem, Oliwa nie ucierpiała. Stało się tak pomimo toczących się na Pomorzu Gdańskim walk. Zasługa to opata Zaleskiego, który umiejętnie lawirował pomiędzy zwaśnionymi stronami. W końcu zakwaterował w Oliwie rosyjskiego marszałka polnego Christopha von Műnnich’a, który stał na czele wojsk saskich. Urządzenie sztabu wojsk rosyjskich, popierających Sasów w Oliwie, uchroniło klasztor przed zniszczeniami wojennymi. Wyrazem polityki prosaskiej oliwskiego opata były również długotrwałe wizyty króla Augusta III Sasa w Oliwie. W roku 1736 August III potwierdził konkordatową wolność wyboru oliwskiego opata.
W połowie osiemnastego wieku powstała w swojej rokokowej formie południowa część pałacu opatów. Rozbudowywano ten obiekt już od roku 1637, kiedy to przeor Maciej Prätorius położył kamień węgielny pod nowy pałac opatów. Opat Franciszek Mikołaj Zaleski wybudował, około roku 1740, parterowy budynek. Ostateczną formę, istniejącą do dziś, budynek przybrał w latach 1754 – 1756. Jako dopełnienie pałacowej estetyki, następny opat Józef Jacek Rybiński ufundował rozległy park, nawiązujący swoim wyrazem do francuskiej szkoły Andrè de Nôtre. W ten sposób powstały przepiękne alejki parkowe, ulubione miejsce spacerów mieszkańców dzisiejszej Oliwy.

Ostatni polski opat Józef Jacek Rybiński nie tylko wzbogacał otoczenie klasztoru i kościoła ale był fundatorem bezcennych rokokowych elementów wystroju kościoła – przede wszystkim organów i wykonanej z drewna lipowego ambony, która znajduje się przy północnym filarze u wejścia do prezbiterium.

cdn…

Wojciech Stybor

Copyright © 2005 Wojciech Stybor. All rights reserved.

Dodaj opinię lub komentarz.